: 16 lutego 2009, 22:26
Z tego co pamietam to Gigi zawsze miał taki styl bycia i jakos nigdy nie wplywalo to na jego forem wiec dajcie spokoj z takim gadaniem 

Forum polskich kibiców Juventusu
https://forum.juvepoland.com/
Ranieri zdaje sobie również sprawę z tego, że Buffon do swojej nieziemskiej formy sprzed kontuzji może dojść tylko i wyłącznie dzięki grze. Sadzanie na ławce nic nie da.January pisze:Ranieri nie będzie miał odwagi posadzić zdrowego Buffona na ławce, a szkoda... Manninger obecnie spisuje się o wiele lepiej.
Tylko, że to ogrywanie po kontuzji kosztuje nas tracenie bramek.zoff pisze:Ranieri zdaje sobie również sprawę z tego, że Buffon do swojej nieziemskiej formy sprzed kontuzji może dojść tylko i wyłącznie dzięki grze. Sadzanie na ławce nic nie da.January pisze:Ranieri nie będzie miał odwagi posadzić zdrowego Buffona na ławce, a szkoda... Manninger obecnie spisuje się o wiele lepiej.
Trochę nie tak: Manninger jak grał, spisywał się lepiej.January pisze:Manninger obecnie spisuje się o wiele lepiej.
Dokładnie. A po za tym bramki, które traci Juventus to są to ewidentne błędy formacji defensywnej, bo to, że Buffon puszcza 4 czy 5 bramek po sytuacji sam na sam to nie jest jego wina. Ktoś do tej sytuacji zawsze do prowadza i to jest tutaj zatrważające.Mati pisze:Dodać należy z pewnością, że Manninger miał przed sobą Chielliniego. Gianluigi takiego luksusu w chwili obecnej nie ma. O ile dobrze kojarzę, to po powrocie Buffona Chiellini grał tylko w meczu z Cagliari, ale jak dobrze wiemy, wtedy właściwie wciąż był kontuzjowany co pokazało jego przedwczesne zejście z boiska.
Lecz nie czarujmy się, z taką postawą jak w tej chwili na pewno nie zasłużyłby sobie na miano najlepszego bramkarza na świecie, broni poprawnie, może nawet bardzo dobrze, lecz chwilami widać, że jest trochę poniżej swojego normalnego poziomu. Mam nadzieję, że ta sytuacja jest przejściowa i w niedługim czasie Gigi będzie nas znów zachwycałzoff pisze:Dokładnie. A po za tym bramki, które traci Juventus to są to ewidentne błędy formacji defensywnej, bo to, że Buffon puszcza 4 czy 5 bramek po sytuacji sam na sam to nie jest jego wina. Ktoś do tej sytuacji zawsze do prowadza i to jest tutaj zatrważające.Mati pisze:Dodać należy z pewnością, że Manninger miał przed sobą Chielliniego. Gianluigi takiego luksusu w chwili obecnej nie ma. O ile dobrze kojarzę, to po powrocie Buffona Chiellini grał tylko w meczu z Cagliari, ale jak dobrze wiemy, wtedy właściwie wciąż był kontuzjowany co pokazało jego przedwczesne zejście z boiska.