: 25 lipca 2014, 03:27
Wypożyczonko? Kurcze, nie bawi mnie to. Powinno być Marotta style do nas.pumex pisze:Aurier wypożyczony do PSG, najprawdopodobniej z przymusem wykupu po sezonie. Arbuzini, nie martw się
Wypożyczonko? Kurcze, nie bawi mnie to. Powinno być Marotta style do nas.pumex pisze:Aurier wypożyczony do PSG, najprawdopodobniej z przymusem wykupu po sezonie. Arbuzini, nie martw się
rozumie, że chodzi ci o stronę w zeszycieMishaAveJuve pisze:Mówicie że 10 lat temu transfer za 100 mln to było coś niewyobrażalnego, ale czy wtedy (...) otwierając jakąkolwiek stronę wyskakiwał Ci piłkarz?
Wszystkie te kwestie są połączone. Najwięklsze kluby wydają najwięcej kasy, głównie na pojedynczych piłkarzy, bo ogórków nie potrzebują. Takie transfery powodują zadłużenie. Mniejsze kluby, żeby nadążać za lepszymi, muszą kupować słabszych graczy za mniejsze pieniądze, ale często idą w ilość, a nie jakość. A im większa kasa tym trudniej zarządzać, stąd bankructwa.zahor pisze:Miotasz sie. Najpierw nie pasowaly Ci transfery pojedynczych pilkarzy za kwoty rzedu 80 milionow, potem ogromne zadluzenie Realu, teraz nagle zmieniles temat na jakis prowincjonalny klub, ktory zbankrutowal z powodu zlego zarzadzania.francois pisze: Według mnie to, że Portsmouth, które maksymalnie wcześniej walczyło o utrzymanie wydaje nagle w jednym okienku bodajże około 70 milionów nie jest normalne i nie ma tu znaczenia to, czy kupiliby 2 piłkarzy po 35 mln czy 14 zawodników po 5 mln.
Podoba mi się Twój tok myśleniazahor pisze:Zgadza sie, tyle ze jest tak od zawsze. Tempo wzrostu tych kwot jest podobne od kilkudziesieciu lat. Nie rozumiem dlaczego akurat w tym momencie mialoby wyhamowac.francois pisze: Portsmouth i Real/Barcelona/Bayern/Chelsea to inna skala klubu, więc jednocześnie inne sumy transferowe. Rzecz w tym, że te sumy wzrastają w każdym przypadku z nieprawdopodobną szybkością.
Bo według mnie w końcu kluby dojdą do ekstremum, o którym pisał Alfa i Omega.
Masz wypozyczalnie limuzyn - na wesela i inne tego typu okazje. Interes sie kreci, caly czas co prawda masz jakies kredyty, ale zachowujesz plynnosc finansowa. Ba, popyt jest tak duzy, ze planujesz zainwestowac w nowe wozy bo powinny sie dosc szybko zwrocic. Co robisz? Kierujac sie logika, ktora starasz sie nam zaproponowac, zamiast wziac w leasing nowego lincolna, kupujesz 12-letniego golfa.francois pisze: W takim wypadku zacząłbym razem od używanego Volkswagena, a nie od nowego mercedesa.
To ten, który wydostał USA z największej [wulgarne ogreślenie pośladków na literę Dpęto pisze:Keynes? To ten, co to wszystko zrozumiał na opak?francois pisze:A według mnie każdy cykl się kiedyś kończy, a przynajmniej załamuje. Keynes approves.
pan Zambrotta
Kluby generują większe zyski, więc za argument za tym, że transfery też mogą wzrastać. Jednocześnie jednak kluby zadłużają się na co raz większe kwoty. To musi kiedyś pęknąć. Kryzys też dopadnie kiedyś futbol. Dopadł banki, dopadł państwa, więc tym bardziej piłka kopana się przed tym nie uchroni.
Uzębienie czy cos innego? ;-)Mateuszello pisze:Remy ostatecznie nie trafi do Liverpoolu po tym jak nie przeszedł pozytywnie testów medycznych.
ma jakieś problemy z kolanemAdrian27th pisze:Uzębienie czy cos innego? ;-)Mateuszello pisze:Remy ostatecznie nie trafi do Liverpoolu po tym jak nie przeszedł pozytywnie testów medycznych.
Di Marzio podaje, że chodzi o serducho. Problemy, o których było wiadomo już od dawna. Pytanie - czy klub zdawał sobie z nich sprawę i był gotów je zaakceptować, ale zrezygnowano z Francuza przez upór Boriniego, czy też może dopiero teraz przyjrzeli się temu dogłębnie i uznali, że ryzyko jest za duże?squinter pisze:ma jakieś problemy z kolanemAdrian27th pisze:Uzębienie czy cos innego? ;-)
Ale dalej nie rozumiem co Ci się konkretnie nie podoba, co uważasz za niedopuszczalne. Kiedyś w piłce nie było takich pieniędzy jak obecnie, stąd też i spektakularne bankructwa też zdarzały się rzecz jasna rzadziej, ale o co w tym dziwnego. Gdyby prześledzić bankructwa w branży IT w ostatniej dekadzie i zestawić je przykładowo z tymi z lat 1960-70, to też by wyszło że jest ich więcej i przydarzają się firmom o większych obrotach. To też oznacza że sytuacja jest patologiczna i trzeba reagować?francois pisze: Wszystkie te kwestie są połączone. Najwięklsze kluby wydają najwięcej kasy, głównie na pojedynczych piłkarzy, bo ogórków nie potrzebują. Takie transfery powodują zadłużenie. Mniejsze kluby, żeby nadążać za lepszymi, muszą kupować słabszych graczy za mniejsze pieniądze, ale często idą w ilość, a nie jakość. A im większa kasa tym trudniej zarządzać, stąd bankructwa.
Aha, a w przypadku tak małej transakcji jak kupno Suareza czy innego Jamesa (załóżmy że środki pochodzą w 100% z pożyczki) wiarygodności finansowej Realu czy Barcelony nikt nie sprawdza. Perez bierze dowód osobisty i drugi dokument ze zdjęciem, idzie do providenta i po piętnastu minutach dostaje sto baniek kredytu.francois pisze: Jednak w przypadku tak dużych transakcji, jak nabycie limuzyny, leasingodawca sprawdzi Twoją wiarygodność finansową. A tutaj długi długi długi, generalnie mógłbyś zostać w samych skarpetkach. Chyba trudno byłoby pozyskać partnera w takiej sytuacji.
Navas idzie prawdopodobnie do Realu, Ospina juz jest w Arsenalu a Ochoa...no wlasnieMateuszello pisze:Dużo jest ciekawych roszad na bramkach. Napoli to w ogóle po De Sanctisie i Reinie na nikim oka nie zawiesi? Chyba żadnych rewelacji tam nie mają.
Nawet nie interesowali się własnie Ospiną, Navasem czy Ochoą?
Kilku czołowych bramkarzy mundialu zamienia bluzę z numerem 1 w słabszym klubie na ławkę rezerwowych w lepszym.Dobry Mudżyn pisze:Navas idzie prawdopodobnie do Realu, Ospina juz jest w Arsenalu a Ochoa...no wlasnieMateuszello pisze:Dużo jest ciekawych roszad na bramkach. Napoli to w ogóle po De Sanctisie i Reinie na nikim oka nie zawiesi? Chyba żadnych rewelacji tam nie mają.
Nawet nie interesowali się własnie Ospiną, Navasem czy Ochoą?
Napoli? Czemu nie !