Strona 11 z 27

: 01 grudnia 2010, 12:48
autor: Push3k
A mnie się ciekawe rzeczy po nocy śniły.
Najpierw, że wygraliśmy 8:3 (5:1), a potem, że wygraliśmy 1:0 po bramce... Darko Kovačevića :prochno: Druga wersja fajna. Krasic to zrobi :smile:

: 01 grudnia 2010, 12:50
autor: Lypsky
Polskie pompowanie balonika czas zacząć - większość naszych wspaniałych mediów wróży wielki mecz, zwycięstwo i awans lecha. Trzeba zrobić wszystko by ten huraoptymizm ich opuścił, każdy inny wynik niż zwycięstwo Juve będzie wstydem. Nie wyobrażam sobie innej opcji niż minimum 0:2.

: 01 grudnia 2010, 13:14
autor: mrozzi
Lypsky pisze:Polskie pompowanie balonika czas zacząć - większość naszych wspaniałych mediów wróży wielki mecz, zwycięstwo i awans lecha.
Tutaj jeden z przykładów:
http://sport.onet.pl/pilka-nozna/liga-e ... omosc.html

Nad wyraz buńczuczny to naród... Szukanie drugiego Wembley trwa już ŁADNE kilka lat i aby nie znalazło swojego szczęśliwego końca dzisiaj. Zabawne są te wszystkie możliwe scenariusze, które dziennikarze przekazują z takim namaszczeniem i wielką pasją... Liczą na to, że Lech może wygrać biorąc pod uwagę wynik pierwszego spotkania w Turynie, kiedy Juve zaczęto dopiero budować...

Najbardziej bawi mnie porównywanie ostatnich wyników obu zespołów. Viola i co tam było? Korona? :rotfl:

: 01 grudnia 2010, 13:33
autor: black_legion
Lech wygra 3-2.

: 01 grudnia 2010, 13:41
autor: Pontius21
mrozzi pisze: Tutaj jeden z przykładów:
http://sport.onet.pl/pilka-nozna/liga-e ... omosc.html
Logiczna analiza suchych faktów , nie ma tam nic buńczucznego. Ale spoko - możecie szydzić , jest duża szansa że wasza mania wielkości zostanie ponownie zdruzgotana i znowu będzie śmiesznie.

: 01 grudnia 2010, 13:52
autor: Nadziej
Logiczna analiza suchych faktów , nie ma tam nic buńczucznego. Ale spoko - możecie szydzić , jest duża szansa że wasza mania wielkości zostanie ponownie zdruzgotana i znowu będzie śmiesznie.
Kolega ma problemy z rozumieniem prostych wypowiedzi czy specjalnie szuka okazji do napinki? Gdzie tu widzisz manie wielkosci? Bo ja na przyklad w postawie sympatykow lecha i zdecydowanej wiekszosci naszych rodakow. Nikt tu chyba nie probuje udowodnic tego, ze z cala pewnoscia wyjdziemy z grupy, bo o to bedzie bardzo ciezko. Ale jesli nie dostrzegasz faktu, ze nas i lecha (bez wzgledu na wynik pierwszego spotkania, jak i tego ktore odbedzie sie dzisiaj) dzieli roznica klasy to proponuje, mimo wszystko, wrocic do tematu o twojej druzynie. Pozdrawiam.

: 01 grudnia 2010, 13:57
autor: deszczowy
Push3k pisze:A mnie się ciekawe rzeczy po nocy śniły.
Najpierw, że wygraliśmy 8:3 (5:1), a potem, że wygraliśmy 1:0 po bramce... Darko Kovačevića :prochno: Druga wersja fajna. Krasic to zrobi :smile:
Zabawne. Ja też miałem sen. Byłem na stadionie, który był przykryty olbrzymią flagą JuvePoland. Tharp prowadził doping i trzymał w ręku misia z jakiejś reklamy chemii domowej. Vimes robił tabelki z podaniami i ogólnie statystykami, a LordJuve mówił coś o komuchach z Włoch i zgrzytał zębami. W bramce był Gigi, który patrzył dziwnym wzrokiem na poznanianki na trybunach. Kielon miał największe korki na świecie, w dodatku żółte, a Melo wciągał jakiś podejrzany proszek z frotki na nadgarstku, kiedy nikt nie patrzył. Poznaniacy krzyczeli jakieś słowa, najczęściej było coś o łuku, czy zakręcie. Może ich klub nie wyszedł na prostą? W każdym razie, było 2-2. Dla nas Alex i Krasić po asystach będącego wszędzie i ryczącego jak dzik Melo, a dla nich Rudnevs i Peszko, któremu asystował Bakreo z autu. Tharp rzucił w niego Misiem a Bakro zlapał go w zęby i pożarł łapczywie.

Nagle na trybunie obok pojawił się duży Murzyn w czarnych okularkach i płaszczu. Z kieszeni wyjął telefon na korbę i powiedział: "Nazywam się Mosze Usz. Rabin Mosze Usz." Lord Juve znowu zazgrzytał zębami, jeden mu wypadł. Murzyn zakręcił korbą i powiedział: dzwonię do Lippiego, luz. Poszwargotał i powiedział: "spoko, będzie 3-2. Ale nie przywiązuj do tego wagi. To ułuda. A teraz wybacz, muszę wziąć lek na serce. Wyjął dwie tabletki, czerwoną i niebieską, po czym powiedział, że znowu zapomniał która to, wziął czerwoną i zniknął. LordJuve nadal zgrzytał i pluł zębami, a mnowo ze stahem rzucali race i krzyczeli bardzo.

I nagle, w 85 minucie, na boisku pojawiła się blondyna w szliku Juve z wielkimi cycami, która po rajdzie przez pół boiska przelobowała Kotora. Po czym "rozpięła" skórę na piersi, i wylazł z niej... Iaquinta! Marotta aż zogniskował spojrzenie, a LJ wypluł resztkę zębów. Po meczu Pluto mówił, że Melo jest denny i był na koksie. Myślicie, że to dobry omen?





Bardzo liczę na Milosa. Damy radę.

: 01 grudnia 2010, 14:21
autor: typkens
Trochę martwi mnie to, że Luigi dedykuje mecz Gaetano Scirei. Jeśli damy ciała, to biedny Scirea przewróci się w grobie.
Lypsky pisze:Polskie pompowanie balonika czas zacząć - większość naszych wspaniałych mediów wróży wielki mecz, zwycięstwo i awans lecha. Trzeba zrobić wszystko by ten huraoptymizm ich opuścił, każdy inny wynik niż zwycięstwo Juve będzie wstydem. Nie wyobrażam sobie innej opcji niż minimum 0:2.
I ja życzyłbym sobie żebyśmy wynikiem przebili ten "balonik" ;)

: 01 grudnia 2010, 14:27
autor: Nadziej
Deszczu. Nie cpaj wiecej tego kleju i odstaw te wina. Zobacz jak ci sie rece trzesa.


Wygramy po bramce Sissoko.

: 01 grudnia 2010, 14:33
autor: psychol_sympatyk
deszczowy pisze:
Zabawne. Ja też miałem sen. Byłem na stadionie, który był przykryty olbrzymią flagą JuvePoland. Tharp prowadził doping i trzymał w ręku misia z jakiejś reklamy chemii domowej. Vimes robił tabelki z podaniami i ogólnie statystykami, a LordJuve mówił coś o komuchach z Włoch i zgrzytał zębami. W bramce był Gigi, który patrzył dziwnym wzrokiem na poznanianki na trybunach. Kielon miał największe korki na świecie, w dodatku żółte, a Melo wciągał jakiś podejrzany proszek z frotki na nadgarstku, kiedy nikt nie patrzył. Poznaniacy krzyczeli jakieś słowa, najczęściej było coś o łuku, czy zakręcie. Może ich klub nie wyszedł na prostą? W każdym razie, było 2-2. Dla nas Alex i Krasić po asystach będącego wszędzie i ryczącego jak dzik Melo, a dla nich Rudnevs i Peszko, któremu asystował Bakreo z autu. Tharp rzucił w niego Misiem a Bakro zlapał go w zęby i pożarł łapczywie.

Nagle na trybunie obok pojawił się duży Murzyn w czarnych okularkach i płaszczu. Z kieszeni wyjął telefon na korbę i powiedział: "Nazywam się Mosze Usz. Rabin Mosze Usz." Lord Juve znowu zazgrzytał zębami, jeden mu wypadł. Murzyn zakręcił korbą i powiedział: dzwonię do Lippiego, luz. Poszwargotał i powiedział: "spoko, będzie 3-2. Ale nie przywiązuj do tego wagi. To ułuda. A teraz wybacz, muszę wziąć lek na serce. Wyjął dwie tabletki, czerwoną i niebieską, po czym powiedział, że znowu zapomniał która to, wziął czerwoną i zniknął. LordJuve nadal zgrzytał i pluł zębami, a mnowo ze stahem rzucali race i krzyczeli bardzo.

I nagle, w 85 minucie, na boisku pojawiła się blondyna w szliku Juve z wielkimi cycami, która po rajdzie przez pół boiska przelobowała Kotora. Po czym "rozpięła" skórę na piersi, i wylazł z niej... Iaquinta! Marotta aż zogniskował spojrzenie, a LJ wypluł resztkę zębów. Po meczu Pluto mówił, że Melo jest denny i był na koksie. Myślicie, że to dobry omen?




To samo mi sie snilo. Tylko, że w moim śnie Pluto pochwalił melo po meczu, a melo powiedział mu: "idź i nie grzesz więcej"

: 01 grudnia 2010, 14:59
autor: artur_89
Wiecie co jak czytam wasze komentarze, to z przyzwyczajenie mam ochotę zagłosować :rotfl:

MOCNE lub SŁABE :rotfl:

: 01 grudnia 2010, 15:02
autor: ketraB
Lypsky pisze:Polskie pompowanie balonika czas zacząć - większość naszych wspaniałych mediów wróży wielki mecz, zwycięstwo i awans lecha. Trzeba zrobić wszystko by ten huraoptymizm ich opuścił, każdy inny wynik niż zwycięstwo Juve będzie wstydem. Nie wyobrażam sobie innej opcji niż minimum 0:2.
nie tylko media, ale i piłkarze Lecha pompują balonik

liczę na Krasicia i ciekawi mnie jak sobie poradzą boki obrony... na prawej to chyba gorzej już być nie może także chyba martwić się nie powinienem (?)

nie możemy popełnić błędów z pierwszego meczu w Turynie - wtedy wygramy

: 01 grudnia 2010, 15:33
autor: mrozzi
To dopiero artykuł :smile: Wybaczcie... Nie mogłem się opanować :rotfl: Look zwłaszcza na ostatni akapit tekstu i typ :prochno:

http://www.pilka.pl/lech-gra-o-awans

: 01 grudnia 2010, 15:45
autor: typkens
mrozzi pisze:To dopiero artykuł :smile: Wybaczcie... Nie mogłem się opanować :rotfl: Look zwłaszcza na ostatni akapit tekstu i typ :prochno:

http://www.pilka.pl/lech-gra-o-awans
Chociaż tyle, że zamieścili listę kontuzjowanych / niedostępnych graczy Juventusu.
No i typ rzeczywiście obiektywny, jak i sam artykuł ;)

: 01 grudnia 2010, 15:46
autor: Juventorre_Makkarroni
Hmm......Dziwny jest ten artykuł. Lech faworytem ??? Nie sądzę. Owszem - Lech gra u siebie i jest na razie nie pokonany na swoim boisku, ale Juve to Juve. Juve zawsze trzeba się obawiać i myślę, że mówienie, że Lech jest faworytem jest nie na miejscu. Według mnie ten mecz nie ma faworyta, "tabelki" się nie liczą.

EDIT: Co do meczu - myślę, że będzie 1:1, ale wierzę w zwycięstwo Juventusu.