JuvePoland

jarmel pisze:Jakieś wiarygodne źródła mówią coś o Chiellinim? Mam nadzieję, że ten uraz to tylko taka zasłona dymna..

Mundo Deportivo pisze ze wykluczony jego wystep...

Od kilku dni rozgrywam sobotni pojedynek w mojej głowie Zwykle w finałach LM byliśmy uważani za faworytów. W tym sezonie, nawet na etapie ćwierćfinału, mówiono o nas w kontekście kopciuszka, nawet najwięksi eksperci :lol: bali się stwierdzić, że to właśnie Juventus może być czarnym koniem rozgrywek. Widać, że naszym leży gra bez presji. Nawet Gigi, który jako kapitan, powinien wlać w serca naszych trochę otuchy i w wiary we własne możliwości, przebąkiwał coś o szansach 35-65. Jest realistą, ale może też chce zdjąć presję ze swoich kolegów?

Żaden kibic nie potrafi zrozumieć tego, co czują fani Juventusu. Niewyobrażalną dumę. Przeszliśmy dłuuugą drogę i po prostu naszym należy się to trofeum. Chciałbym zobaczyć jak Gigi wznosi ten dziwaczny puchar z dużymi uszami, a cały świat po raz kolejny przypomina sobie, że Juventus to klub z absolutnego topu europejskiej piłki.

Nie nastawiam się na wygraną, bo będzie cholernie ciężko. Naprzeciwko nas stanie najlepszy atak świata, a my musimy wykorzystać to, że mamy świetną defensywę, a nasza linia pomocy to mieszanka, której pozazdrościć nam mogą wszystkie największe kluby świata. Liczę na to, że Max po raz kolejny zaskoczy nas pozytywnie jeśli chodzi o dobór taktyki. Skromne 2:1 w zupełności mi wystarczy

Cały sezon jęczałem, że Chiellini be, że ławka mu się należy i powinien grać Barzagli z Bonuccim, a nawet Ogbonna, ale teraz autentycznie zmiękłem i zostały mi podcięte skrzydła...

Vincitore pisze:Cały sezon jęczałem, że Chiellini be, że ławka mu się należy i powinien grać Barzagli z Bonuccim, a nawet Ogbonna, ale teraz autentycznie zmiękłem i zostały mi podcięte skrzydła...

Problem bedzie jeżeli Barzagli też nie zagra..

Adrian27th pisze:

Vincitore pisze:Cały sezon jęczałem, że Chiellini be, że ławka mu się należy i powinien grać Barzagli z Bonuccim, a nawet Ogbonna, ale teraz autentycznie zmiękłem i zostały mi podcięte skrzydła...

Problem bedzie jeżeli Barzagli też nie zagra..

Wczoraj czytałem info, że Barzagli już normalnie trenuje z zespołem.

Barzagli wrócił, trenował z grupą i został prześwietlony w każdym aspekcie swojej dostępności na sobotę. Problem może stanowić jedynie fakt czy wytrzyma 90 minut. Tak przynajmniej twierdzi źródło, które wyklucza nam Chielliniego.

Z tego co wyczytałem na szybko, zaznaczam jednak, że za pomocą translatora, Chiello nie wystąpi w finale - tak twierdzi Di Marzio, czyli bardzo wiarygodne źródło. Zagra najprawdopodobniej Barzagli, który nie będzie w stuprocentowej formie.

Patrol pisze:Z tego co wyczytałem na szybko, zaznaczam jednak, że za pomocą translatora, Chiello nie wystąpi w finale - tak twierdzi Di Marzio, czyli bardzo wiarygodne źródło. Zagra najprawdopodobniej Barzagli, który nie będzie w stuprocentowej formie.

Akurat Barzagli to patrzac na ostatnie wystepy jest w doskonalej formie. Jezeli fizycznie bedzie zdrowy to napewno nie bedzie gorszy od Giorgio.

Na juventus.com piszą, że Chiellini nie zagra w finale

Kielon out... Barza in. Skała, opoka, Berlin.
Na pewno nie da to nam manewru w obronie, gdybyśmy chcieli przejść na 3-5-2....
Musimy wierzyć, że wszystko jest po coś. Ze wszystko ma głębszy, ukryty sens...

Jak ja uwielbiam te mądrości ekspertów w mediach, radzących Juventusowi jak powinien zagrać, ile ma szans, rozgryzanie taktyki i prześwietlanie jedenastki Turyńczyków.

Porzygać się można! Gdzie byliście wy pseudo eksperci zanim Juventus awansował do finału? Jakoś wtedy nikt nie potrafił docenić klasy Starej Damy. Wtedy każdy nas lekceważył i umniejszał nasze sukcesy na krajowym podwórku. Pieprzyć takich ekspertów (z wyłączeniem pana Lipińskiego którego szanuję za trzeźwość spojrzenia)!

co do kontuzji naszego stopera teraz każdy robi lament ale jak odwalał babole to każdy go wywalał ze składu. Jest Barza więc jest ok. Mało tego nie będzie kalkulacji i ustawienia 3 obrońców z tyłu.

Fobia finałów wraca, tak jak w 2003 roku (brak Nedveda w finale) tak teraz kontuzja Chielliniego może mieć decydujący wpływ na mecz. Jeszcze z 2 miesiące temu każdy z nas modliłby się żeby Giorgio usiadł na ławce, tak gdy zaczął znów ogarniać i podejrzewam, że na taki mecz szczególnie by był ogarnięty, tracimy go. Niby jest Barzagli, ale koleś wraca po kontuzji i czy da radę w 100% ogarnąć 90 minut ( jak nie więcej)? Czy przejdziemy na 3 w obronie, niby mamy Ogbonnę, ale już to widzę jak trio barcelony wbija się w niego jak w masło

Mam nadzieje, że Bóg będzie z nami przez cały mecz, że nie da nas skrzywdzić, w końcu tyle już czekamy na ten puchar

Trzeba tą fatalną informację przekuć na dobry omen! Widocznie tak będzie lepiej. Jak to się mówi: słabe ogniwa same wypadają (z największym szacunkiem dla Giorgio).

71.1% - Juventus have won 71.1% of their seasonal games with Giorgio Chiellini (all comps), only 45.5% without him. Injured.


Wszystko jest po coś. Dzisiaj jestem melancholijny z powodu meczu... stres..