: 10 maja 2009, 23:03
Mimo, że gra nie toczy się już o 1 miejsce w lidze, to postawa Naszych piłkarzy i zawodników Milanu powinna byc taka jak przystało na mecz dwóch najlepszych drużyn we Włoszech. Tak jak napisałeś. To jest kpina, którą pokazuje się kibicom, którzy zawsze są dla Ciebie i Cie wspierają. Szkoda, że coś takeigo musimy oglądac. [/quote]szczypek pisze:Zasadnicza różnica. Kiedyś to były mecze o wszystko. Gdy między takimi drużynami jak Milan i Juventus toczyła się walka o Mistrzostwa, było wszystko, o czym wspominasz. Teraz mamy do czynienia z walką o 2 czy 3 miejsce w lidze? To jest kpina. Postawa Buffona mówiła sama za siebie, pogodziliśmy się już z tym, że ten sezon jest jaki jest, chociaż z drugiej strony szkoda, że nie potrafimy się zmobilizować, bo nie trzeba było dużo.KU-bra pisze:...
Fakt, przez ostanie 10min czekaliśmy na ataki Milanu, a gdy przejeliśmy piłkę, to zaraz nam Milan odebrał na połowie boiska.szczypek pisze: Zgadzam się z Pluto jeśli chodzi o zaangażowanie przy ostatnich 10 minutach. To śmieszne, ale to my czekaliśmy na ataki Milanu zamiast wykorzystać to, że ich było mniej i środek pola był rzeczywiście pusty.
Z tym, że ich było mniej to się już nie zgodze. Przez 70min graliśmy w 10. Przecież MM nic nie robił. Tylko na początku meczu udało mu się przejśc dwóch piłkarzy Milanu i strzelic w kosmos. Potem już nie istniał.
Po tym meczu jestem już w 100% pewny, że mamy kolejny konflikt w drużynie. Ranieri vs. Giovinco. Każdy głupi i ślepy zauważyłby, że MM nic nie grał i wypadało go zmienic. Każdy tylko nie Ranieri. To jest dla mnie nie pojętne co robi "trener" Juve.
Mamy jeden punkt. Ale mecz był jak najbardziej do wygrania. Szkoda, że zabrakło piłkarza, który mógłby pociągnąc Naszą grę.