Strona 11 z 11
: 24 lipca 2011, 14:24
autor: rh
luzujcie zwieracze

toz to tylko sparing. chlopaki sa po treningu silowym. na gre i zwyciestwa przyjdzie czas

to co martwi nie od dzisiaj, to srodek obrony i bramki tracone po stalych fragmentach.. nie wyobrazam sobie zeby nie przyszedl stoper do pierwszej 11.
: 24 lipca 2011, 14:51
autor: ReggaeMan
No to muszę Cię zmartwić, ale raczej nie przyjdzie. Barzagli tylko i wyłącznie na ławkę, bonucci szkoda gadać.Marzeniem byłby Bruno Alves..
: 24 lipca 2011, 15:56
autor: alina
Ouh_yeah pisze:Widzę, że na głównej pod wypowiedzią pomeczową Conte powstają już pieśni chwalebne na jego cześć. Jakiego mamy super trenera, jak ich wszystkich chwycił za mordy bo po przegranym sparingu powiedział, że niektórym się biegać nie chciało.
Zobaczymy czy będziecie tak samo zadowoleni z jego pomeczowych wypowiedzi jak dostaniemy ligowe lanie od Lecce.
Btw: Nikt już nie pamięta zaskoczenia rok temu, kiedy Alojz po wygranym sparingu [czy meczu elm. LE] powiedział że drużyna zagrała słabo i nie jest zadowolony?
Jak dla mnie to ludzie za dużą wagę przywiązują do gadania na konferencjach prasowych. Jak będą słabe wyniki to co by nie mówiono i tak się nie będzie podobać.
szczypek pisze:De Silvestro na lewej stronie zrobił przez pięć minut więcej niż Marchisio przez 45.
Tak, tylko zwróć uwagę ile hektarów miejsca mu zostawiali obrońcy.
: 24 lipca 2011, 15:58
autor: rh
nie mow mi takich smuntych rzeczy :roll: mam cicha nadzieje ze jednak cos tam w trawie piszczy. mamy ladna sumke do wydania na mercato a tak prawde mowiac to kwota jaka poszla na transfery do tej pory zwroci sie ze sprzedazy ogorow. trzy transfery musza byc bo z calym szacunkiem dla naszych SO, nic nie ugramy z bonuccim barzaglim badz sorensenem w pierwszej 11.
: 24 lipca 2011, 16:30
autor: lose10
Słabiutki mecz. Oglądałem od 25 minuty i niektóre sytuacje byly niedorzeczne.. np. ta w której Lichtensteiner z autu wrzucił do Barzagliego, ten mu ją oddał, po czym szwajcar nie miał komu zagrać, zrobił kółeczko do tylu i wykopał piłkę w trybuny. Moim zdaniem najsłabsi: Lichtensteiner, Pazienza, Quagliarella i... Chiellini! Najlepiej: Martinez, De silvestro, Del Piero, może Toni. Wiem ze to dopiero początek przygotowań i taka porażka jest rzeczą w miarę normalną, ale Motta zagrał chyba swój najlepszy mecz w naszych barwach. :C
: 24 lipca 2011, 16:40
autor: alina
lose10 pisze:Słabiutki mecz. Oglądałem od 25 minuty i niektóre sytuacje byly niedorzeczne.. np. ta w której Lichtensteiner z autu wrzucił do Barzagliego, ten mu ją oddał, po czym szwajcar nie miał komu zagrać, zrobił kółeczko do tylu i wykopał piłkę w trybuny. Moim zdaniem najsłabsi: Lichtensteiner, Pazienza, Quagliarella i... Chiellini! Najlepiej: Martinez, De silvestro, Del Piero, może Toni. Wiem ze to dopiero początek przygotowań i taka porażka jest rzeczą w miarę normalną, ale Motta zagrał chyba swój najlepszy mecz w naszych barwach. :C
Toni jak dla mnie super zagrał (min to zgaszenie na klatę i lewą nogą dłuuuuga do De Silvestro). Tylko czemu on był na kole środkowym cały czas(ogladalem do 70')? DP właśnie słabo (nie licząc gola, może się przebudził na te ostatnie 20 min). Najsłabiej pomoc.
: 24 lipca 2011, 17:47
autor: Arcadio Morello
Trzeba kupić z dwóch solidnych piłkarzy do obrony (bocznego i środkowego), sprzedać Manningera i kupić jakiegoś młodego bramkarza jako konkurencje dla Buffona i Storariego. Koniecznie bocznego pomocnika i napastnika. Nie ma co czekać. Tylko już zespół powinien się zgrywać.
Obrona to chyba Nasz najsłabszy punkt... Chellini nie ma godnego siebie konkurenta i może przez to obniżył loty, Buffon to samo.
: 24 lipca 2011, 18:05
autor: lose10
Arielinho13 pisze:
Toni jak dla mnie super zagrał (min to zgaszenie na klatę i lewą nogą dłuuuuga do De Silvestro). Tylko czemu on był na kole środkowym cały czas(ogladalem do 70')? DP właśnie słabo (nie licząc gola, może się przebudził na te ostatnie 20 min). Najsłabiej pomoc.
Z tym się moge zgodzić

Miejmy tylko nadzieje że wizja Conte wypali..
: 24 lipca 2011, 18:34
autor: Arty83
lose10 pisze: Motta zagrał chyba swój najlepszy mecz w naszych barwach. :C
Teraz Motta się mobilizuje żeby go nie sprzedali a jeśli zostanie znów będzie grał piach.
: 25 lipca 2011, 00:51
autor: Dybala 4ever
Odniosę się do tego sparingu w kategoriach za i przeciw.Najpierw minusy.
- byliśmy ociężali przez cały mecz. W szczególności w 1 połowie. Bolesnym faktem było, że w pierwszych 45 minutach nie oddaliśmy celnego strzału na bramkę Sportingu o zgrozo :!:
- nie było praktycznie mowy o jakimkolwiek rozegraniu. Większość piłek eksediowanych było daleko do przodu: a może Matri lub Quaglia dobiegną i kopną w stronę bramki.
- Krasić jak zawsze wypuszcza piłkę dzida i naprzód, a tu jest zawsze 50/50 albo weźmie rywala na szybość, albo piłka wyląduje poza boiskiem i nie dobiegnie, albo czysty odbiór rywala, bądź wyszarpie faul
- tak jak było wspomniane Pirlo jako pomocnik na rozegraniu, ma niemal aptekarską dokładność podań, ozdobą było jego podanie do Milosa w 1 połowie, ale co z tego jak on w odbierze jest słabiutki. Więc ciężar odbierania piłek spoczywał na Pazienzie, który spisał się słabo. Wg statystyk Melo jest gorszy od niego w tym aspekcie, ale nie znalazło to pokrycia na boisku
- Matri i Quag są podobnymi typami napastników: bez dokładnej piłeczki pod nogę nic nie zdziałają, bo nie wracają się do tyłu z rozegraniem
-po raz kolejny stary, poczciwy Alessandro del Piero ratuje facjaty i strzela honorowego gola, a koniec jego kariery tuż tuż i następcy jak nie było tak nie ma ...
-kolejny stracony gol po stałym fragmencie gry
- następny raz kiedy jako pierwsi tracimy bramkę
Teraz plusy:
- De Silvestro pokazał się z ładnej strony. Młodzian ładnie szarpał i starał się walczyć o każdą piłkę
- w 2 połowie coś odrobinę się ruszyło i było więcej gry po ziemi
- Del Piero klasa sama w sobie, jest to plusem i minusem Juve paradoksalnie
A na koniec:
Był to pierwszy spar z profesjonalną ekipą, która jest na dalszym etapie przygotowań od nas. Sporting będzie walczył w eliminacjach Ligi Europy. W naszym obozie dało znać zmęczenie, wysokie temparatury, zmiana strefy czasowej. Do tego Conte przynajmniej nie owijał w bawełnę. Słusznie stwierdził, że jeśli będzie brak serca na boisku to nawet za darmo nie wygramy z trampkarzami, taka jest prawda. Dziś już nikt nie uklęknie przed nazwą Juventus i nie odda walkowerem spotkania. Na ten szacunek musimy właśnie sercem zapracować. Nie będę panikował jeszcze po tym sparze, bo w sumie lepiej teraz wtapiać niż potem obudzić się w ręką w nocniku, że jest cacy. Chociaż rozumiem też obawy ludzi, którzy po tej przegranej są negatywnie nastawieni. 2 sezony kompromitacji to nie nastraja pozytywnie i każda porażka nieważne z kim jest demotywująca i mocno podcina skrzydła. Liczę, że ekipa z Conte i resztą wyciągną wreszcie jakieś konstruktywne wnioski na przyszłość i przełoży się to wreszcie na pozytywne wyniki w kolejnych grach jak i tych o pietruchę i tych o stawkę w Serie A.
: 25 lipca 2011, 01:12
autor: Dobry Mudżyn
Sporting to nie ogóry, w kazdej lidze byliby na miejscach 3-6, poza Premiership, bo jest najbardziej wyrownana. W Serie A zawalczyliby z nami, Romą, Lazio czy NApoli, w Primiera Division z kolei z Villarrealem i Sevillą, wiec ja bym wyluzowal. Moze jestem zbyt optymistyczny, ale jakkolwiek 1 polowe przegralismy znacznie, i mogloby nawet sie skonczyc 3-4:0, o tyle w drugiej przewazalismy, i to dobrze.

Wiadomo, Sporting porobil zmiany, i gral slabszym skladem w 2 pol, ale my też. To znaczy, ze nasi zmiennicy maja potencjal. Szczegolnie podobal mi sie Giandonato, Toni i De Silvestro. A, i o dziwo Martinez. Mam nadzieje, ze to ON bedzie zmiennikiem na lewym skrzydle w nowym sezonie, ew. Pepe, a on na prawym, a NIE Marchisio. Motta i De Ceglie tez spieli gacie, i pokazali sie korzystniej niz Ziegler i Lichsteiner. Djalo i Pereira oraz Pereirinha juz tak nie szaleli w 2 polowie
Ja jestem pelen pozytywizmu, bo to 4 sparing Lwów, a nasz na dobra sprawe 2gi. No i oni w sumie skompletowali kadre, a do nas dojdzie jeszcze lewoskrzydlowy, Vidal, cofniety napastnik i byc moze jeszcze jeden jakis zawodnik. Tak wiec luzować dupy, nie jest źle

gdybysmy przegrali z Chievo, w lidze 2:1, moznaby drzeć szaty i rozpaczać, ale SPARING? Z niezla druzyna? Grajac dobrze 2 polowe? Bez jajec

Poza tym - jak dla mnie, mozemy przegrywac spar za sparem, byleby w lidze wygrywać.
Tyle ode mnie :>