Udało się zdobyć upragnione 3 punkty. Może i szczęśliwie i niewiele warte, ale zwycięstwo z Interem zawsze smakuje wspaniale. Mecz nie był porywający, ale bardzo zacięty. Końcówka bardzo emocjonującą. Nawet zawodnicy nie wytrzymali i doszło do kilku spięć. Nasza gra nie była zła, ale niestety nie ma się czym zachwycać. Na pewno było widać olbrzymie zaangażowanie u naszych zawodników i to mi się bardzo podobało. Za bramki musimy podziękować Cesarowi. Gdyby nie on prawdopodobnie nie udałoby się nam dziś trafić do siatki. Ten mecz dobitnie pokazuje, że w tym sezonie to znowu Buffon króluje w Serie A i chyba każdy to przyzna. Co do pierwszej bramki to dla mnie nadal jest tajemnica kto ją zdobył

na początku wydawało mi si, że był to Alex, ale po kilku powtórkach jestem już niemal pewny, że to nie on. Prawdopodobnie Melo, chociaż widziałem już nawet wersję, że był to Chiellini

Druga bramka to świetne zachowanie Marchisio. Kapitalnie opanował piłkę, minął obrońcę i w swoim stylu podciął futbolówkę nad Cesarem. Co do poszczególnych piłkarzy: Buffon tak jak pisałem dobry mecz, zrobił to co miał zrobić, przy golu bez szans. Ci którzy ciągle się go czepiają, o to że bez przerwy się uśmiecha i przytula z Cassano niech zwrócą uwagę co zrobił w 86`. Obrona jeśli chodzi o cały mecz zagrała nieźle, ale Inter grał jak zwykle topornie i bardzo defensywnie. Ze skrzydłami Bayernu nie będzie już tak różowo. Zachowanie przy bramce Eto`o naprawdę skandaliczne. Nie wiem kto to był, ale jeden zawodnik wyraźnie został z tyłu i złamał linię spalonego. Zdecydowanie zawodnik meczu to Caceres! Dzisiaj przyćmił nawet Chielliniego. Z meczu na mecz gra coraz lepiej i jeśli ta tendencja się utrzyma to warto wyłożyć na niego te 13 mln. Razem z Giorogio mogliby stworzyć szkielet obrony na długie lata. Wydawało mi się na początku, że faulował Milito w polu karnym, ale jak pokazały powtórki o karnym nie mogło być mowy. Milito nadepnął na stopę Caceresa i bezczelnie chciał wymusić karnego. Pewnie już się przyzwyczaił, że co drugą kolejkę dostaje jedenastkę, ale dzisiaj sędzia nie dał się nabrać. Powinien dostać kartkę za symulacje. Chiellini również bardzo dobry, twardy mecz. Cannavaro nieco słabiej, ale nie ma co narzekać. Grosso trochę niewidoczny, nie radził sobie w obronie i musiał sporo faulować. W pomocy dobrze w destrukcji zagrał Momo. Gorzej z przodu, ale dzięki Cesarowi miał udział w bramce dającej zwycięstwo. Melo średnio. Nawet jeśli to on strzelił pierwszą bramkę to niewiele to zmienia. Bardzo mnie cieszy jego kartka. Może będziemy mieli spokój chociaż na te kilka kolejek. Marchisio niewidoczny w I połowie, ale w drugiej już lepiej. Poza świetnym golem na wagę 3 punktów, pokazał parę sztuczek i trochę lepszej gry. Diego średnio. Zaliczył asystę. Jak zwykle tylko z SFG. Miał jedno świetne prostopadłe podanie do Alexa. Grał przeciętnie. Amauri na prawdę dobrze w I połowie. w drugiej zdecydowanie słabiej. Zmiennicy niczym się nie wyróżniali.
Kibice ładnie przywitali Balotelliego :C Dzisiaj wszyscy mogli zobaczyć czemu jest traktowany tak, a nie inaczej. Najpierw chamska próba nadepnięcia na Caceresa, później komiczna symulacja po tym jak dostał lekko łokciem w klatkę od Melo i od razu rzucił się na ziemię i łapał za twarz :rotfl: Aż chciało się zanucić "Se saltelli, muore Balotelli " Tak irytującego prowokatora wśród piłkarzy jeszcze nie widziałem.
Szkoda, że najprawdopodobniej te 3 punkty nie będą nic znaczyły w końcowym rozrachunku. Teraz czeka nas wysłuchiwanie zachwyconego Ferrary i piłkarzy, a już wkrótce twarde zderzenie z rzeczywistością i gubienie punktów ze średniakami. Bardzo chciałbym się mylić, ale myślę, że dzisiaj przedłużyliśmy nadzieję na scudetto jedynie na krótki czas. Rozczarowanie będzie większe. Tak czy siak na razie możemy się cieszyć dzisiejszym sukcesem.
Dla takich dni warto być kibicem Juve
