: 10 kwietnia 2005, 20:57
To prawda, z tym ze zawsze tacy 'inteligentni' kibice moga zostac przycmieni przez tych.. mniej, powiedzmy, inteligentnych. Co z tego, ze powiedzmy zdabeda sie na gest i zachowaja sie w porzadku, moze nawet jakos solidarnie zegraja sie z kibicami druzyny 'wrogiej', kiedy przez jakis jeden bezmyslny wybryk pseudokibicow zostanie to przycmione. :? I potem w radiu, wiadomosciach, Internecie, nie beda pisali, ze byla garstka kibicow, ktorzy zachowali sie w porzadku, tylko bedzie o tych, ktorzy zepsuli widowisko i to bedzie sie podkreslac. Dlatego takie mecze 'pojednania' zdalyby egzamin, gdyby rzeczywiscie, tak jak piszesz, kibice przychodzacy na stadion wybieraliby sie na mecz z zamiarem kibicowania, ogladania widowiska (ale widowiska na boisku a nie na trybunach), a nie z zamiarem wszczynania jakichs bezmyslnych burd i zamieszek.Jaro pisze:Myśle że kibice inteligentni mogą się trwale pogodzić-BA oni często nie są zalążkiem konfliktu,oni potrafią kibicowac Swojemu klubowi,potrafią zachowywać się jak należy na stadionie.Oni potrafili mimo kibicowskiej ideologi(konflikty typu Polonia-Legia ,Cracovia-Wisła) spotkać się z kibicami drużyny przeciwnej i wznieść wspólną intencje

Nawet teraz mowia na RMFie- i pisza na ich stronie: "Kibice nie dotrzymali obietnicy zlozonej papiezowi odnosnie zlozenia broni.."
Kibice klubu z Krakowa oszczędzili wprawdzie kibiców stołecznej Legii, ale zaatakowali obecnych na stadionie policjantów. Jeszcze w trakcie meczu w ruch poszły butelki i pręty. Po spotkaniu na policjantów, którzy zaczęli legitymować kibiców Cracovii, poleciały kosze na śmieci i kamienie. Policja użyła armatek wodnych. Zatrzymano kilku najbardziej agresywnych chuliganów. Niegroźnie rannych zostało kilku policjantów. Obrażenia odniosło także dwóch kibiców Legii. Wszystko trwało kilkadziesiąt minut.
Dziś do Krakowa przyjechały dwa pociągi z kibicami stołecznej Legii. W jednym z nich doszło do awantur i interweniować musiała kielecka policja. Komendant krakowskiej policji, Wacław Orlicki, miał jednak nadzieję, że na stadionie – zgodnie z zapowiedziami kibiców - zwycięży „papieski pokój”. Tydzień temu, właśnie na stadionie Cracovii, jednali się zwaśnieni kibice. Mimo to służby porządkowe przygotowywały się do tego spotkania, jak do każdego meczu piłkarskiego.
Kibiców Legii na stadionie miejscowej Cracovii przywitały gromkie oklaski, które warszawiacy odwzajemnili, kilkakrotnie skandując „Cracovia, Cracovia”. Jednak w czasie drugiej połowy spotkania miało miejsce kilka nieprzyjemnych incydentów. W stronę fanów klubu z Krakowa poleciała raca, którą kibice Cracovii natychmiast odrzucili. Z obu stron było słychać także wulgarne okrzyki. Kilka razy interweniowała policja.
http://www.rmf.fm/wiadomosci/index.html?id=80346
Bezmyslnych kibicow nikt nigdy chyba nie wytepi. A takie deklaracje "meczow pojednania" nic nie dadza.
