Strona 11 z 12

: 10 grudnia 2005, 20:26
autor: tomcatmi6
Czlowieku zle mnie zrosumiales, ja sie smieje z tego ze ci kibice sa tak glupi i nie sa zadowoleni z tej zgody. Kilka postow wyznej napisalem ze bardzo ciesze sie z tego ze jakis Polski klub ma zgode z tak Wielka Europejska potega jaka jest JUVE.
A to przepraszam, zwracam honor, nie doczytalem :oops:
No w sumie niektore wypowiedzi tam byly niezbyt sensowne, nie wiem co komu przeszkadza ta zgoda.
pozdr

: 10 grudnia 2005, 20:45
autor: kamiltum
Michał`fcj pisze:
kamiltum pisze: Juve-Haga? Jak dla mnie zdecydowanie holendrzy! O wiele bardziej mi odpowiada ich styl kibicowania, no i w koncu ta zgoda trwa juz pare lat. Jak bedzie z Juve to zobaczymy, ale mam nadzieje, ze zle nie bedzie.
o jaki sposób kibicowania Ci chodzi???nie zrozum mnie źle bo się nie czepiam ale z tego co widziałem(może się mylę)ale kibice z hagi nie prezentowali super opraw meczowych,ale musze przyznać że potrafią prześpiewać całe spotkania :wink:
Wlasnie o to mi chodzi... miedzy innymi :wink: Co z tego, ze na rozpoczecie meczu kazdy podniesie kartonik, jak przez reszte meczu bede sie nudzil... Mnie mecz (jego sportowa strona, wynik itp.) nie interesuje wcale, ja jezdze na mecze tylko i wylacznie dla atmosfery, melanzu i przygody. Juve od wielu lat jest zawsze w czolowce - wiadomo fajnie, ze gra dobrze, ale przez to zdarzaja sie osoby (czyt. lamusy) przychodzace na meczu, bo zespol wygrywa. Den Haag z tym nie ma problemu, bo zespol walczy o utrzymanie i na wyjazdy jezdza praktycznie tylko prawdziwi kibice. Zreszta co ja sie bede tlumaczyl 8)

: 12 grudnia 2005, 01:42
autor: Ciniak
Ciekawe ilu z was zna kogokolwiek majacego do powiedzenia cos na stadio della alpi, bo mysle ze nikogo, wiec po co sie wypowiadacie

: 12 grudnia 2005, 03:10
autor: Gibon
kamiltum pisze:Wlasnie o to mi chodzi... miedzy innymi :wink: Co z tego, ze na rozpoczecie meczu kazdy podniesie kartonik, jak przez reszte meczu bede sie nudzil... Mnie mecz (jego sportowa strona, wynik itp.) nie interesuje wcale, ja jezdze na mecze tylko i wylacznie dla atmosfery, melanzu i przygody. Juve od wielu lat jest zawsze w czolowce - wiadomo fajnie, ze gra dobrze, ale przez to zdarzaja sie osoby (czyt. lamusy) przychodzace na meczu, bo zespol wygrywa. Den Haag z tym nie ma problemu, bo zespol walczy o utrzymanie i na wyjazdy jezdza praktycznie tylko prawdziwi kibice. Zreszta co ja sie bede tlumaczyl 8)
Lamusem to jesteś tylko ty, bo, mieszając dwa pojęcia, stworzyłeś zakłamane myślowe gó.wno. Lamusy jeżdzą, bo Juve wygrywa, a prawdziwy kibic jeździ, żeby się naj.ebać? Coś się poplątałeś w swojej wyimaginowanej prawdziwości.

Prawdziwy kibic jeździ niezależnie od wyniku, ale po to, żeby kibicować, żeby wspomóc piłkarzy, do czego niezbędne jest przywiązanie do klubu i zaangażowanie w takiej sprawy jak wynik. Skoro nie obchodzi cię sportowa strona, to czemu identyfikujesz się z Legią? Czemu nosisz jej barwy i jesteś zdolny oddać za nią krew? Czemu wszędzie rozpowszechniasz (L)? Stwórzcie sobie Stowarzyszenie Miłośników Krzyku, Śpiewu i Chlania, wymyślcie barwy i je reprezentuj, skoro tylko to cię obchodzi. Ja mam wrażenie, że w pogoni za prawdziwością wpadłeś w obłudę i całkowicie zapomniałeś, w czym tkwi sens kibicowania.

Na szczęście wśród bandy sezonowców i <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>, którzy robią sobie z meczu remizę do wieśniackiej zabawy, istnieją jeszcze prawdziwi kibicę, którzy nie kryją i nie wstydzą sie swojego zaangażowania w klubowe sprawy od personaliów po wynik meczu, co regularnie pokazują różnojakimi manifestami [pewnie odcinasz się od sprawy z Zygo] na trybunach swojego stadionu.

Co do samej zgody, to nie rozumiem ogłosów niezadowolenia Juventino. Może ona wpłynąc jedynie na lepsze stosunki z innymi Polakami - w tym z polskimi kibami Juve.

: 12 grudnia 2005, 03:23
autor: Manifestos
Par00wa pisze:
kamiltum pisze:Wlasnie o to mi chodzi... miedzy innymi :wink: Co z tego, ze na rozpoczecie meczu kazdy podniesie kartonik, jak przez reszte meczu bede sie nudzil... Mnie mecz (jego sportowa strona, wynik itp.) nie interesuje wcale, ja jezdze na mecze tylko i wylacznie dla atmosfery, melanzu i przygody. Juve od wielu lat jest zawsze w czolowce - wiadomo fajnie, ze gra dobrze, ale przez to zdarzaja sie osoby (czyt. lamusy) przychodzace na meczu, bo zespol wygrywa. Den Haag z tym nie ma problemu, bo zespol walczy o utrzymanie i na wyjazdy jezdza praktycznie tylko prawdziwi kibice. Zreszta co ja sie bede tlumaczyl 8)
Lamusem to jesteś tylko ty, bo, mieszając dwa pojęcia, stworzyłeś zakłamane myślowe gó.wno. Lamusy jeżdzą, bo Juve wygrywa, a prawdziwy kibic jeździ, żeby się naj.ebać? Coś się poplątałeś w swojej wyimaginowanej prawdziwości.

Prawdziwy kibic jeździ niezależnie od wyniku, ale po to, żeby kibicować, żeby wspomóc piłkarzy, do czego niezbędne jest przywiązanie do klubu i zaangażowanie w takiej sprawy jak wynik. Skoro nie obchodzi cię sportowa strona, to czemu identyfikujesz się z Legią? Czemu nosisz jej barwy i jesteś zdolny oddać za nią krew? Czemu wszędzie rozpowszechniasz (L)? Stwórzcie sobie Stowarzyszenie Miłośników Krzyku, Śpiewu i Chlania, wymyślcie barwy i je reprezentuj, skoro tylko to cię obchodzi. Ja mam wrażenie, że w pogoni za prawdziwością wpadłeś w obłudę i całkowicie zapomniałeś, w czym tkwi sens kibicowania.

Na szczęście wśród bandy sezonowców i <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>, którzy robią sobie z meczu remizę do wieśniackiej zabawy, istnieją jeszcze prawdziwi kibicę, którzy nie kryją i nie wstydzą sie swojego zaangażowania w klubowe sprawy od personaliów po wynik meczu, co regularnie pokazują różnojakimi manifestami [pewnie odcinasz się od sprawy z Zygo] na trybunach swojego stadionu.
na szczęscie dla wszystkich kibiców na swiecie istniejesz ty, paruwo, i swiecisz jak spocony kawałek kiełbasy w ciemnościach. dzięki tobie wszyscy mogą sie dowiedziec co mają robić, jak się zachowywać. o wyrocznio!!

: 12 grudnia 2005, 03:39
autor: Gibon
Proszę bardzo. Świetny przykład siarkazmu [patrz: mój alfabet]. Zero treści, zero myśli, zero odniesienia do mojej wypowiedzi, zero własnej koncepcji, zero... Po prostu tania ironia, którą można wtrącić wszędzie. Połechtałeś już swoje ego niezwykłą wypowiedzią? Jak już dojdziesz do intelektualnego orgazmu, a emocje opadną, spróbuj jednak coś wymyśleć.
ktoś tam pisze:dzięki tobie wszyscy mogą sie dowiedziec co mają robić, jak się zachowywać. o wyrocznio!!
Ogarnij się. Mowa tutaj o pewnej postawie, którą winni prezentować i kształtować wszyscy kibicę, więc normalnym jest, że w ramach sprostowania piszę coś, co również odnosi się do ogółu. Zastanawiałeś się nad tym, czy ważniejsze było napisanie czegoś śmiesznego [btw: hihi haha huhu]?

: 12 grudnia 2005, 08:37
autor: Martin
Widze, ze znow wzrasta napięcie powodujące kolejne kłótnie i niepotrzebne waśnie. Nawet legionisci, ktorzy są dumni nie potrafią poprawnie zinterpetowac niektorych słów.
Czy ja w którymkolwiek zdaniu napinam sie badz jestem zły na to ze Juve "oficjalnie" przybiło pieczęć z Legią?
Dionizosie, Gregorze przyhamujcie troche. Wam to pasuje, a ja nie mówie, że mi nie bo szczerze mówiąc nienawiść do Legii w moim sercu zajmuje moze pół promila, czyli tyle samo co jakaś tam sympatia do Lecha, a miłość do Juve całe pozostałe miejsce. Cała kwestia polega na tym, że Wam to odpowiada bo mieszkacie w Warszawie, i jestescie z tego dumni, a ja staram sie na to spojrzec troche bardziej obiektywnie, odkładając na bok emocje.

Podano informacje, że jest sztama - fajnie, super ale tak naprawde nikt nie potrafi (wstydzicie sie?) powiedziec i uswiadomic innych na czym ona polega. Czy to faktycznie sztama miedzy wszystkimi kibicami czy moze tylko grupką. Bo sami mowicie ze na razie to raczej juventini poznają co to Legia.
Taka dezinformacja badz nawet brak jakiejkolwiek informacji moze spowodować nieprzyjemnosci. Wystarczy, że fani Lecha (i nie mowie tu o wszystkich bo kultura kibicowania w Poznaniu jest wielka) zaczną odnotowywać, że Legia = Juve i aż strach pomyśleć co może jakiemus jednemu idiocie wpaść do głowy jak zobaczy fanów Juve albo fana Juve. Aż strach chodzic w szaliku albo czapce Juve... Bo ja nie mam mimo wszystko zamiaru byc kojarzony z Legią... w Poznaniu. Moze podejdzcie do tego od tej strony, co? Dla mnie liczy sie tylko Juve i nic poza tym. Zadne denhaagi czy inne kluby... Bo wszelkie sztamy, przyjaznie i sojusze są powodem także wojen i waśni.

Reasumując. Sztame ma grupa kibiców Legii z grupką taką i taką, bo na pewno nie ma prawa wypowiadać się w imieniu innych kibiców Juve. I lepiej by bylo zebyscie taka informacje podawali :)

: 12 grudnia 2005, 16:18
autor: kamiltum
Par00wa pisze: Lamusem to jesteś tylko ty, bo, mieszając dwa pojęcia, stworzyłeś zakłamane myślowe gó.wno. Lamusy jeżdzą, bo Juve wygrywa, a prawdziwy kibic jeździ, żeby się naj.ebać? Coś się poplątałeś w swojej wyimaginowanej prawdziwości.

Prawdziwy kibic jeździ niezależnie od wyniku, ale po to, żeby kibicować, żeby wspomóc piłkarzy, do czego niezbędne jest przywiązanie do klubu i zaangażowanie w takiej sprawy jak wynik. Skoro nie obchodzi cię sportowa strona, to czemu identyfikujesz się z Legią? Czemu nosisz jej barwy i jesteś zdolny oddać za nią krew? Czemu wszędzie rozpowszechniasz (L)? Stwórzcie sobie Stowarzyszenie Miłośników Krzyku, Śpiewu i Chlania, wymyślcie barwy i je reprezentuj, skoro tylko to cię obchodzi. Ja mam wrażenie, że w pogoni za prawdziwością wpadłeś w obłudę i całkowicie zapomniałeś, w czym tkwi sens kibicowania.

Na szczęście wśród bandy sezonowców i <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>, którzy robią sobie z meczu remizę do wieśniackiej zabawy, istnieją jeszcze prawdziwi kibicę, którzy nie kryją i nie wstydzą sie swojego zaangażowania w klubowe sprawy od personaliów po wynik meczu, co regularnie pokazują różnojakimi manifestami [pewnie odcinasz się od sprawy z Zygo] na trybunach swojego stadionu.

Co do samej zgody, to nie rozumiem ogłosów niezadowolenia Juventino. Może ona wpłynąc jedynie na lepsze stosunki z innymi Polakami - w tym z polskimi kibami Juve.
Osobiste wrzuty na prv, bo publicznie nie masz co leczyc kompleksow. Dla mnie lamus to osoba, ktora chodzi na mecz jak druzyna wygrywa, jeszcze czasem zaspiewa (czy wygrywasz czy nie... itp.) a po paru porazkach juz sie nie pofatyguje na mecz. Zle mnie zrozumiales, ale to Twoj nie moj problem. Ja pisalem, ze jezdze tylko dlatego, zeby byc <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> ?? Sam sobie dodajesz i przeksztalcasz zdania. Pisalem o melanzu, ale to nie znaczy, ze na meczu jestem pijany do nieprzytomnosci, bo trzeba umiec polaczyc jedno z drugim. Co do wyniku to masz racje, malo mnie interesuje... jasno, ze fajnie jest wygrac 5:1 z Wisla, ale jak Legia przegra to mam sie zalamywac ? Nie po to jezdze kilkaset km na mecz, zeby sie dolowac cala droge powrotna. Nie mowie, ze ludzie dla ktorych wynik jest wazny sa lamusami! Wynik moze byc wazny, ale niech te osoby cos wkladaja w ten klub od siebie. Co do protestu to oczywiscie bylem za, bylem pod torwarem wiec te Twoje wrzuty do mnie sa zbedne. Moj najlepszy wyjazd, to przegrany mecz z Zurichem 4:1, dla Ciebie pewnie to byloby zalamanie i powrot w placzu, a ja sie extra bawilem przez cala droge powrotna i wbrew temu co myslisz bylem trzezwy.

: 12 grudnia 2005, 17:20
autor: Gibon
kamiltum pisze:Osobiste wrzuty na prv, bo publicznie nie masz co leczyc kompleksow.
Narcyz nie ma kompleksów.
kamiltum pisze:Dla mnie lamus to osoba, ktora chodzi na mecz jak druzyna wygrywa, jeszcze czasem zaspiewa (czy wygrywasz czy nie... itp.) a po paru porazkach juz sie nie pofatyguje na mecz
Tu się zgadzam. Jednak ja przyczepiłem się do twojej definicji prawdziwego kibica.
kamiltum pisze:Ja pisalem, ze jezdze tylko dlatego, zeby byc <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> ?? Sam sobie dodajesz i przeksztalcasz zdania.
Wczoraj kamiltum pisze:ja jezdze na mecze tylko i wylacznie dla atmosfery, melanzu i przygody.
Z tych słów coś innego wynikało.
kamiltum pisze:Co do wyniku to masz racje, malo mnie interesuje... jasno, ze fajnie jest wygrac 5:1 z Wisla, ale jak Legia przegra to mam sie zalamywac ? Nie po to jezdze kilkaset km na mecz, zeby sie dolowac cala droge powrotna. Nie mowie, ze ludzie dla ktorych wynik jest wazny sa lamusami! Wynik moze byc wazny, ale niech te osoby cos wkladaja w ten klub od siebie. Co do protestu to oczywiscie bylem za, bylem pod torwarem wiec te Twoje wrzuty do mnie sa zbedne. Moj najlepszy wyjazd, to przegrany mecz z Zurichem 4:1, dla Ciebie pewnie to byloby zalamanie i powrot w placzu, a ja sie extra bawilem przez cala droge powrotna i wbrew temu co myslisz bylem trzezwy.
Tutaj wyrasta rozbieżność w naszym kibicowaniu. Jednak tak, jak ja mogłem wyolbrzmić swoja interpretacje w stosunku do ciebie, tak ty to zrobiłeś w stosunku do mnie, bo to, że jestem w stu procentach zaangażowany we wszystkie sportowe aspekty, stracona bramka wywołuje we mnie olbrzymią agresję, a strzelona euforię radości, nie znaczy, że mogę pod wpływem przegranych przestać kibicować lub stwierdzić, że wyjazd był do d.upy, bo mimo porażki w Monachium zapamiętam ten wyjazd na zawsze i przywiozłem do domu nieopisane wrażenia, z których trudno było się smucić.

Z tego, co piszesz, to widać, że sportowe strony wcale nie są ci tak obojętne. Jednak mnie nadal interesuję, jak to możliwe, że zapewnie jesteś w stanie stanąć sam w obronie barw i honoru Legii, manifestujesz wszędzie jej wielkość, a tutaj mówisz, że ona cie nie obchodzi i liczą się tylko kibice i zabawa.

: 12 grudnia 2005, 17:30
autor: kamiltum
Par00wa pisze: Z tego, co piszesz, to widać, że sportowe strony wcale nie są ci tak obojętne. Jednak mnie nadal interesuję, jak to możliwe, że zapewnie jesteś w stanie stanąć sam w obronie barw i honoru Legii, manifestujesz wszędzie jej wielkość, a tutaj mówisz, że ona cie nie obchodzi i liczą się tylko kibice i zabawa.
No i wreszcie kulturalnego postu sie doczekalem od Ciebie :) Nie napisalem, ze Legia mnie nie obchodzi, tylko jej wyniki. Do pilkarzy tez nie mam wiekszego przywiazania (z malymi wyjatkami).

: 12 grudnia 2005, 19:08
autor: Jjeubvaec
Mnie z kolejii, denerwuje takie lizanie dupeczki, niewiem po co ta zgoda! ahh jestem zdesperowany ! ! !

: 12 grudnia 2005, 22:47
autor: Sasza04
Lepiej gdyby tej zgody nie bylo.
Komplikuje to zycie pewnie niejednemu fanowi Juve w Polsce.

: 12 grudnia 2005, 23:38
autor: marsiu
Reasumując. Sztame ma grupa kibiców Legii z grupką taką i taką, bo na pewno nie ma prawa wypowiadać się w imieniu innych kibiców Juve. I lepiej by bylo zebyscie taka informacje podawali
Pożyjemy zobaczymy. Wczesniej czy pozniej cos wielkiego sie z tego urodzi.

: 13 grudnia 2005, 17:15
autor: kamiltum
Sasza04 pisze:Lepiej gdyby tej zgody nie bylo.
Komplikuje to zycie pewnie niejednemu fanowi Juve w Polsce.
A to czemu ?? :roll: Mamy dobra zgode z Holendrami, a mimo to widzialem pare osob na wyjazdach w koszulkach/bluzach Ajaxu czy Feyenordu i nikt im nawet slowa nie powiedzial

: 15 grudnia 2005, 01:30
autor: Sasza04
kamiltum pisze:
Sasza04 pisze:Lepiej gdyby tej zgody nie bylo.
Komplikuje to zycie pewnie niejednemu fanowi Juve w Polsce.
A to czemu ?? :roll: Mamy dobra zgode z Holendrami, a mimo to widzialem pare osob na wyjazdach w koszulkach/bluzach Ajaxu czy Feyenordu i nikt im nawet slowa nie powiedzial
Na wyjezdzie w Hadze? ;)
To faktycznie tolerancja w tej Holandii kwitnie w najlepsze :)
Przeciez wiadomo jaki jest stosunek do Legii olbrzymiej masy kibicow w Polsce. Niestety, obawiam, sie, ze moze to zaciazyc takze na stosunku do Juve.
Sasza