Sytuacja we Włoszech w tej chwili jest bardzo napięta i nie ma się co dziwić. Kibice są wściekli, działacze niesamowicie zdenerwowani, a adwokaci szykują pozwy odwoławcze. Politycy niech się szykują, że przyszłoroczny budżet państwa spadnie o wiele procent, skoro trybunał zrobił taki numer i uwalił najważniejsze kluby dla gospodarki, wszystkie kontrakty poszły, no wiecie...
Najbardziej rozśmiesza mnie ten żałosny Berlusconi, który krzyczy, że kara dla Milanu jest niesprawiedliwa, a to jest nic przy Juve, Violi i Lazio.
Widać, że jaki prezydent tacy kibice np. Nordahl, nie bój się dziecko jak wrócimy do Serie A, to będziesz przeklinał ten dzień. Jeżeli nie daj Bóg Milanowi zmniejszą tą karę, to będzie już w ogóle skandal, jakiego nie było.
Co do kar, to zdecydowanie kara dla Juve jest za wysoka, przegieli i to ostro, z drugiej strony coś mi się zdaję, że ktoś ostro naciskał z góry żeby udupić Juve na dłużej. Właściwie żadna różnica, czy Serie C1, czy Serie B z aż -30 punktami, bo czuje, że możemy nie dać rady. Szkoda Violi, bo dopiero co wróciła z Serie C2, a teraz znowu do tyłu, a już była LM i może większe sukcesy na własnym podwórku.
Tak jak pisałem, kibice tego nie potrafią zrozumieć, czują się oszukani, we Włoszech panuje atmosfera napięcia, nawet kibice Lazio czy Violi, mówią o tym, że kara dla Juve to przegięcie. Przede wszystkim to działacze powinni ponieść karę, a nie kluby, a bynajmniej nie w takim wymiarze. Poza tym coś mi się zdaje, że nasza kara specjalnie była taka wysoka, że w razie odwołania zmniejszą do -20 pkt, czyli nawet w tym wyroku są jakieś wałki, zresztą od początku wszyscy obserwatorzy nazywali to cyrkiem, a nie procesem.
Uważam, że prawdziwy skandal, to jest dopiero ten wyrok i prawdziwa wojna dopiero się zaczęła. Włosi muszą się pogodzić, że ich Calcio zostało zniszczone przez "brudną" biurokrację, i długo nie będą mieli sukcesów na arenie międzynarodowej, z takimi władzami szczególnie. Najbardziej boli, że wszyscy mistrzowie świata w tej chwili na bank opuszczą kraj, czyli taki wstyd po mundialu. Nie potrafię się również pogodzić, z tym, że kibice z innych krajów naśmiewają się z Italii, a tak naprawdę korupcja jest w każdym kraju w piłce nożnej, tylko np. Hiszpania świetnie kryje wszystkie przekręty, bo mają mądry rząd, ale we Włoszech wszyscy chcą grać sprawiedliwych mężów stanu. Niestety taka jest prawda, tam gdzie wielkie pieniądze tam i przekręty, ale zawsze w Italii wszyscy wpadają.
Będzie bardzo ciężko, ale ja Juve nie zostawię, napewno dalej będę oglądał mecze, i wyczekiwał momentu w którym Juve się odrodzi i powróci na najwyższy szczebel jako zwycięski klub, a wtedy ci wszyscy którzy z nas szydzili, będą na kolanch oklaskiwać.
http://www.pilka.pl/?mid=1&show=57363
Wydaje mi się, że ta wypowiedź Giraudo potwierdza moje przypuszczenia, jaki by nie był, tutaj ma rację, i mam nadzieję, że to nie koniec afery, wszyscy mają polecieć, którzy są winni.