Strona 11 z 12

: 17 kwietnia 2011, 19:22
autor: kowal1990
Bardzo slaby mecz. Juventus w ostatnim czasie jest okrutnym killerem nadziei. Najpierw ja rozpala aby chwile pózniej przygasić.

" (...)jedno, co można zrobić, to podejść do rzeczy filozoficznie, czyli powiedzieć sobie: "Srał to pies". To jest handel, raz się zyska, raz się traci "

: 17 kwietnia 2011, 19:26
autor: yanquez
Już po zdjęciach z treningów, które tabo89 umieszczał na JP widać było, że chłopakom nie mecze w głowie... Były kawały, uśmiechy, radosne przepychanki, jedne nieudaczniki nosiły na barana innych, jeden kretyn wesoło ciągnął za włosy drugiego... DN roześmiany, bo zagwarantował sobie drugi sezon w Juve fantastyczną serią trzech zwycięstw... To jest kpina jakaś!

O negatywnych stronach meczu nie będę pisał, bo nie chcę się już denerwować. Chciałem tylko pochwalić Bonucciego, bo dzisiaj rozegrał bardzo dobre zawody. Obok Melo - najlepszy na boisku.

: 17 kwietnia 2011, 19:43
autor: rammstein
zakladajac optymistycznie, na 3 kolejki przed koncem sezonu tj po meczu z Lazio, Juventus bedzie tracił do Lazio 2 pkt, trzeba wierzyc;p

: 17 kwietnia 2011, 20:09
autor: Antichrist
I jak to wszystko na JP się szybko zmienia. Pisałem - spokojnie, nie ma co jeszcze pisać o LM. Graliśmy z drużynami, które w życiu nie powinny nam odebrać punktu i ze słabą tego dnia Romą. Dzisiaj, coby nie powiedzieć Fiorentina grała przyzwoicie, lepiej od nas i nagle czar prysł. Juventus wraca do gry sprzed kilku tygodni. Ja już od dłuższego czasu nie wierzyłem w projekt, Del Neriego, Marottę i LM, ale niektórzy chyba nie zrozumieli, że z tym duetem i tym, co sprowadzają do Juventusu - nic nie ugramy. Tyle. A spora część szacownego grona forum - już biła się o LM. Sorry, ale nie z tymi ludźmi.

: 17 kwietnia 2011, 21:37
autor: Wojtek
8 pkt do Lazio, nie wygląda to zbyt kolorowo! Ale dam sobie rękę uciąć że jeśli wygramy pozostałe 5 spotkań to zagramy w CL :!:

Mecz słaby, pięknie Toni się zachował kiedy Marchisio stanął przed szansą, Del Piero też dobra okazja i to na tyle, no nic żyje się dalej...

FORZA JUVE!

PS.Udine już 2-0 prowadzi :roll:

: 17 kwietnia 2011, 21:44
autor: bajbek17
Antichrist pisze:I jak to wszystko na JP się szybko zmienia. Pisałem - spokojnie, nie ma co jeszcze pisać o LM. Graliśmy z drużynami, które w życiu nie powinny nam odebrać punktu i ze słabą tego dnia Romą. Dzisiaj, coby nie powiedzieć Fiorentina grała przyzwoicie, lepiej od nas i nagle czar prysł. Juventus wraca do gry sprzed kilku tygodni. Ja już od dłuższego czasu nie wierzyłem w projekt, Del Neriego, Marottę i LM, ale niektórzy chyba nie zrozumieli, że z tym duetem i tym, co sprowadzają do Juventusu - nic nie ugramy. Tyle. A spora część szacownego grona forum - już biła się o LM. Sorry, ale nie z tymi ludźmi.
Ja nie wierzyłem w tę dwójkę tylko w drużynę. Co to za projekt, który zakłada walkę niemal niemożliwą w ostatnich paru meczach? Nie tak to miało wyglądać.

: 17 kwietnia 2011, 22:17
autor: Ouh_yeah
Łukasz pisze:jeśli system to jednak 4-2-3-1 i Marchisio pałętał się za napastnikami (a tak mi wynikało z początkowych urywków drugiej połowy), to DN należy się OP nie tylko za Mottę w składzie.
Zasadniczo systemu dzisiaj nie było. Marchisio pałętał się wszędzie, Aqua po wolnym holowaniu piłki zazwyczaj podawał ją do najbliższego, Pepe raz biegał po skrzydle, raz w napadzie a raz coś kombinował na środku przed polem karnym, Matri mając za sobą piątkę pomocników nie wiedzieć czemu najczęściej schodził na skrzydło... komu on chciał wrzucać piłkę to wie chyba tylko Del Neri.

: 17 kwietnia 2011, 22:19
autor: Dragon
Wielki żal...dostraliśmy szanę i co? Sytuacja z 80 min. :angry: :doh: Co zabezczelny brak porozumienia. Toni zabrał nam to co dał tydzień temu...lazio wygrało, udine goni napoli u nich...milan może chłodzić szampany a my? Walczymy niby o LM, jedziemy do słabej violi i stwarzamy sobie 1,5 sytuacji? Nie tędy droga niestety...

: 17 kwietnia 2011, 23:10
autor: białas
nie wierzę, że w chwili obecnej jesteśmy jedyną drużyną w lidze, która nie przegrała ostatnich 5 spotkań, a nadal siedzimy w takim bagnie...

: 17 kwietnia 2011, 23:30
autor: Dybala 4ever
:ball: wypowiedź Del Neriego po meczu po prostu mnie rozsierdziła!! Jak można walić takimi tekstami, że byliśmy lepsi od Violi, to jest żałosne. Ja bym na jego po miejscu stulił dziubek i nie powiedział ani słowa, można się tylko i wyłącznie załamać.
:ball: tracimy definitywnie LM, matematyczna szansa jest, ale nie umiemy wygrać każdego meczu, nie mamy psychicznego podejścia do każdego meczu osobno. Nie umiemy wykorzystać potknięcia Romy , olejmy resztę meczów, po co nam gra w jakiejś zasmolonej LE, gdzie tylko narobimy sobie kontuzji i będzie powtórka z tego i poprzedniego sezonu. Niech już myślą tylko o lidze i niech zajmą w sezonie 11/12 miejsce 1-4 i wracamy do LM, a jak nie to będziemy XXXXXXXXX lat mega przeciętniakiem z samą historią i niczym więcej!

: 17 kwietnia 2011, 23:36
autor: figc1898
Cały czas się wygrywać nie będzie. Dobry dzień miał Artur Boruc i dzięki niemu Viola nie straciła bramki. Zawsze ciężko się gra na Artemio Franchi. Myślę, że gra była wyrównana i oba kluby osiągnęły sprawiedliwy remis.

: 17 kwietnia 2011, 23:51
autor: zahor
Elo Melo:) pisze: po co nam gra w jakiejś zasmolonej LE, gdzie tylko narobimy sobie kontuzji i będzie powtórka z tego i poprzedniego sezonu.
Po to, żeby w rankingu UEFA plasować się na jakiejś cywilizowanej pozycji, bo póki co to wygląda na to, że jak uda się wreszcie kiedyś doczłapać do Ligi Mistrzów, to
a) w eliminacjach nie będziemy rozstawieni, trafimy na czwarty zespół z Anglii czy Hiszpanii i przygoda z tym rozgrywkami skończy się szybciej, niż walka Najmana z Pudzianem.
b) w grupie będziemy losowani z czwartego koszyka i po sześciu meczach trener obwieści, że "teraz będziemy skoncentrowani na występach w Serie A".
figc1898 pisze:Cały czas się wygrywać nie będzie. Dobry dzień miał Artur Boruc i dzięki niemu Viola nie straciła bramki. Zawsze ciężko się gra na Artemio Franchi. Myślę, że gra była wyrównana i oba kluby osiągnęły sprawiedliwy remis.
Widzę tutaj pierwsze objawy delneryzmu - zalecam żeby odciąć pacjentowi dostęp do wypowiedzi pomeczowych trenera i zaaplikować sporą dawkę nagranych spotkań Wielkiego Juventusu - proponuję te z drugiej połowy lat 90.

: 18 kwietnia 2011, 08:14
autor: De Rossi
Elo Melo:) pisze:po co nam gra w jakiejś zasmolonej LE, gdzie tylko narobimy sobie kontuzji i będzie powtórka z tego i poprzedniego sezonu.
To już kolega wyżej wytłumaczył.

Elo Melo:) pisze:niech zajmą w sezonie 11/12 miejsce 1-4 i wracamy do LM,
Mmm... . 4 miejsce da nam LE, a 3 walkę w eliminacjach do LM. Co jeszcze... . Aaa, konkurentami będą Milan i Inter oraz nowa Roma, nie wspominając o Napoli.

: 18 kwietnia 2011, 09:06
autor: mateo369
figc1898 pisze:Dobry dzień miał Artur Boruc i dzięki niemu Viola nie straciła bramki.
guzik prawda. Viola nie straciła bramki bo:
1. Toni "nie dogadał" się z Marchisio
2. Del Piero strzelił praktycznie w Boruca. Gdyby lepiej uderzył (bliżej słupka) byłoby 1-0

Więcej dogodnych sytuacji do zdobycia gola nie mieliśmy więc kompletnie nie rozumie, skąd opinie w sieci (onet, wp) że Boruc zatrzymał Juventus. Chyba, że to kopie artykułów odnoszących się do pierwszego spotkania w Turynie, bo wtedy Boruc faktycznie sam ugrał remis swojej drużynie.

: 18 kwietnia 2011, 09:11
autor: Antichrist
figc1898 pisze:Cały czas się wygrywać nie będzie. Dobry dzień miał Artur Boruc i dzięki niemu Viola nie straciła bramki. Zawsze ciężko się gra na Artemio Franchi. Myślę, że gra była wyrównana i oba kluby osiągnęły sprawiedliwy remis.
Jeżeli przez dobry dzień masz na myśli w zasadzie jedną interwencję po groźnym strzale (akcja z Del Piero w roli głównej), to tak, Boruc miał dobry dzień. Moim zdaniem, to Viola zasłużyła na zwycięstwo, kontrolowała grę, tworzyła sobie więcej sytuacji, ale tak to już jest. Szczęście czasem sprzyja gorszym.

Oceny za mecz wg goal.com