Choć spodziewałem się zwycięstwa nad Lazio, to i tak jestem bardzo mile zaskoczony. To, co podobało mi się najbardziej, to przede wszystkim nastawienie zespołu. Wygląda to tak, jakby ktoś w pewnym momencie sezonu przełączył im tryb na WAR - wczoraj widzieliśmy bardzo agresywny pressing i przez pierwszą połowę rzymianie nie mieli na murawie nawet czego szukać. Fakt faktem oddali w drugiej połówce kilka niegroźnych strzałów, ale włoscy dziennikarze słusznie zauważają, że dłuższymi fragmentami celowo oddawaliśmy rywalowi inicjatywę. Nie oznacza to rzecz jasna, że nie mieliśmy pełnej kontroli nad tym pojedynkiem, bo mieliśmy. Dominację można było zauważyć na każdym kroku. Ja widziałem wyraźnie, że mając pewny wynik, chcieliśmy zachować nieco sił na Sevillę.
Ta bramka Dybali to cudo. Są jeszcze jacyś kibice, którzy twierdzą, że Argentyńczyk nie był wart tych pieniędzy? Chłopak ma statystyki podobne do tych, które na początku przygody z nami notował Tevez. Różnica polega na tym, że starszy z nich częściej dostawał szansę na grę od pierwszej minuty i generalnie miał na murawie więcej czasu, by te bramki zdobyć. Dybala jest odpowiednio nastawiony, nie jest już tym samym przestraszonym młodzianem, którego obserwowaliśmy na samym początku jego przygody z naszym klubem. Ma świetny kontakt z resztą drużyny i na każdym kroku podkreśla, jak jest dumny mogąc grać w tym samym klubie, w którym występował Del Piero.

Będziemy mieć z niego mnóstwo pociechy i kto wie, czy nie mamy w składzie kogoś na miarę Alexa właśnie. Póki co osiągnięcia Dybali wyglądają bardzo podobnie do tych z początków kariery u nas Il Capitano.
To samo można by napisać o Sandro. Facet to profesor - dokładne podania, walka, spora jak na jego wiek dojrzałość. W obronie, w trakcie letniego okienka, generalnie nie musimy wiele grzebać, bo nasza jest niewątpliwie jedną z czołowych w Europie. Niebawem do składu zaczniemy wprowadzać Ruganiego, co też musi cieszyć. Nie ukrywam jednak, że przydałby się ktoś klasowy na prawą stronę defensywy, kto póki co pełniłby rolę zmiennika, a w przyszłości zastąpiłby Stephana.
Sturaro w destrukcji bardzo pewny, świetnie obrona, na pochwały zasługuje też Mandżukić. Wrócił ten stary, chwalony w Europie Mario, który walczy o każdą piłkę i jest pierwszym obrońcą w przypadku ataku rywala. Nie ustępuje, nie odstawia nogi, miał swój udział przy trafieniu Paulo. We wczorajszym meczu było jeszcze sporo chaosu, widać było brak Pogby, ale nie mamy prawa narzekać. Nasz zespół regularnie punktuje i bardzo szybko pnie się w górę tabeli.
Mamy kolejne zwycięstwo i jeśli spojrzymy na kilka spotkań wstecz zdamy sobie sprawę z faktu, że wcale tak kolorowo być nie musiało. Milan, Palermo oraz Lazio na wyjeździe, City... Oby tak dalej. Roma ma ledwie 1 pkt przewagi nad nami i jeśli zachowamy tę regularność, wyprzedzimy ją jeszcze przed świętami. Intuicja podpowiada mi, że powinniśmy się już skupić na Napoli. Klub z Neapolu też będzie tracił punkty, wiele wyjazdów do wymagających rywali czeka ten klub dopiero w drugiej rundzie. My z kolei Napoli, Romę, Lazio (które będzie jeszcze w stanie urywać punkty czołówce tabeli) oraz inter podejmiemy u siebie. Jest bardzo dobrze, a może być cudownie. Nasz kolejny cel to dogonienie Fiorentiny - gramy u siebie, wraca Pogba, zespół jest w świetnych nastrojach - wyraźnie uwierzył w to, że po kiepskim początku nasze cele kompletnie się zmieniły i wszystko jest możliwe.