: 31 października 2017, 23:24
Czyli bedziemy walczyć o awans w ostatniej kolejce, tuz przed meczem z Napoli.
Forum polskich kibiców Juventusu
https://forum.juvepoland.com/
Kolego, szkoda strzępić ryja i się uzewnętrzniać. Na tym forum od ładnych paru lat jest tak, że społeczność dzieli się na optymistów, racjonalistów i pesymistów. Ci pierwsi naskakują na tych ostatnich i odwrotnie, a Ci środkowi mają wyje**** na obie skonfliktowane strony. Racjonaliści zasadniczo cieszą się, gdy są ku temu powodu i smucą, gdy tych powodów nie ma.zuravski pisze: Widzisz tak się składa, że do żadnego zalecenia z twoich nie ustosunkuje się, ponieważ kocham ten klub i będę dalej mu kibicował z całych sił. Niemniej jednak nie oznacza to, że swoich żali naładowanych emocjami nie mogę tutaj wyrazić. Nie jestem jedynym osobnikiem tutaj na forum a co dopiero na tym globie, który jest niezadowolony z postawy naszych zawodników oraz trenera.
O! Tego nie wiedziałem (że tuż przed meczem z Napoli). Kolejny argument za tezą, że mecz ze Sportingiem NALEŻAŁO wygrać za wszelką cenę.Poprostu pisze:Czyli bedziemy walczyć o awans w ostatniej kolejce, tuz przed meczem z Napoli.
Ale po Barcelonie gramy z CrotonePoprostu pisze:Czyli bedziemy walczyć o awans w ostatniej kolejce, tuz przed meczem z Napoli.
Otóż to. Obaj zawodnicy są u nas eksploatowani ponad miarę i wyraźnie im nie służy toporna, rygorystyczna taktyka.Gajowy Marucha pisze:Cuadrado jest jaki jest, ale do momentu wejścia Costy miałem wrażenie, że to jedyny nasz zawodnik, który potrafi kiwnąć, ruszyć z piłką do przodu, a nie tylko podać ją do boku albo do tyłu. Początek drugiej połowy - podanie na bok do Cuadrado i można coś wyjdzie...także zejdźcie trochę z chłopaka, bo prawda jest taka, że przez 90% meczu nasz jedyny pomysł na grę to laga na prawą stronę i niech Cuadrado sprintuje/drybluje, a nuż coś wyjdzie.
Problem Dybali jest dalej taki sam, zbyt głęboko cofa się po piłkę. Generalnie gry bez piłki u nas nie ma, wszyscy stoją w linii, nikt się nie pokazuje do podania i Dybala specjalnie musi cofać się do piłkę w okolicę środka boiska, bo panicz Khedira za punkt honoru postawił sobie bycie niewidzialnym. I ten biedny Costa rozkładający ręce, bo nie ma do kogo podać :doh:
Higuain poza golem dalej bez formy, mnóstwo strat, farfoclowatych podań i strzałów.
I połowa 0/10, druga 6/10, potrafiliśmy jednak na nich wsiąść całkiem konkretnie. Szkoda że po wyrównaniu się cofnęliśmy.
idąc twoim tokiem, to co wygrywamy i gdzie dochodzimy jest bez zaangażowania piłkarzy... gorączka ? wezwać lekarza ?panlider pisze:Czyli jak kibic od x lat wymaga od zawodników swojego ukochanego klubu chociaż minimum zaangażowania i przynajmniej kilka minut dobrej gry na mecz, to powinien sobie dać spokój z kibicowaniem? Weź rozbieg, ściana sama się znajdzie.mibor pisze:chyba lepiej tego nie da się ująć, warto być na forum dla takich wpisów.wagner pisze:Ale jeśli zmiana nie nastąpi, a w najbliższych tygodniach nie nastąpi to zalecam:
- przestań nosić koszulkę Juve,
- przestań pić herbatę z klubowego kubka,
- przestań spędzać wolny czas przed telewizorem oglądając mecz Juve,
- nie kupuj biletu na mecz w Turynie,
- wróć jak wszystko Ci się będzie podobać,
Kibicowanie to przywilej, nie przymus.
Każdy widzi jak klub gra, ale ublizanie piłkarzom poniżanie ich... trenera ... mimo ze poki co wyniki sa i od 4 lat jestesmy w topie... ehhh
Wracając jeszcze do Buffona, to nie jest pierwszy mecz, w którym dał ciała, tak na marginesie. Początek tego sezonu wyraźnie pokazuje, że to powinien być jego ostatni rok w pierwszym składzie.
I właśnie dla takich wpisów staję po stronie Lorda Juve.LordJuve pisze:Kolego, szkoda strzępić ryja i się uzewnętrzniać. Na tym forum od ładnych paru lat jest tak, że społeczność dzieli się na optymistów, racjonalistów i pesymistów. Ci pierwsi naskakują na tych ostatnich i odwrotnie, a Ci środkowi mają wyje**** na obie skonfliktowane strony. Racjonaliści zasadniczo cieszą się, gdy są ku temu powodu i smucą, gdy tych powodów nie ma.zuravski pisze: Widzisz tak się składa, że do żadnego zalecenia z twoich nie ustosunkuje się, ponieważ kocham ten klub i będę dalej mu kibicował z całych sił. Niemniej jednak nie oznacza to, że swoich żali naładowanych emocjami nie mogę tutaj wyrazić. Nie jestem jedynym osobnikiem tutaj na forum a co dopiero na tym globie, który jest niezadowolony z postawy naszych zawodników oraz trenera.
Przykład:
Optymiści: "wow, wow; w ostatnich X latach doszliśmy do finałów LM!!!"
Racjonaliści: "fajnie było wejść do finału LM, ale przegrane finały bolą i to jest nasza pięta achillesowa"
Pesymiści: "Gunwo mnie to obchodzi, że w ostatnich 3 latach byliśmy 2 razy w finale LM, liczy się TYLKO wygrana oeneoene!!!!"
W odniesieniu do dzisiejszego spotkania jest tak, że wiele osób bagatelizuje, inni jadą po piłkarzach, a rozsądni w sumie unikają wypowiadania się w temacie (poza mną i paroma innymi).
Swoją drogą niejaki Bukol od jakiegoś czasu buduje na forum sektę optymistów. Jak Cię nazwie na przykład "jęczydupą" to wiedz, że jesteś po przeciwnej stronie barykady.![]()
![]()
FORZA JUVE :!
O! Tego nie wiedziałem (że tuż przed meczem z Napoli). Kolejny argument za tezą, że mecz ze Sportingiem NALEŻAŁO wygrać za wszelką cenę.
Cóż... Lepiej podsumować się tego nie dało. Grobowe nastroje spotęgowane do granic możliwości.Tony Montana pisze:I właśnie dla takich wpisów staję po stronie Lorda Juve.LordJuve pisze:Kolego, szkoda strzępić ryja i się uzewnętrzniać. Na tym forum od ładnych paru lat jest tak, że społeczność dzieli się na optymistów, racjonalistów i pesymistów. Ci pierwsi naskakują na tych ostatnich i odwrotnie, a Ci środkowi mają wyje**** na obie skonfliktowane strony. Racjonaliści zasadniczo cieszą się, gdy są ku temu powodu i smucą, gdy tych powodów nie ma.zuravski pisze: Widzisz tak się składa, że do żadnego zalecenia z twoich nie ustosunkuje się, ponieważ kocham ten klub i będę dalej mu kibicował z całych sił. Niemniej jednak nie oznacza to, że swoich żali naładowanych emocjami nie mogę tutaj wyrazić. Nie jestem jedynym osobnikiem tutaj na forum a co dopiero na tym globie, który jest niezadowolony z postawy naszych zawodników oraz trenera.
Przykład:
Optymiści: "wow, wow; w ostatnich X latach doszliśmy do finałów LM!!!"
Racjonaliści: "fajnie było wejść do finału LM, ale przegrane finały bolą i to jest nasza pięta achillesowa"
Pesymiści: "Gunwo mnie to obchodzi, że w ostatnich 3 latach byliśmy 2 razy w finale LM, liczy się TYLKO wygrana oeneoene!!!!"
W odniesieniu do dzisiejszego spotkania jest tak, że wiele osób bagatelizuje, inni jadą po piłkarzach, a rozsądni w sumie unikają wypowiadania się w temacie (poza mną i paroma innymi).
Swoją drogą niejaki Bukol od jakiegoś czasu buduje na forum sektę optymistów. Jak Cię nazwie na przykład "jęczydupą" to wiedz, że jesteś po przeciwnej stronie barykady.![]()
![]()
FORZA JUVE :!
O! Tego nie wiedziałem (że tuż przed meczem z Napoli). Kolejny argument za tezą, że mecz ze Sportingiem NALEŻAŁO wygrać za wszelką cenę.
Wiele osób zarzuca mu, że pojawia się tylko po porażkach, w przykrych momentach, żeby coś skomentować. Ale facet z tego co obserwuję forum przez lata (bez znaczenia jest data rejestracji przeglądam od dawna, zresztą nawet po rejestracji nie udzielam się jakoś bardzo) często ma rację - ludzie generalnie bardzo kierują się emocjami, ja mam zupełnie odwrotnie. Mecze oglądam na chłodno, zdobytą bramkę kwituję krótkim uśmieszkiem, nie przeklinam piłkarzy kiedy coś idzie nie tak. Taki ze mnie #cynicznykibic mogę się już uważać za część sekty?
Brakuje tutaj jakiegoś racjonalnego spojrzenia na całą sytuację, można należeć do sekty Pumexa lub Bukola, reszta głosów gdzieś ginie wśród tych najbardziej wyrazistych i wyrażających śmiałe tezy.
Jest jedna rzecz, abstrahując już od meczu, na którą chciałem zwrócić uwagę - w kolejnym sezonie po transferach jest odtrąbione "sławetne" mercato 10/10. Przestrzegałem po raz kolejny, że tak cudownie nie jest, ale aura wspaniałości jak zawsze udzieliła się większej części forum.
Ok ktoś może zarzucić, że winą Maxa jest to, iż nie wpuszcza nowych graczy, ale tutaj pojawia się nieśmiertelny argument sekty Bukola - Max widzi ich codziennie na treningach, kim jesteś śmieciu-robaku, żeby podważać jego decyzje?
Jaka logika zatem kieruje tymi optymistami? Mercato jest 10/10, trener jest bardzo dobry, a że coś nie idzie? To co czekamy na mityczną wiosnę?
A możliwe jest, że przy złym losowaniu (nie zgadzam się z osobami, które twierdzą, że wszystko jedno czy wyjdziemy z 1 czy z 2 miejsca) na wiosnę nie będzie już na co budować formy (ja podobnie jak Lord czekam ponad 20 lat na zwycięstwo w LM, Serie A nie grzeje mnie ani ziębi, wygramy scudetto spoko, ale nadrzędnym celem, którego pragnę jest w końcu zdobycie tego "Uszatka".
Prawdopodbnie przegrywając ostatnie 2 mecze awansujemy dalej ale co z tego? Rozumiem, ze JESLI przegramy z Barcelona, to wpadniesz na forum i oznajmisz, ze przecież nic sie nie stało, pewnie nawet przegrana w Grecji da nam awans wiec czym tu się podneicac. Skupmy sie na Benevento. Po to gramy w pilke, żeby się czolgac? To może wypłacajmy piłkarzom 1/3 pensji? No wybacz ale Sporting w meczu o awans to my powinnismy lac 5:0 na dzień dobry i wtedy posty o nie marudzenie miałaby sens.Bukol87 pisze:Liczyłem na skromne zwycięstwo, ale jest remis, który tak naprawdę zapewnia nam spokojny układ w tabeli. Myślę, że awans wywalczymy sobie już w następnym spotkaniu u siebie z Barceloną (zapiszcie sobie).
Ke? Mandzukic to moim zdaniem ostatnio dobrze gral gdzies tam w lutym. To, ze zrobil pare, slownie PARE asyst/goli z 5 metrow o niczym nie swiadczy, bo wystawione drzewo na tej pozycji by cos zrobilo przy takiej ilości czasu na boisku jeszcze od 1 minuty. To, ze on ciagle gra w pierwszym skladzie jest kpina z mojego kibicowania, przynajmniej tak to odbieram. Oczywiscie po boisku biega jeszcze wieksza fujara ostatnimi czasy: Alex Sandro. Tu masz racje:DBukol87 pisze:Pierwszy słabszy mecz Mandzukica w tym sezonie.
MRN pisze:Uwielbiam czytać tego typu gównalenor pisze:Kto by nie wyszedł to powinniśmy to wygrać. Obstawiam skromne 1:0 w stylu starego Juventusu, czyli męcze....kontrolowanie spotkania po szybko strzelonej bramce.
No i 99% szansy na awans, przy korzystnym meczu Barcelony.
Liczę na to, że Igła pójdzie za ciosem i coś ukłuje.![]()
Wielki Juventus nie oddał ani jednego strzału na bramkę słabiaków. Tragedia i dno ale jak to ? Wygraliśmy przecież z wielkim Milanem !
Jak ktoś twierdzi, że Sandro bez formy jest lepszy od Asy to niech się walnie deska do krojenia![]()
Leo Messi 2 jest kapitalny, ma wspaniałą żółtą opaskę na ręce i tylko nią się wyróżnia...przepraszam, nałożył wyjątkowo dużo żelu na łeb :rotfl:
Pierwszego meczu ze Sportingiem nie widziałem bo zgrzałem się pod jaszczurami w Krakowie a cudna kelnereczka dała mi szklankę do piwa jakiej w domu nie miałem. Dziś jestem u siebie i oglądam ten syf ale z chęcią powtórzyłbym noc pod jaszczuramiDobrze, że jestem po kilku drinach bo jestem happy i kartka mi nie grozi :hellyes: