Brutalo pisze:Mocne pomysły mi przychodzą do głowy po tym meczu... Baggio musiał odejść aby dać się rozwinąć Del Piero... Czyżby historia miała zatoczyć koło ?...

Też tak sądze.
Głosno nikt tego nie powie, ale od momentu powrotu Del Piero do druzyny wszystko się zaczęło sypac. To nie tylko wina Del Piero, ale głównie trenera, który posadził permanentnie na ławce Giovinco, zastępując go Wielką Gwiazdą, która jednak już sobie nie radzi. Oczywiscie, Alex miewa momenty bardzo dobre i niezłe (jak gol z Romą), ale zdarzają się one bardzo incydentalnie.
A Nam potrzebny jest człowiek, ktory przez cały mecz bedzie zagrozeniem. Alex ma juz swoje lata, powinien zdawac sobie z tego sprawę. Nie mozemy opierac naszej siły ofensywnej na piłkarzu, ktory raz na trzy spotkania błyśnie.
Żadne remanenty w obronie i pomocy nie pomogą, jeśli w przodzie dalej będziemy upierac się przy schemacie Del Piero - Amauri - Diego. Dwóch, z tych trzech zawodników, powinno siedziec na ławce. Amauri od 10 spotkan w lidze nie strzelił gola:
2009-10-31 13m. 0 bramek Napoli
2009-11-22 90m. 0 bramek Udinese Calcio
2009-11-29 90m. 0 bramek Cagliari Calcio
2009-12-05 90m. 0 bramek Inter Mediolan
2009-12-12 90m. 0 bramek AS Bari
2009-12-20 69m. 0 bramek Catania Calcio
2010-01-06 68m. 0 bramek FC Parma
2010-01-10 90m. 0 bramek AC Milan
2010-01-23 89m. 0 bramek AS Roma
2010-01-31 90m. 0 bramek SS Lazio Rzym
2010-02-06 90m. 0 bramek AS Livorno
A od momentu pojawienia się w pierwszym skladzie Del Piero, przejscia od 451 w meczach z Sampą czy Atalantą, do 4312 z Alexem i Amaurim, druzynie wyraznie przestało isc na wszystkich frontach:
2009-11-29 15:00 2:0 Cagliari Calcio - Juventus FC
2009-12-05 20:45 2:1 Juventus FC - Internazionale FC
2009-12-12 20:45 3:1 AS Bari - Juventus FC
2009-12-20 15:00 1:2 Juventus FC - Calcio Catania
2010-01-06 15:00 1:2 Parma FC - Juventus FC
2010-01-10 20:45 0:3 Juventus FC - AC Milan
2010-01-17 15:00 1:0 AC Chievo Werona - Juventus FC
2010-01-23 20:45 1:2 Juventus FC - AS Roma
2010-01-31 20:45 1:1 Juventus FC - SS Lazio
2010-02-06 20:45 1:1 AS Livorno Calcio - Juventus FC
Ba! Od pory zmiany taktyki, wrzucenia do składu Del Piero i Amauriego nie potrafimy strzelic dwóch bramek w jednym meczu (wyjątkiem tutaj jest mecz z Interem, Parmy nie wypada liczyc - bo przeciwnik Nam podarował samobója).
Czyli grając boską trójką Diego - Del Piero - Amauri, w ostatnich 10 meczach zdobylismy 8 bramek + 1 samobója. Tylko w dwóch meczach, grając z Giovinco w skladzie, nastrzelaliśmy rywalem 10 goli (Atalanta + Sampa). Z Livorno także wygralismy z Sebą w skladzie (2:0), z Lazio także (2:0), z Napoli odnieślismy koszmarnie glupią porazke (prowadzilismy już przeciez 2:0).
Seba wychodził na murawę w tym sezonie Serie A zaledwie w kilku spotkaniach, grał przez 489 minut! Przyjrzymjmy się temu wszystkiemu bliżej:
a) Występ z Lazio (do 45 minuty grał Diego, było 0:0, Giovinco wszedł w drugiej połowie) - Seba się ogromnie przyczynił do zwycięstwa, drugą bramkę ukręcił w zasadzie w pojedynke, a przez 45 minut, w ktorych to był on obecny na boisku strzelilismy dwa gole.
b) Występ z Livorno - Seba od początku do 60 minuty. Już w pierwszych 30 minutach strzelamy dwie bramki (skonczylo sie 2:0).
c) Meczu z Genoą nie licze, bo Seba grał tam tylko przez 14 minut, zresztą, tak samo jak z Bologną (jedynie 31 minut). O ile mecz z druzyna Gasperniego byl calkiem udany i strzelilismy dwie bramki (z tego jedną, kiedy na boisku był Seba), to z Bologną graliśmy koszmarnie i zremisowalismy 1:1.
d) Spotkanie z Sampą - 5:1. Wszyscy pamietają jak było. Seba grał 90 minut.
e) Mecz z Napoli co prawda przegralismy, ale strasznie po frajersku, prowadząc już przeciez 2:0 (gol Giovinco na 2:0).
f) Atalanta - wygrana 5:2, Seba na boisku przez 73 minuty.
g) Z Udinese nie gralismy juz moze tak skutecznie, ale mimo wszystko wygralismy 1:0, a Seba byl na boisku przez 52 minuty. Minute po strzeleniu przez Juve bramki na 1:0, Giovinco zszedł z boiska i pojawił się Del Piero. We wszystkich kolejnych spotkaniach Serie A, Seba pograł moze z 30 minut w sumie.
Od tego momentu, od wygranej z Udine, gramy fatalnie, albo słabo. Z Udine gralismy 22 listopada; 25 juz z Del Piero w skladzie przegrywamy z Bordeaux 2:0 - a reszte kazdy zna.
Jest jedno wyjscie z obecnej, koszmarnej sytuacji - wracamy do gry z ofensywną trójką w postaci Giovinco/Diego/Camoranesi i szukamy dla nich zmienników wśród obecnego składu, na wypadek kontuzji (Yago, Candreva, etc). Jesli Zac koniecznie chce sie upierac przy 343, to proponuje ustawienie formacji ataku w sposob nastepujacy:
------Amauri-----
Gio---------Diego
Inaczej, nie ma sensu nawet wychodzic na murawę, bo i tak dalej bedziemy grac straszny piach.