JuvePoland

teraz prędzej ktoś z Atletico wyrwie czerwo

Benzema podwórkowym dryblingiem ogrywa trzech graczy i wyjaśnia sprawę.
Atletico niepotrzebnie się zatrzymało, chcieli się zaczaić, przycwaniaczyć, stracili tempo i ośmieszyli się pod swoją bramką.
Chyba jednak lepiej będzie oglądac w Cardiff jak to my ciśniemy wysoko Real niż Atletico nas.

Czy tylko ja mam wrażenie, że w tym roku Griezmann spuścił z tonu?


edit.
Tak z ciekawości zajrzałem w liczby i te go bronią. Kto w miarę regularnie ogląda Atleti?

Jesli ma byc czerwona to raczej dla pilkarze Atleti bo nie sa juz w Stanislas kryc frustracje.
Real bedzie wymagajacym rywalem w finale i musimy zagrac z nimi jak z Barcelona bon ten gol zdobyli po chwile nieuwagi ktore wykorzystal Ronaldo i pozniej Benzema....
Tez nie bede w stanie zniejsc kolejna porazka w finale szczegolnie ze kibice Realu znow bede sie zachowywac arogansko!

Obojętnie, kto z Realu miałby dziś wylecieć z boiska, to do finału odwołaliby się po 10 razy gdzie trzeba, i byłoby po karze . Takiemu Ramosowi, jedynie urwanie nogi mogłoby uniemożliwić występ w finale. Atletico pogrzebało się w I meczu.

Bez przesady...Od czerwonej kartki nie ma odwołań. Ramos działaj

Generalnie futbol Realu powinien nam bardzo pasować. Atletico jest niewygodne - nawet, jeśli nie są już tym samym zespołem to potrafią grać cierpliwie z tyłu, a my nie lubimy bić głową w mur. Real pięknie dziś obnażony. To może być dobra lekcja poglądowa dla Allegriego. Właściwie to oceniłbym ten dwumecz podobnie do tego Barcelony-PSG, bo oba mecze pokazuję dwa kompletnie odmienne oblicza, w tym przypadku Realu.

Gdzie ten "Szakira" ma oczy. Drugie brutalne wejście Isco i wciąż bez choćby żółtej kartki

CavAllano pisze: Przy bramce dla Królewskich błąd bramkarza, dobrze widziałem?

A na czym on niby polegał?

Alex96 pisze:

CavAllano pisze: Przy bramce dla Królewskich błąd bramkarza, dobrze widziałem?

A na czym on niby polegał?

Oglądam na relacji w necie i w tym momencie przycięło mi. :lol: Miałem wrażenie, że facet wybił piłkę do przodu. Ale powtórzę - mogłem się pomylić.

Atletico wróciło do męczenia buły z pierwszego meczu, a Real nawet nie musi się spiąć. Nawet nic szczególnego nie muszą grać. Przycisnięty Real to słaby Real, a Krystyna wyłączony to prawie wyzerowana moc w ataku Realu. Max musi to widzieć. Modric, doktor środka pola, trochę jak Pirlo

CavAllano pisze:

Alex96 pisze:

CavAllano pisze: Przy bramce dla Królewskich błąd bramkarza, dobrze widziałem?

A na czym on niby polegał?

Oglądam na relacji w necie i w tym momencie przycięło mi. :lol: Miałem wrażenie, że facet wybił piłkę do przodu. Ale powtórzę - mogłem się pomylić.

Oblak obronił to fansastycznie, nie mógł zrobić tego lepiej. To obrońcy zaspali przed nim i nie ruszyli na dobitkę. Oblak odbił przed siebie, ale zrobił to intuicyjnie. Nie było tu błedu bramkarza, można powiedzieć, że uratował Atletico od straty bramki, która i tak padła, poniewaz Isco był szybszy od 2 obrońców, którzy się zderzyli.

Nudna ta druga polowa Atleti odpadaja na wlasnym zyczenia zwlaszcza mentalnie. Real nie taki straszne pod warunkiem ze Allegri dobrze przegotuje psychicznie zespol na walka do konca.

Simeone sam się wykastrował w dwumeczu z tym Gameiro...

Jedyny plus dzisiejszego meczu to to, że wskakujemy na 1 miejsce w rankingu Uefa.

Morata trzeci finał LM w przeciągu 4 lat. W czepku urodzony.

ANDIAMO!!!!