Venomik pisze:Prokson
doprowadzał mnie do szału przetrzymując piłkę gdy powinien oddać, marnując w ten sposób niejedną akcję. I przy okazji marnując sytuacje strzeleckie wypracowane przez kolegów.
Taa, DP zmarnował multum akcji. A przy okazji zamiast poprosić o zmianę, wolał się wlec po boisku :roll:
: 26 września 2008, 13:54
autor: oliver
Mr Cezary pisze:
To ledwie niecała połowa drużyny. Z Grygery, Legrottaglie, Zanettiego i później z Sissoko to właśnie Ranieri wydobył to co najlepsze.
Sssoko to transfery umówmy się , że on z taką gry już przyszli. Legro ja pamiętam jego bardzo dobre występy w Chievo. Przyszedł i był skazany na ławkę. Teraz dostał szansę i pokazuję dokładni to samo ja grał w Chievo. Zanetti raczej bym powiedział , że to robota Didiera. Acha i Grygera ile on zagrał dobrych meczy w tamtym sezonie max 3. Jeden na pewno pamiętny z Violą w tym z Zenitem reszta przeciętnie. Zdecydowanie lepiej grywał w Ajaxie.
Mr Cezary pisze:
Rozleciał nam się cały środek... zarówno obrony, jak i pomocy.
I to jest powód żeby budować wielkie Juve 10 lat. Jeszcze co się okazało , że obrona Kielon i Legro już byli.
Mr Cezary pisze:
W dodatku uciekł Ibrahimović, który w owym czasie był podstawowym napastnikiem u boku Trezeguet.
Nie uważam , że to jest jakaś wielka strata. Został Alex 2X król strzelców w dwóch ligach. Zresztą Ibra nie czuł sie u nas najlepiej.
: 26 września 2008, 14:04
autor: Venomik
Legro ja pamiętam jego bardzo dobre występy w Chievo. Przyszedł i był skazany na ławkę.
Przyszedł i zagrał w 21 meczach ligowych, grając momentami katastrofalnie. Popełniał masę błędów. Ale swoje szanse miał. Pograł przeciętnie w Sienie, słabo w Serie B.
Dopiero Ranieri (i Bóg ) przywrócili mu to co w nim najlepszego.
Zanetti raczej bym powiedział , że to robota Didiera.
I tu się zgodzić nie mogę, bo Zanetti zagrał dużo lepiej w Serie A niż w Serie B. Mimo że powinno byc przecież odwrotnie.
: 26 września 2008, 14:58
autor: oliver
Venomik pisze:
Przyszedł i zagrał w 21 meczach ligowych, grając momentami katastrofalnie. Popełniał masę błędów. Ale swoje szanse miał. Pograł przeciętnie w Sienie, słabo w Serie B.
Dopiero Ranieri (i Bóg ) przywrócili mu to co w nim najlepszego.
Dostawał szanse daj spokój zagrał w 21 meczach przez dwa sezony jeszcze większość wchodził z ławki. Gdzie Juve rozegrało ok 100 meczów. Przez dwa lata tak mało grając obniżył loty. Legro się odrodził żeby od razu , że to Ranierego zasługa. Jak by Ranieri w tamtym roku miał w obronie większe pole manewru Legro zaś by wylądował na ławce. Dostał szanse i ją wykorzystał i z tego sie trzeba cieszyć.
Venomik pisze:
I tu się zgodzić nie mogę, bo Zanetti zagrał dużo lepiej w Serie A niż w Serie B. Mimo że powinno byc przecież odwrotnie.
Dla mnie te dwa sezony zagrał na tym samym równym poziomie. Bez większych fajerwerków.
: 26 września 2008, 15:17
autor: m-a-t-t-e-o
oliver pisze:Legro się odrodził żeby od razu , że to Ranierego zasługa. Jak by Ranieri w tamtym roku miał w obronie większe pole manewru Legro zaś by wylądował na ławce. Dostał szanse i ją wykorzystał i z tego sie trzeba cieszyć.
Wybryk natury... Czyta w myślach...
A jak do cholery trener może inaczej pomóc piłkarzowi w odrodzeniu się niż właśnie konsekwentne stawianie na niego mimo słabszych sezonów? (wcześniej w Juve, później na wypożyczeniach, jeszcze później w Serie B). Jeśli tutaj nie można powiedzieć o tym, że trener pomógł mu w odrodzeniu się, to chyba nie ma przypadku w którym można by tak powiedzieć...
Edit: Zdecydowanie zaletą...
"Jak by Ranieri w tamtym roku miał w obronie większe pole manewru Legro zaś by wylądował na ławce"
Tego nie wiemy... Gdybanie to nie argument...
Ranieri dał mu szansę, kolejną mimo, że ten wcześniej regularnie takie właśnie szanse marnował... Imo właśnie takie dawanie kolejnych szans (jeśli oczywiście piłkarz w końcu taką wykorzysta) jest pomoc w odzyskaniu formy... Może zrobił to dlatego, że zmusiła go kontuzja Andrade lub słaba gra Criscito, ale prawda jest taka, że gdyby trener mu nie zaufał, mógłby równie dobrze stawiać w środku Grygere albo Zebine...
Wtedy napisałem praktycznie to samo, innymi słowami...
: 26 września 2008, 15:55
autor: oliver
m-a-t-t-e-o pisze:
oliver pisze:Legro się odrodził żeby od razu , że to Ranierego zasługa. Jak by Ranieri w tamtym roku miał w obronie większe pole manewru Legro zaś by wylądował na ławce. Dostał szanse i ją wykorzystał i z tego sie trzeba cieszyć.
Wybryk natury... Czyta w myślach...
A jak do cholery trener może inaczej pomóc piłkarzowi w odrodzeniu się niż właśnie konsekwentne stawianie na niego mimo słabszych sezonów? (wcześniej w Juve, później na wypożyczeniach, jeszcze później w Serie B). Jeśli tutaj nie można powiedzieć o tym, że trener pomógł mu w odrodzeniu się, to chyba nie ma przypadku w którym można by tak powiedzieć...
Czytanie ze zrozumienie jest wadą czy zaletą tego forum?
: 26 września 2008, 16:13
autor: alex_pl
Wypowiedź Proksona na temat Camora delikatnie mówiąc KONTROWERSYJNA.
Że niby Mauro się wypala? Jest to absolutny pewniak w drużynie Juve, nietykalny wręcz.
Marchionni ma dynamikę o wiele większą i chyba większy zmysł do dryblingu (Camor ładnie drybluje ale rzadko coś z tego wynika)
Zawsze jak oglądam tą kompilację ( to ciesze się że ten zawodnik gra w Juve.
Znajdziesz w niej oczywiście wiele dryblingów z których RZADKO coś wynika oraz słabą dynamikę tego zawodnika.Polecam.
: 26 września 2008, 19:07
autor: Prokson
ale żeście sie tego camora uczepili....
to jest dywagacja a nie raport trenerski w moim wydaniu
: 26 września 2008, 20:17
autor: Łukasz
oliver pisze:
Dostawał szanse daj spokój zagrał w 21 meczach przez dwa sezony jeszcze większość wchodził z ławki
Chyba nie wiesz, o czym mówisz. Praktycznie w całym pierwszym sezonie po przejściu do Juve Legro był podstawowym środkowym obrońcą naszego zespołu i to przede wszystkim jego katastrofalnej postawie oraz kilku błędnym decyzjom Lippiego (Davids, system rotacji) zawdzięczamy to, że tamten sezon możemy spisać na straty. Lippi widział w nim nowego Ferrarę, dlatego zarząd kupił jego, a nie Chivu (Rumun trafił do Romy, która wcześniej alczyła z nami właśnie o Legro), a zawodnik, który zamienił maleńkie Chievo na Juventus zwyczajnie nie wytrzymał presji.
Dobrze, że po latach, kiedy niespodziewanie przyszło nam grać w Serie A w charakterze beniaminka nam się ten transfer zwrócił. A obecnie Legro rzeczywiście prezentuje formę w pełni uprawniajacą go do gry w Juve. Szkoda, ze tak późno, ale lepiej późno niż wcale...
Nadmienię tylko, że na temat poszczególnych piłkarzy możecie sobie swobodnie porozmawiać w innych, specjalnie do tego utworzonych tematach, ten topic dotyczy spotkania z Catanią. / -Lucas-
: 26 września 2008, 20:36
autor: oliver
Łukasz pisze:
oliver pisze:
Dostawał szanse daj spokój zagrał w 21 meczach przez dwa sezony jeszcze większość wchodził z ławki
Chyba nie wiesz, o czym mówisz. Praktycznie w całym pierwszym sezonie po przejściu do Juve Legro był podstawowym środkowym obrońcą naszego zespołu
Spadłem z krzesła cały sezon podstawowy hahahaha ale 21 meczy przez dwa sezony. Podaj linki udowodni albo coś.
: 26 września 2008, 21:01
autor: Venomik
Owo 21 występów przez 2 sezony jest mocno mylące. Bo wszystkich 21 występów zaliczył już w pierwszym sezonie (w drugim nie grał) i faktycznie był dość istotnym zawodnikiem. Choć nie był graczem od którego zaczynało się ustalanie składu, ale przykładowo grał częściej niż taki Zebina w poprzednim sezonie, więc też nie można powiedzieć, że nie miał szans by się pokazać.
: 26 września 2008, 21:45
autor: oliver
Tak też już doszedłem do tego jaki głupek jestem. Venomiki i Łukasz sorry zwracam honor.