Mietson pisze:
W pewnym sensie masz rację ale on po prostu kategorycznie stwierdził któregoś sierpnia, że już nie chce grać w Liverpoolu. A Barca to było jedyne wyjście. Dziwi mnie jedynie fakt, że nikt inny się nie skusił

Widocznie Mascherano miał swoje powody (żona?) dla których chciał opuścić Liverpool.
No tak, faktycznie tak bylo. Mascherano sie postawil sam w takiej patowej sytuacji. Z jednej strony, mogl zostac w Liverpoolu gdzie juz popalil sobie konkretnie mosty, a z drugiej lawka w Barsie, gdzie tez zadowolony wiecznie nie bedzie.
Ja jednak wtedy sie interesowalem w miare jego sytuacja, i pamietam, ze zagral ostatni mecz przed przyjsciem do Barsy, ktory mial swietny, i gdzie kibice oklaskiwali jego zejscie, wiec wedlug mnie lepiej by bylo gdyby jednak zostal, i jeszcze poczekal te 6/12 miesiecy na jakis zespol, ktory by mu zagwarantowal miejsce w podstawowym skladzie.
Klasyczna 10 pisze:Wybrał ławkę, ale w mojej opinii nie jest gorszym piłkarzem od Busquetsa, ale on jest Katalończykiem no i wiadomo.
Mysle, ze tu nie o to chodzi. Busquetsa nie znosze od naszego meczu z Barca z tamtego sezonu, ale przyznac trzeba, ze do druzyny Barcy i jej stylu gry pasuje jak ulal. Mascherao o ile defensywnym pomocnikiem jest swietnym, a w samej defensywie bije Busquetsa na glowe, to w ofensywie, gra z pilka i te sprawy, to juz tu tak rozowo nie ma. A po co Barsie klasyczny destruktor, jak i tak co mecz maja 70% posiadania pilki?
Śmiem stwierdzić, że niedługo, może jeszcze nie w najbliższym mercato, ale w lato 2012 tacy gracze jak Masch, Afellay bd do wzięcia za grosze.
Tez tak mysle.