ucvb pisze:czy wy sie znacie na pilce i zasadach tej gry ? 0 obiektywizmu - nie ma mowy o spalonym ! jezeli to byl strzal , a byl!! gdyby ktorys zawodnik realu dotknal pilki, albo dobijal po odbiciu bramkarza - to jak najbardziej. Tak jednak sie nie stalo. Poza tym jezeli to jest strzal to nie obchodzi sedziego czy kolesie na spalonym absorbowali uwage bramkarza czy nie - to jest bez znaczenia w tym momencie. Bramkarz ma zlapac te pilke i g.... go obchodzi co z nia zrobi koles na spalonym bo nie powinni oni go obchodzic w tym momencie. Takie sa zasady tej gry i mowa o jakims zabijaniu pilki przez decyzje sedziego jest zwyklym wloskim lamentowaniem. Zabijanie pilki to by bylo gdyby wlasnie odgwizdal spalonego. Nie jestem fanem realu ani juve ale lubie dobra, a przede wszystkim uczciwa grę. Sędzia ma u mnie 10 punktow na 11 mozliwych. kartki rozdawal rozsadnie ( z jednym wyjatkiem ). Musicie przyznac ze wygral lepszy , real gra piekny futbol, atakuje i zasluguje na bramki ktore zdobywa , przeciwienstwie do wielu wloskich druzyn, ktore potrafia tylko kontrowac - to wlasnie zabija pilke !!! marne wloskie catanacio czy jak to sie tam pisze a do tego ich zalosne aktorstwo
Hm... sory koles...ale przeginasz pale !!... Wchodze sobie na fora zeby przylooknac, co lud o meczu sadzi, a tu jakis cymbał, ktory najwidoczniej nie zna sie na futbolu i zrzedzi jak zarzynana świnia...
Mówisz marne catenachio ?? Widac czlekiem specjlanie rozumnym to ty nie jestes, koneserem "gały", to bym cie nie nazwal... Ta slawna wloska taktyka, to jedno z najwiekszych futbolowych dokonan taktycznych....Ta zelazna taktyka, konsekwentnie wykonywana pelnia dyscypliny daje naprawde efekty... moze dla zwyklego buca nie jest to tak efektowne jak strzelanie bramek, ale dla ludzi rzeczywiscie interesujacych sie pila jest...szczegolnie, ze to wielce efektywne... Dam tu maly przyklad... Mecz Barcy i Juve na Camp Nou bardzo mi sie podobal.... Jedna bramka przesadzala o wszystkim, panowalo ogromne napiecie az do ostatniego gwizdka... po prostu czulo sie ten mecz...prawdziwe emocje... Az z przyjemnoscia patrzylem jak Juve wspaniale sie bronilo... pozwalajac jedynie Barcy na przyslowiowe " Walenie glowa w mur", korym Juve bylo...i jedna jedyna ich kontra, tak wspaniale przeprowadzona dala im upragnione zwyciestwo... To byl MECZ... Nie zas jak tem cienki, nieemocjonujacy mecz Man Utd: Real Madryt... Moze i byly ladne bramy, ale nie czulo sie meczu... jak tylko ktos strzelil, wiadomo bylo, ze zaraz przeciwnicy strzela...i bylo takie nie wiadomo co ?? Bramy padaly jdna za druga...a te 2 dziurawe obrony, wrecz draznily oko... Real oprocz licznych napastkikow i pomocnikow...moglby w koncu kupic jakiegos dobrego obronce na miejsce ( widocznie ) zmeczonego juz "gala" Hiero...
Trzeba pamientac... ze zarowno strzelanie bramek jak i dobrze przemyslana, i konsekwentna obrona....jest sztuka... Na Camp Nou mimo tylu gwiazd Barca byla bezradna !!... A co do symulantctwa, to faktem jest...jest to zabronione ,ale jak glosi dawne powiedzonko " Szczescie sprzyja lepszym" i jezeli sedzia by sie nabral...to juz tylko jego wina... Symulowac tez trzeba umiec, chociaz wcale tego rodzaju zachowania nie popieram....
PS. Co do wczorajszego meczu.... Heh.. niestety Juve nie gralo dobrze, a nawet -momentami źle...ale faktem jest...gralismy w duzym oslabieniu... z oslabiona sila ataku i brakiem szybkich kontr- brak "Pitbulla", ale jednak nie podobalo mi sie to spotkanie...Momentami nie moglismy nic zrobic... A co do Nedweda ( bo Del Piero serialnie w formie nie jest)...to wydaje mi sie ze wcale nie zawiodl...nie mial po prostu mozliwosci do pokazania calej swojej...klasy...
Real tez nie gral najlepiej i TO spotkanie powinien wygrac znacznie wyzej...nie wykorzystali dobrej szansy na zapewnienie sobie awansu...a niewykorzystae sytuacje sie mszcza...na Dell Alpi...poniosa straszliwa kleske... juz Davids, Tacchi i Montero sie o to postaraja....
Wierzmy w nich i badzmi swiadkami maskry dokonanej na Realu....
A slawne i niezwykle efektowne catenachio ( zawsze stosowane przez dawny, niepokonany Team Juve z lat 80 czy 90)...przyniesie efekty...Tak niegdys graly legendy..

FORZA JUVENTUS !!