Sorry-Batory, że linkuję do konkurencji, ale mają tam porządny artykuł (nie o minkach Giovinco) więc uważam, że warto przeczytać, a być może i podyskutować:
http://www.solojuve.com/artykuly/leonar ... _teraz.php
Widać, jak wielkie postępy poczynił Bonucci odkąd przeprowadził się do Juventusu. Ta statystyka podań naprawdę robi wrażenie i jakoś tak fajnie oddziałuje na moją psychikę

. Niejako przy okazji z artykułu wyłania się naprawdę ciekawy obraz naszej obrony, gdzie widać, że z pozoru podobni do siebie zawodnicy, często nazywani "klocowatymi", uzupełniają się wzajemnie. Synergia w naszej pomocy widoczna jest gołym okiem, a jak możemy zauważyć, w obronie też ona występuje. Ilość zablokowanych strzałów przez Bonucciego pokazuje też, dlaczego od czasu do czasu przytrafiają mu się jakieś babole w stylu rykoszet do bramki. Cudów nie ma przy takiej statystyce bloków coś czasem musi pójść nie tak, ale tych kiksów też obserwujemy coraz mniej.
Z drugiej strony widać, że Leo jest dość specyficznym i wąsko wykwalifikowanym typem obrońcy, dlatego gorzej sprawdza się w systemie z dwoma defensorami. Jego koledzy z formacji są zdecydowanie bardziej wszechstronni. Wydaje mi się też, że Conte po raz kolejny ma nosa i dobrze robi przesuwając Marrone na pozycję libero.
W każdym razie widać też, jak ogromną pracę musiał wykonać nasz trener, który z Bonucciego i Marchisio zrobił klasowych zawodników wydobywając z nich najlepsze cechy, a do tego genialnie dobrał taktykę i ułożył zespół. Po prostu świetny kolektyw, jak za starych dobrych czasów. W lecie pora na atak! Aż dziw bierze, że naszą frontalną formację tak często tworzą Vucinic i Giovinco, którzy przez ponad połowę sezonu ani trochę się ze sobą nie zgrali.