Trezeguet przeprasza...
: 02 kwietnia 2005, 12:15
David Trezeguet przeprosil za jego zachowanie w meczu Francji z Izraelem, ale czul, ze zostal do tego sprowokowany. Napastnik Juventusu zostal usuniety z boiska piec minut po zdobyciu bramki za udezenie glowa Izraelczyka Tal Ben Haima. Najprawdopodobniej Trezeguet zostanie zawieszony na najblizsze trzy mecze reprezentacji, ale on ma nadzieje, ze zostanie potraktowany z wyrozumialoscia. Napastnik Starej Damy zostal kopniety w kostke, chwile przed tym jak zobaczyl czerwony kartonik. Jak przyznaje nie powinien wogole zareagowac na ten faul: "To jest martwiace, krew jest wszedzie w mojej kostce. Jest ona bardzo spuchnieta. Zrobie wszystko co w mojej mocy by to wyleczyc. Dla mnie jest to naprawde ciemny sezon. Podczas meczu popelnilem blad. To jest pierwszy raz kiedy zostalem wyrzucony z boiska w meczu reprezentacji. Teraz czekam na orzeczenie zwiazane z moim zawieszeniem. Mam nadzieje, ze oni nie zapomna, ze ja zareagowalem na atak zawodnika od tylu, ktory tez zasluzyl na czerwona kartke. Tego zawodnika interesowalo tylko to by sfaulowac mnie. Wniosek jest taki, ze zostalem ukarany w momencie kiedy prawie wygralismy mecz. Jest mi bardzo przykro z powodu tego, ze nie spelnilem oczekwian wzgledem zespolu, ktorzy dali z siebie wszystko co najlepsze w tym meczu. Chce takze przeprosic trenera. Powinienem uzyc prowokacji w tamtym momencie, jednak nie pomyslalem" - powiedzial Trezeguet. Kontuzja kostki spowodowala, ze zawodnik nie wystapi w meczu przeciwko Fiorentinie, ale na mecz przeciwko Liverpoolwi powinien byc gotowy. www.skysports.com
Wogole sie Treze nie dziwie, ze zareagowal jak zareagowal. Niedawono co wyleczyl uraz, a ponownie mogl zostac kontuzjowany i to powaznie. Chociaz zawsze mozna zachowac sie inaczej ale coz stalo sie jak mialo sie stac i nic juz na to nie poradzimy. W meczu z fioletowymi bedziemy musieli sie obejsc bez Zalayety i Davida, bedzie to duza strata, jednak mam nadzieje, ze wygramy ten mecz chociaz 0:1. Oczywiscie jezeli mecz sie odbedzie. Bo teraz najwazniejszy jest Jan Paweł II.
Wogole sie Treze nie dziwie, ze zareagowal jak zareagowal. Niedawono co wyleczyl uraz, a ponownie mogl zostac kontuzjowany i to powaznie. Chociaz zawsze mozna zachowac sie inaczej ale coz stalo sie jak mialo sie stac i nic juz na to nie poradzimy. W meczu z fioletowymi bedziemy musieli sie obejsc bez Zalayety i Davida, bedzie to duza strata, jednak mam nadzieje, ze wygramy ten mecz chociaz 0:1. Oczywiscie jezeli mecz sie odbedzie. Bo teraz najwazniejszy jest Jan Paweł II.