JuvePoland

Kilka rzeczy rzucalo sie dzisiaj w oczy:

1) Duzo lepiej zaczelismy grac gry Tevez szukal miejsca pomiedzy liniami. Po zejsciu Bonucciego Tevez zostal troche cofniety na pozycje lewego wingera albo AMF/SS. Pirlo przejal rozgrywanie pilki od obrony i mowiac szczerze, zyskalismy. Przy 352 Pirlo i Bonucci troche sie dubluja w rozgrywaniu pilki a brakuje wlasnie ofensywnego pomocnika.
2) Isla fatalny wystep.
3) Pogba takze bardzo slabo.
4) Galatasaray 1 sytuacja w meczu, 2 bramki.
5) Karny naciagany.

Marnie to wyglada. Ale nie dlatego, ze mamy zaledwie 2 punkty po 2 meczach, ale raczej dlatego, ze gramy po prostu niesamowity piach i popelniamy koszmarne bledy.

Frajerstwo, jakie uprawia Juve w ostatnich tygodniach, jest po prostu powalające. W ośmiu meczach sezonu jedynie Barzagli, jako jeden z naszych trzech tytanów obrony, nie zawalił babola. Pierwsza bramka Galaty to dziewiąty krąg piekła. Potem właściwie brak reakcji ze strony drużyny, brak pomysłu, pasywność... A już na końcówkę po prostu szkoda słów. Juventus zawalił ten mecz typowo po polsku.

Chyba trochę przesadzacie...
Ten mecz pokazał, że jesteśmy w stanie ostro przydusić i grać bardzo dobrze (co prawda 15minut ale skill jest). Brakuje motywacji i skupienia. Trzeba kupić Antonio coś do rzucania...

wojti-s pisze: Co do meczu - frajerstwo. Ale zarazem dobra nauczka do Conte i reszty.

Ekhm...ile jeszcze tych nauczek im potrzeba?

Jak kiepsko musi być, żeby włodarze raczyli sypnąć większą kasą na klub?

yanquez pisze: Vidal dobrze

...wykonał karnego. Poza tym był, jak na siebie, BEZNADZIEJNY. Oglądałeś ten sam mecz?

Z grupy wyjdziemy, ale i tak szlag mnie trafia. Nie można tak frajerzyć na tym poziomie. Na 5 ostatnich spotkań 4 raz darujemy przeciwnikom co najmniej 1 bramkę. Z takimi obrońcami to jest skandal.

Jeszcze jedno: nie wiem, jakim cudem na takim poziomie gra ktoś tak surowy technicznie jak Chiellini. Obrońcym to on może jest dobrym, ale jak się bierze za rozgrywanie piłki, serce mi staje.

Czekam na kolejne wypowiedzi na temat wczorajszego meczu Arsenal- Napoli. Fakt faktem, że Juve grało jakbym grał w FM-ie czyli: Ładujemy ile wlezie i ciężko nam trafić, a przeciwnik uderza dwa razy na bramke i strzela dwa gole :evil: Tevez mógł dzisiaj jednak odpocząć bo był jednym z najsłabszych zawodników na boisku.

piekło, potem niebo by znowu trafić do piekła. co za frajerstwo! mieliśmy jedna z najlepszych defensyw LM, w tym sezonie aż żal patrzeć co wyprawiamy. do tego strzały z dystansu, pomysł dobry ale wykonanie ŻAŁOSNE!
nasi przeciwnicy potrzebują 2 okazji i mają 2 bramki. my strzelamy na wiwat, same niecelne strzały.
czas pogrzebać 3-5-2, nie mamy do tego skrzydeł.
Galata pewnie zdobędzie 6 punktów z Duńczykami, my musimy w najgorszym razie zdobyć 3 z Realem, powodzenia. gdzie się podziało włoskie wyrachowanie, cynizm, opanowanie, zimna krew?!

Ponarzekamy kiedy indziej. Szacunek dla Galaty, dla Drogby. To się po prostu dobrze oglądało, zostawmy temat w spokoju bo był ruszany po praktycznie każdym meczu tego sezonu...

Jestem zaskoczony dobrym występem Asy i słabym Teveza. Możliwe, że ten ostatni grał z kontuzją.

jakku1 pisze:Kilka rzeczy rzucalo sie dzisiaj w oczy:

1) Duzo lepiej zaczelismy grac gry Tevez szukal miejsca pomiedzy liniami. Po zejsciu Bonucciego Tevez zostal troche cofniety na pozycje lewego wingera albo AMF/SS. Pirlo przejal rozgrywanie pilki od obrony i mowiac szczerze, zyskalismy. Przy 352 Pirlo i Bonucci troche sie dubluja w rozgrywaniu pilki a brakuje wlasnie ofensywnego pomocnika.
2) Isla fatalny wystep.
3) Pogba takze bardzo slabo.
4) Galatasaray 1 sytuacja w meczu, 2 bramki.
5) Karny naciagany.

Marnie to wyglada. Ale nie dlatego, ze mamy zaledwie 2 punkty po 2 meczach, ale raczej dlatego, ze gramy po prostu niesamowity piach i popelniamy koszmarne bledy.

Z całym szacunkiem ale to był karny ewidentny. Kazdy napastnik sie tak zachowuje by zyskać karnego, i Fabio zrobił to co w 1 połowie powinien zrobić Asa.

Powiem tylko tak - Deja Vu.

Mehehehe pisze:Do tego czasu zmieni się forma i wtedy znowu staniecie się wielkimi kibicami, wielkiego Juventusu.

Juventus przestał być wielkim klubem w 2006 roku...aha, sorry, nie pamiętasz tego okresu... :doh:

wojczech7 pisze:

yanquez pisze: Vidal dobrze

...wykonał karnego. Poza tym był, jak na siebie, BEZNADZIEJNY. Oglądałeś ten sam mecz?

Oczywiście. Ładnie czyścił, dogrywał i oddał kilka groźnych strzałów... Weług mnie najlepszy na boisku po Drogbie...

kuba2424 pisze:Spokojnie, przecież w tabeli jesteśmy na drugim miejscu.

Trochę szkoda, że daliśmy sobie odebrać w beznadziejny sposób te ciężko wywalczone trzy punkty, które mogą się okazać kluczowe na sam koniec.
Turcy sprytnie nas wytrzymali. Teraz mają dwa mecze z Kopenhagą i nam odjeżdżają. Robi się znów gorąco, czyli powtórka z zeszłego sezonu.

Albo i nie, zobaczymy. Po dzisiejszym meczu jestem wstanie uwierzyć, że Turcy mogą mieć mały kłopot z pokonaniem Kopenhagi. Co zaś do ostatnich 45 minut, to taki Juventus chce się oglądać. Walczący, zdeterminowany. Mam nadzieję, że coś się zmieni w kwestii głupio traconych bramek. Bo ile można? Nie wybaczę natomiast tego, co zrobili w 87 minucie. Euforia, rwanie włosów z głowy, a potem... :roll: W sumie oddali Turcy oddali 2 groźne strzały na bramkę, Juve z 5-6? Nie mówię tu już o samych uderzeniach zza pola karnego. Pech

Generalnie frajerstwo ale frajerstwo na zyczenie. Dlaczego kolejny raz dopóki przeciwnik nie strzeli gola to my gramy chodzonego? Co to za smieszna taktyka, gdzie ta slynna motywacja Conte? Gdzie się podzial ten Turynski pressing od 1min?

Ciężko oczekiwać po takim meczu że będziemy się cieszyć. Ale to co widziałem w drugiej połowie daje jakąś nadzieję na wyjście z grupy. No bo nie oszukujmy się - Kopenhaga wiecznie farta mieć nie będzie, a i Gala u siebie nie jest arcymocna, tyko że trzeba zapieprzać od pierwszej minuty. Co do Realu....to się jeszcze okaże!