: 03 maja 2011, 12:56
Z tym, że my też te punkty zgubimy. Musielibyśmy wygrać 4 mecze z rzędu, a to jest dla nas niebywały wyczyn.rammstein pisze: wierze ze w 2 ostatnich kolejkach tez ktos pogubi pkt z Lazio, Udine, Roma
Forum polskich kibiców Juventusu
https://forum.juvepoland.com/
Z tym, że my też te punkty zgubimy. Musielibyśmy wygrać 4 mecze z rzędu, a to jest dla nas niebywały wyczyn.rammstein pisze: wierze ze w 2 ostatnich kolejkach tez ktos pogubi pkt z Lazio, Udine, Roma
Nie zgodzę się, Mateusz ma rację jak tak dalej pójdzie to stracimy kolejne miejsce. Roma powalczy, natomiast Lazio zapewne sprzeda choć jednego z dwójki Zarate/Hernanes i nawet nie awansuje do grupy.strong return pisze:No i co Ty w tym dobrego widzisz, jak potem w letnim mercato z nowym właścicielem będą sobie mogli wabić nowych piłkarzy na LM? Tymczasem, my będziemy się z nimi męczyli cały sezon? A mamy być w "3" podobno? Włoska piłka będzie słaba, dopóki Juventus będzie bardzo słaby. Bo rzeczywiście nasi z taką grą mogą pomarzyć o przebrnięciu eliminacji wskutek reformy Platiniego. A Sampa nie tyle się skompromitowała, co zaczęła świętować przedwcześnie, a szczególnie jej trener. Lepiej, aby czwarte miejsce przypadło Lazio.mateusz6 pisze: Więc jeśli nie uda się Juventusowi to czwarte miejsce to wolę, żeby to była Roma. Może sklecą jakąś drużynę, która będzie ratowała honor włoskich drużyn w Europie.
Jeśli chodzi o nas to EL LM byłyby czymś dobrym , pozostawienie jednak obecnego kołcza, czymś bardzo złym, jak widać po nie tylko wczorajszym meczu.
Z takim podejściem do gry jak teraz to nie ma najmniejszych szans, chyba że jakiś cud.Kogut W. pisze:Z tym, że my też te punkty zgubimy. Musielibyśmy wygrać 4 mecze z rzędu, a to jest dla nas niebywały wyczyn.rammstein pisze: wierze ze w 2 ostatnich kolejkach tez ktos pogubi pkt z Lazio, Udine, Roma
Przypomnij sobie mecz z Catanią. Oddano nam to, co nam wtedy zabrano. Nie zamierzam płakać po Lazio.mrozzi pisze:Kiepski ten nasz Juventus. Fatalna gra i absolutnie niezasłużone to zwycięstwo. Tak szczerze powiedziawszy nawet podział punktów byłby krzywdzący dla zespołu ze stolicy. Faszyści zasłużyli zresztą na karnego, po tym jak bodaj Chiellini poskrobał przeciwnika po pięcie...
Kiedyś w końcu i my musimy je mieć.mrozzi pisze:Ten mecz to jakiś cyrk. Lazio cisnęło praktycznie non stop, my mieliśmy z kolei OGROM szczęścia.
Amen.mrozzi pisze:Mimo wszystko wydaje mi się, że w kolejnej kolejce to Milan zgarnie 3 oczka w spotkaniu z Romą. Nie zapominajmy, że do zdobycia Scudetta brakuje im ledwie 1 pkt i będą chcieli postawić kropkę na "i" już w tym spotkaniu. Łatwo im nie będzie, ale nie wyobrażam sobie, żeby mediolańczycy ryzykowali grą na remis... Inne bardzo istotne z naszej perspektywy spotkanie to mecz Udine - Lazio. Nas najbardziej satysfakcjonowałby oczywiście remis w tej rywalizacji... Wiele się może zdarzyć w końcówce sezonu, ale nie poruszajcie kwestii LM...
A Salihamidzić miał asystę. Po pół roku siedzenia na tyłku koleś wpada na boisko i mówi "Cześć, pamiętacie mnie?" rzucając podanie, które Motta mógłby rzucić co najwyżej w PES-ie.mrozzi pisze:Delneri to pomyłka - nie ściągnął jednego z najgorszych na boisku Krasicia... Przynajmniej pod koniec wprowadził Bonucciego...
Problem w tym, że Hasana Gargamel wprowadził raczej "z braku laku", niż po wnikliwej analizie sytuacji na boisku. Zresztą po meczu otwarcie przyznał, że to my zasłużyliśmy na zwycięstwo... U nas nie znają takiego pojęcia jak "samokrytyka", a za podejście zespołu do kolejnych spotkań odpowiada przecież właśnie trener...deszczowy pisze:A Salihamidzić miał asystę. Po pół roku siedzenia na tyłku koleś wpada na boisko i mówi "Cześć, pamiętacie mnie?" rzucając podanie, które Motta mógłby rzucić co najwyżej w PES-ie.mrozzi pisze:Delneri to pomyłka - nie ściągnął jednego z najgorszych na boisku Krasicia... Przynajmniej pod koniec wprowadził Bonucciego...
A co miał mówić? "Ludzie, tam był karny, powtórzmy ten mecz!!"?mrozzi pisze:Problem w tym, że Hasana Gargamel wprowadził raczej "z braku laku", niż po wnikliwej analizie sytuacji na boisku. Zresztą po meczu otwarcie przyznał, że to my zasłużyliśmy na zwycięstwo... U nas nie znają takiego pojęcia jak "samokrytyka", a za podejście zespołu do kolejnych spotkań odpowiada przecież właśnie trener...deszczowy pisze:A Salihamidzić miał asystę. Po pół roku siedzenia na tyłku koleś wpada na boisko i mówi "Cześć, pamiętacie mnie?" rzucając podanie, które Motta mógłby rzucić co najwyżej w PES-ie.mrozzi pisze:Delneri to pomyłka - nie ściągnął jednego z najgorszych na boisku Krasicia... Przynajmniej pod koniec wprowadził Bonucciego...
Akurat nie karnego miałem na myśli. Taką postawą daje piłkarzom nawet podświadomie sygnał - "wszystko jest w porządku, zagraliście fantastycznie". Nie ma zatem mowy o konstruktywnym myśleniu i wyciąganiu wniosków z tak kiepskiej gry. Wczoraj wygraliśmy głównie dzięki niejednokrotnie nieporadności piłkarzy Lazio, którzy mieli multum okazji, by pokonać Buffona. Nasi zagrali od niechcenia i to było widać także po czerwonej kartce dla jednego z rywali - graliśmy na zasadzie "zadowala nas ten remis". Taka postawa w meczu z Chievo może się okazać niewystarczająco zadowalającą. Powinni walczyć do upadłego, zwłaszcza że do końca pozostały ledwie 3 kolejki i nie mamy praktycznie nic do stracenia, ale zyskać możemy praktycznie wszystko. Czyż nie?deszczowy pisze: A co miał mówić? "Ludzie, tam był karny, powtórzmy ten mecz!!"?
Nie, wczoraj wygralismy ten mecz dzięki poradnosci i fachowosci Buffona, ktorzy tak wielu chca sie pozbyc oraz poradnosci hasana, ktorego Del Neri trzymal przez pol sezonu na lawce,mrozzi pisze: Akurat nie karnego miałem na myśli. Taką postawą daje piłkarzom nawet podświadomie sygnał - "wszystko jest w porządku, zagraliście fantastycznie". Nie ma zatem mowy o konstruktywnym myśleniu i wyciąganiu wniosków z tak kiepskiej gry. Wczoraj wygraliśmy głównie dzięki niejednokrotnie nieporadności piłkarzy Lazio, którzy mieli multum okazji, by pokonać Buffona.
Czyżby dostrzegłeś jakąś filozofię gry?figc1898 pisze:Widziałem cały mecz przed TV. To była ustawiona taktyka Del Neriego. W pierwszej połowie widziałem Lazio jak atakuje a Juve czyha na kontratak. Podobnie było w drugiej połowie. I widać to się opłaciło. Byłem przekonany, że musi paść ta jedna bramka w tym meczu i padła. Przynajmniej kończymy pomału ten znów stracony sezon z wygranymi na Olimpico w Rzymie tak jak było w tamtym sezonie.
Wygraliśmy na wyjeździe z drużyną, z którą bezpośrednio walczymy o czwarte miejsce w lidze. Nic tylko się rozpłakać. Pamiętasz mecze z Romą i Fiorentiną w pierwszej rundzie, kiedy to obstrzeliwaliśmy bramkę rywali zyskując tylko punkt? Taki finał wydaje Ci się bardziej korzystny? Cieszmy się z tego co mamy.mrozzi pisze:Akurat nie karnego miałem na myśli. Taką postawą daje piłkarzom nawet podświadomie sygnał - "wszystko jest w porządku, zagraliście fantastycznie".