JuvePoland

Do mnie najlepiej pasuje odp. Wajrona. Miasto i tylko miasto. Mieszkam w niedużym mieście i często mam okazje odwiedzania moich niektórych kolegów na wsi. Niewiem jak oni, ale ja bym sie tam zanudził.

Ja mieszkam w wielkim mieście ( jak na Polskie standarty ) i jest mi dobrze . Fajnie jest gdzieś uciec na jakiś czas od tego zgiełku , ale na dłuższą metę nie wytrzymałbym bez mojej kochanej Warszawki. :twisted:

:lol:

W te wakacje pojechałem na wakacje do malusieńkiej wioseczki, mówie wam jaki luzik! Cały dzień po dworzu chodziłem w samych bokserkach i nikt nie zwracał na mnie uwagi!!

Ja niestety mieszkam w blok. Oczywiscie nie jestem z tego faktu zbyt zadowolony.Najbardziej wnerwia mnie brak wolnej przestrzeni w mieszkaniach.Mam troche kumpli, którzy mieszkajo w domkach jednorodzinnych i kiedy wracam od nich do domu to moja chata wydaje mi sie poprostu strasznie mala.

ja w życiu nie zamienilabym swojego dwupokojowego mieszkania w czyms poniemieckim. mam za sąsiadów dwia małżeństwa zidiocialych staruszkow i pijaczka, który często urządza 'przyjęcia'. w dodatku nie zgadzaja sie na adaptacje (bo oni oczywiscie BARDZO ze strychu korzystaja :evil: ) nom i w sumie mieszkam na uboczu Wrocławia /żadnych swiateł, park pod nosem, basen, stadion Olimpijski, Hala Ludowa.../to wystarczy wsiasc w jeden tramwaj czy autobus i juz jestem w centrum

Ja od dwoch lat mieszkam juz w domu . Moze to jest wies, ale nie mam zadnego gospodarstwa domowego , tylko jednorodzinny domek z poddaszem . I musze przyzanac ze ojciec sie postaral , bo ten dom to w sumie nie taki najgorszy

Ja mam rodzinę na wsi i wolałbym mieszkać na wsi, tylko niedaleko od miasta żebym miał do liceum szybki dojazd.
A pozatym w tej wsi gdzie ja byłem w tym roku siedziałem dwa miesiące, a to dlatego że codziennie grałem sobie na wymirowym boisku z murwą i wymiarowymi bramkamii było super.

Krupy pisze:własna chata to jest to ... robisz sobie impre całą noc i żaden z sąsiadów nie tłucze się miotłą po suficie albo dzwoni po policję bo muzyka jest za głośno ... ja mieszkam w domku jednorodzinnym w bocznej dzielnicy miasta ... niedaleko są osiedla 4-piętrowych bloków ... no cóż ... troche mała przez to jest ekipa ale jest zaje...fajnie ... a w bloku mieszkałem 10 lat i wiem jak to wygląda ... uwierzcie że lepszy jest domek

Mam tak sam tez mieszkam w jednarodzinym domku do centrum mam blisko i jest super. Zawsze jak jade na wies dluzej niz na 2 dnie to jest nudno niema co robic

Ja przez wiele lat mieszkalem w wielkim miescie w Zabrzu w bloku.
Niedawno przeprowadzilem sie do domku jednorodzinnego do malego miasteczka jakim sa Pyskowice i musze przyznac ze teraz czuje sie lepiej.... ale to chyba przez to ze nie mieszkam juz w zamknieciu tzn. w bloku
Wiec jak bym mial wybierac wielka metropolie czy male miasteczko to wybieram te drugie. A jesli chodzi o wies to czasem jezdze na wakacje na wies i tam jest nudno .... :? Wies mi sie nie podoba.....

Ja tam mieszkam w Warszawie i jest mi dobrze i jessl miałbym wybierac teraz to chyba bym nie chcial zmienic miejsca zamieszkania. No chyba że jakiś domek z basenem i placem gdziesz pod Warszawą 8)

Ja chciałbym mieszkać w malym domku niekoniecznie na wsi. odpowiadało by mi małe miasteczko