Strona 11 z 12

: 12 lipca 2007, 23:22
autor: NeBu
Działają na mnie głosy m.in. Freddie'go Mercury, Axl'a Rose'a, James'a Hetfield'a, Hansi Kürsch'a.....(powiem wam w tajemnicy, ze najbardziej działa na mnie śpiewający Francesco Totti, ale cichoosza i nikomu ani słowa :smile: )

: 12 lipca 2007, 23:24
autor: iwan_91
Jimi Hendrix ['] jak dla mnie, charakterystyczny głos oraz Corey Taylor z slipknotu.

: 16 lipca 2007, 10:42
autor: deszczowy
Od siebie poleciłbym kilku wokalistów:

1. James Maynard Keenan, wokalista Tool i A Perfect Circle. Koleś potrafi robić ze swoim glosem niesamowite rzeczy. Kiedy śpiewa cicho, hipnotyzuje, a jak się juz wydrze- to chowajcie się wszyscy. Potrafi dobyć z siebie masakryczne dźwięki, choć czasem potrafi otrzeć się o fałsz. Kto zna Toola, ten wie
:wink:
2. Anthony Kiedis z RHCP. Absolutnie wspaniały, mocny, ale i jedwabiście gładki głos. Nierozerwalnie związany z Red Hotami. Rzadko zdarzają mu się potknięcia, potrafi zabłysnąć
3. Freddie Mercury- wymieniany tu tyle razy, że nie chce mi się już tłumaczyć dlaczego on :wink:
4. David Gilmour- głos może nie wybitny, ale sposób podania- magia.
5. Johnatan "Czapa" Davis. Ma facet możliwości,oj, nie poskąpiła mu Bozia głosu.
6. Jim Morrison- tu się zawahałem. On nie miał wcale jakiegoś potężnego głosu, ale umiał niesamowicie nim operować. Umiał stworzyc klimat, a to nie każdy potrafi.
7. Layne Stealey (AiC)- jak to napisał ktoś w "Teraz Rocku"... brzmiał jak 150-kilogramowy harleyowiec, anie mały, chudy Layne. Szkoda, że skończył, jak skończył.
8. Robert Plant- teraz gra agrorocka, ale za czasów Sterowca...miodzio!

Wielu jest jeszcze ciekawych wokalistów: Les Claypool z Primusa, frontman Metalliki, Damon Alborn z Blur... Jeśli chodzi o Polaków, to Grzegorz Ciechowski, i Kazucha Staszewski. reszta to kit, a Dżemu nie lubię.

: 16 lipca 2007, 14:31
autor: juverm
Juventin pisze:widze że z Juvermem, nie jesteśmy odosobnieni jeżeli chodzi o słuchanie tych, starych, ale jakze genialnych brzmien...
Jak widać wcale nie jest tak źle... :wink:

Co do wokalistów to wymienie dwóch, którzy zdecydowanie najbardziej mi zaimponowali. Chris Cornell i Eddie Vedder.

Cornell od ponad 20 lat na scenie. Tego co on wyprawiał z głosem nie powtórzy już pewnie nikt. Znakomite partie wokalne, poprostu ma power. Najlepiej oczywiście brzmiał za czasów Soundgarden bo obecnie traci głos i coraz bardziej piszczy 8) .

Próbka:
Soundgarden - Jesus Christ Pose
Soundgarden - Loud Love
Soundgarden - Black Hole Sun


Natomias Vedder dysponuje wielce niepowtarzalnym głębokim głosem. A na dodatek świetnie potrafi nad nim panować, i żadko zdaża mu się fałszować.

Próbka:
Pearl Jam - Jeremy
Pearl Jam - Alive
Pearl Jam - Nothingman
Pearl Jam - Black (Live)
Pearl Jam - Rearviewmirror (Live)


A tutaj obaj panowie razem:
Temple of the Dog - Hunger Strike

Jeśli ktokolwiek to obejrzy to chętnie zapoznam się z Waszymi opiniami nt. tych dwóch wspaniałych wokalistów... :wink:

: 19 lipca 2007, 19:52
autor: Kamil_on
Wedlug mnie nie mozna klasyfikowac wokalistow. Kazdy czlowiek ma inny gust, co innego mu sie podoba. Ostatnio czesto slucham Anthonego Kiedis'a z Red Hot Chili Peppers ale ten artysta z pewnoscia nie bedzie tym ktorego bede mogl sluchac w nieskonczonosc. Jesli chodzi o wokaliste ktory mi sie nie nudzil od dluzszego czasu to jest nim John Bon Jovi ( preferuje starsze piosenki w stylu: "Livin on a prayer", "Always", "Bed of Roses" ).


P.S

Jak moglem zapomniec o muzycznej legendzie Lublina ?! Kryzsztof Cugowski, bo o nim mowa tez ma fajny, mocny glos. :smile:

: 20 lipca 2007, 10:28
autor: deszczowy
Nooo, Kiedis jest świetnym wokalistą! A zna ktoś z was takiego pana jak Les Claypool? Jeśli nie, to tu znajdziecie kilka próbek jego możliwości głosowych.Aha, facet jest też basistą. Polecam!

http://youtube.com/results?search_query ... rch=Search

SZczególną uwagę zwracam na kawałek "MR Krinkle". Pozdro!
PS. A co sądzicie np. o Trencie Reznorze z NIN?

: 23 sierpnia 2007, 19:12
autor: Bulentus
Niekoniecznie jest on wokalista ale jego glos jest niesamowity! Mowa o: Januszu Radku. Ma on glos pelen uczucia, bardzo wiele mozliwosci modulacji a wysokosc dzwiekow do ktorych jest on w stanie wyciagnac jest wrect niesamowita. To graniczy wrecz z sopranem :lol: . Dla mnnie jest to tym bardziej niesamowite ze ja spiewam w basie 8) .

: 23 sierpnia 2007, 20:05
autor: Łukasz
Paul-Juve-90 pisze:Niekoniecznie jest on wokalista ale jego glos jest niesamowity! Mowa o: Januszu Radku. Ma on glos pelen uczucia, bardzo wiele mozliwosci modulacji a wysokosc dzwiekow do ktorych jest on w stanie wyciagnac jest wrect niesamowita. To graniczy wrecz z sopranem :lol: . Dla mnnie jest to tym bardziej niesamowite ze ja spiewam w basie 8) .
Janusz Radek uczestniczył kiedyś w hard-rockowym projekcie "Zanderhaus". Zespół został założony przez byłego wioślarza Lombardu Piotra Zandera (jeden z najlepszych polskich gitarzystów; po Lombardzie zajął się ...tworzeniem muzyki disco polo, wykorzystując koniunkturę na ten gatunek muzyczny). Potem zaś pan Radek odstąpił od "ciężkiego grania" i zajął się, hmm... no właśnie, jak to nazwać? ?"piosenką aktorską"? ( :shock: - chyba jakiś nowy termin wynalazłem).

: 24 sierpnia 2007, 13:33
autor: Michel Platini
Jak dla mnie to nikt się nie może równać z Robertem Plantem z Led Zeppelin. Niewiele gorszy jest Axl Rose z guns n, roses

: 24 sierpnia 2007, 14:22
autor: Łukasz
Michel Platini pisze:Jak dla mnie to nikt się nie może równać z Robertem Plantem z Led Zeppelin.
Bezsprzecznie Plant to "klasa sama dla siebie". Na nim wzororwało się wielu. Dave Coverdale na przykład. Wokalista Whitesnake i Deep Purple, dobry wokalista, co trzeba dodać, niemalże skopiował styl Roberta (lub też, jak kto woli, Plant jako wokalista stanowił dla niego niewyczerpane źródło inspiracji). Frontman Zeppelinów nazywał go nawet "David Coverversion". Co ciekawe, swego czasu Coverdale nagrał też płyte z Jimmy'm Page'm (Page/Plant; brzmienia Zeppelinom bliskie, za sprawą stylu śpiewania Coverdale'a - nie tylko z powodu brzmienia gitary)... A sam Whitesnake też czasami bardzo miło pobrzmiewa Zeppami (oczywiście nie mam tu na myśli "Here I Go Again"...).

: 24 sierpnia 2007, 17:28
autor: deszczowy
A co sądzicie o wokaliscie Radiohead? Facet zwie sie Thom Yorke i wg mnie potrafi dobyć z siebie całkiem ciekawe dźwieki.

: 01 września 2007, 13:32
autor: Gildor
Oto uwielbiani przeze mnie wokaliści :

1. Fabio Linone - Włoch, wokalista zespołu Rhapsody of Fire. To co on potrafi zrobić z głosem, ten nastrój, po prostu magia.

2. Hansi Kürsch - Niemiec, wokalista zespołu Blind Guardian. Brzmieniem swojego głosu doskonale przekazuje słuchaczowi emocje z wiązane z znaczeniem tekstu utworu.

3. Roy Khan - Norweg, wokalista zespołu Kamelot. Właściwie w niczym nie odstępuje swojemu koledze po fachu (Fabio Lione). Trzy lata studiowania śpiewu operowego robią swoje.

4. Eric Adams - Amerykanin, wokalista zespołu Manowar. Tego pana chyba nie muszę przedstawiać żadnej osobie, która ma choćby znikome pojęcie o klasycznym heavy metalu. Jego charyzmatyczny głos sprawia że każdy utwór brzmi jak wyzwanie do walki, do walki o true metal.

: 22 września 2007, 22:47
autor: Wojt
Dla mnie najlepszy jest Ozzy. Axl Rose też jest dobry. Ja po prostu lubię piski 8)

: 08 grudnia 2007, 21:54
autor: Franz del Torino
No jak to kto jest (właściwie był) najlepszy? Oczywiście, że Kurt Cobain!

: 12 grudnia 2007, 19:07
autor: Lumberjack
a zna ktoś Francesco Merolę? ;)