JuvePoland

D-Rose pisze:A kiedy w XXI wieku Widzew nie był tragiczny?

Przeciez RTS w tym wieku cały czas prezentuje ten sam poziom. Dolna polówka tabeli Ekstraklasy + raz na jakiś czas dłuzsza lub krótsza wizyta na jej zapleczu.

Gra nie zawsze aż tak tragicznie wyglądała. Co prawda było bardzo słabo, ale teraz...

Mam wrażenie, że polska liga jest na równi pochyłej... Legia tylko frajerstwu całej reszty będzie mogła zawdzięczać mistrzostwo.

PS Zubas - objawienie wiosny. Mam nadzieję, że latem zostanie w Polsce (jest chyba na razie tylko wypożyczony).

Moi drodzy Od nowego sezonu zmiany

Już kiedyś był taki system,a teraz powracamy do niego. Czyli runda zasadnicza 30 spotkań. A potem podział na grupę mistrzowską i spadkową. Dodatkowe 7 spotkań, drużyna wyżej w tabeli gra 4 spotkania u siebie i na wyjeździe. Według mnie skoro liga chce się profesjonalizować i dostosować do Zachodu, to już lepiej byłoby powiększyć ligę do 18 ekip. Wtedy sezon byłby dłuższy i czasowo podobny do takiej Bundesligi, ale z 2 strony jak jeszcze w I lidze grają takie eŁKaeSy to już lepsze to niż nic.

Kiedy taki system był?

w sezonie 2001/2002 byl troche inny. Najpierw były grupy A i B a pozniej grupa Mistrzoswska i spadkowa.

Elo Vidal:) pisze: Od nowego sezonu zmiany

Myślałem, że jednak sobie to odpuszczą. W ogóle mi się to nie podoba. Moim zdaniem, powinno się ograniczyć liczbę zespołów w Ekstraklasie i rozgrywać cztery rundy. Dzięki temu może udałoby się utrzymywać jakiś przyzwoity poziom rozgrywek. Poza tym uważam, że wobec klubów, które nie spełniają wymogów licencyjnych nie powinno się stosować żadnych taryf ulgowych, a mniejsza liga sprzyjałby rygorystycznemu przestrzeganiu reguł. Ostatnio polski zespół grał w Lidze Mistrzów w sezonie kiedy Juventus ją wygrywał. Ciekawe co zdarzy się pierwsze, trzeci puchar Juventusu czy awans polskiej drużyny do fazy grupowej? Platini pewnie nieźle drze łacha z Bońka, bo wprowadził zasady, które sprzyjają Polsce, a pomimo tego żaden polski zespół nie może awansować.

Ja bym jednak chciał się zapytać o coś innego, dlaczego obowiązuje przerwa zimowa, skoro obowiązkowa jest podgrzewana murawa dla klubów Ekstraklasy, a warunki zimowe nie uniemożliwiają rozgrywania spotkań - co obserwujemy teraz?

IMO to całkowicie poroniony pomysł z prostego powodu - frekwencja na trybunach. Ideą zmian jest skrócenie przerwy zimowej. Ale w tych chłodnych miesiącach trybuny świecą pustkami. A dla kogo jest ta piłka jeśli nie dla kibiców? No chyba że myśli się o januszach oglądających zimą mecze w fotelu z grzańcem w ręku na nc+.

Vimes pisze:

Elo Vidal:) pisze: Od nowego sezonu zmiany

Myślałem, że jednak sobie to odpuszczą. W ogóle mi się to nie podoba. Moim zdaniem, powinno się ograniczyć liczbę zespołów w Ekstraklasie i rozgrywać cztery rundy.

Taka reforma nigdy nie nastąpi. Reforma zależy od Ekstraklasy SA, czyli klubów, a one nie zgodzą się na zmniejszenie ligi z wiadomych przyczyn. Zwiększyć też nie pozwolą, bo to oznacza mniejsze pieniądze z praw telewizyjnych. Podział na grupę mistrzowską i spadkową był jedynym możliwym wyjściem.

Ja też chciałbym taki system jak jest np. w Szwajcarii. 10 drużyn i 36 kolejek, większa atrakcyjność + większe pieniędzy za prawa do transmisji.

Chociaż wiem, że kluby na to nigdy się nie zgodzą.

Ktoś oglądał ligowy klasyk naszej ekstraklasy? Materiał video z wyczynami sędziego bramkowego powinien zostać wysłany do Platiniego. Ciekawe czy w kontekście mnożących się błędów tych arbitrów w różnych rozgrywkach dalej twierdziłby, że są oni dużo lepszym rozwiązaniem od powtórek wideo. Co do samego meczu to pierwsza bramka zdobyta w absolutnie nieprawidłowy sposób ustawiła mecz. Po chwili Legia zadała drugi cios i mogła później kontrolować mecz, nie forsując tempa. Wisła miała swoje sytuacje ale zabrakło skuteczności i chyba troszkę szczęścia, bo Krakowianie nie prezentowali się wcale gorzej od legionistów. Legia podobnie jak Juve może stracić mistrzostwo tylko na własne życzenie.

Bramka, przy której sędzia bramkowy stał nad piłką, która wyszło pół metra za linię to raz. Dwa to ręka Jodłowca bodajże.

Niestety nie oglądałem Legii, ale za to dzisiaj (po naprawdę dłuuugiej przerwie) włączyłem niesamowity mecz Ruch-Bełchatów. I szczerze.. jestem zaskoczony. Może to kwestia przyzwyczajenie się do Serie A, ale tego nie dało się oglądać. Piłkarze z Bełchatowa (no, może poza Madejem) nie umieli nawet piłki prowadzić. Co chwile za dalekie wypuszczenie i strata. Podanie po ziemi na więcej niż 5 metrów=strata. Piłkarze z San Marino posiadają lepszą techniki od Bełchatowian.
Ruch też nie zachwycił. Wygrał 3-0, ale dzisiejszy rywal Borussi, Greuther Furth, który dostał 6-1, wyglądał od nich lepiej piłkarsko...
I ta taktyka. Ja rozumiem, nie mamy wirtuozów. Ale zarówno Bełchatów jak i Ruch przegraliby z dowolną drużyną, o ile ta byłaby zgrana. Kompletnie zero taktyki, gubienie krycia, co druga w miarę celna (a było ich niewiele), długa piłka docierała do napastników, bo obrońcy przeciwnej drużyny się gubili.
Gdyby nie Jankowski i Janoszka, nie byłoby czego oglądać. Oni jeszcze czasem potrafili coś z tą piłką zrobić.
Wychodzi na to, że poza kompletnymi klasykami, ekstraklasa nie jest dla mnie

Szikit pisze:Niestety nie oglądałem Legii, ale za to dzisiaj (po naprawdę dłuuugiej przerwie) włączyłem niesamowity mecz Ruch-Bełchatów. I szczerze.. jestem zaskoczony. Może to kwestia przyzwyczajenie się do Serie A, ale tego nie dało się oglądać. Piłkarze z Bełchatowa (no, może poza Madejem) nie umieli nawet piłki prowadzić. Co chwile za dalekie wypuszczenie i strata. Podanie po ziemi na więcej niż 5 metrów=strata. Piłkarze z San Marino posiadają lepszą techniki od Bełchatowian.
Ruch też nie zachwycił. Wygrał 3-0, ale dzisiejszy rywal Borussi, Greuther Furth, który dostał 6-1, wyglądał od nich lepiej piłkarsko...
I ta taktyka. Ja rozumiem, nie mamy wirtuozów. Ale zarówno Bełchatów jak i Ruch przegraliby z dowolną drużyną, o ile ta byłaby zgrana. Kompletnie zero taktyki, gubienie krycia, co druga w miarę celna (a było ich niewiele), długa piłka docierała do napastników, bo obrońcy przeciwnej drużyny się gubili.
Gdyby nie Jankowski i Janoszka, nie byłoby czego oglądać. Oni jeszcze czasem potrafili coś z tą piłką zrobić.
Wychodzi na to, że poza kompletnymi klasykami, ekstraklasa nie jest dla mnie

Proszę Cię nie porównuj mecz półfinalisty LM do meczu z udziałem amatorów z Polskiej Ligi

No Legia dostała prezent w postaci tej bramki, nie da się ukryć. Ale karnego chyba nie powinno być, Jodłowiec nie zatrzymał piłki ręką celowo, został w nią trafiony niejako przypadkiem.

Ale błąd popełniła obrona Legii, gdyż to któryś z obrońców wybijał piłkę i trafił w rękę Jodłowca. Dla mnie karny ewidentny.