Strona 2 z 2

Re: Serie A 25/26 (15): Bologna - JUVENTUS FC

: 14 grudnia 2025, 22:41
autor: Distant Dreamer
:juveflag: Jest wygrana, wreszcie wykorzystaliśmy potknięcia przeciwników, oby tak dalej choć gra do poprawy.
:juveflag:

Edit: Warto nadmienić dobre wejście Cabala i Opendy i dobry mecz Yildiza i Burgera.
Najgorszy zdecydowanie Cambiaso.

Oby opatrzność miała w opiece Bremera :pray:

Edit2:


Re: Serie A 25/26 (15): Bologna - JUVENTUS FC

: 14 grudnia 2025, 22:49
autor: woe
Mecz równego z równym. Cieszy, że były okazje, nawet jeśli niewykorzystane.

Re: Serie A 25/26 (15): Bologna - JUVENTUS FC

: 14 grudnia 2025, 23:05
autor: Garreat
Z biegiem czasu wychodziła (o dziwo) wyższość Juve, ostatecznie Bologna się posypała, aż w końcówce ich postawa miała niewiele wspólnego ze sportem.
Można być zbudowanym po tym meczu, poza błędami indywidualnymi nie ma wiele żeby się przyczepić.
Szkoda że Cambiaso jest takim petem, praktycznie każdy w kadrze wykazuje mniejsze/większe oznaki życia, tylko nasz krzywonosy chłopaczek ciągle nie wie po co żyje.
Dobre zmiany Spala.

Jutro Roma Como - czekam na remis, potem klepiemy ich u siebie i Święta w top4 ;).
Koopmeiners nie zagra, niby wrócił Bremer ale nie wiem kto ma grać piłką w takiej formacji. Może Spal zaskoczy i od startu wyjdziemy czwórką (ta... :prochno:).
Nie ma się czym podniecać ale trudny mecz jest wygrany i nie jakimś fartem błyskiem, a zwykłą boiskową przewagą.

Re: Serie A 25/26 (15): Bologna - JUVENTUS FC

: 14 grudnia 2025, 23:26
autor: MRN
Distant Dreamer pisze: 14 grudnia 2025, 22:41Najgorszy zdecydowanie Cambiaso.
A to Ci niespodzianka :D

Ale forumowe Towarzystwo Wzajemnej Adoracji szaleje za nim, wieszczyli koniec Juve gdybyśmy go sprzedali do City za 60 mln. Ech, sprzedali wszystkich ale na szczęście zostawili tego topa , który kocha Juve i utożsamia się z nim. To nic, że od dwóch lat jest największym memem tego klubu, ważne że zarabia niewiele :P

Re: Serie A 25/26 (15): Bologna - JUVENTUS FC

: 15 grudnia 2025, 00:16
autor: Anelson
Jest optymizm bo naprawdę nieźle to wyglądało. Szkoda, że osłabionego rywala nie dajemy rady dobić ale było blisko.

Wg mnie zasłużone zwycięstwo na ciężkim terenie. Niech oni złapią jakiś mental na dłużej..

Na litość boską niech choć raz druga część sezonu będzie stokroć lepsza niż pierwsza.

Burger jaki mental Pana piłkarza i Yildiz. Thuram bardzo spoko.

Ja czekam aż wyjdziemy Burgerem i Thuramem, a na bokach postawimy co najlepsze. I z przodu też. A Tył Spal niech zabezpieczy solidnie z najlepszymi środkowymi i to może chodzić dobrze.

Coś Ala Capello 2005/06 środek. Będąc na Pafos jak był i loca i miretti. Brakowało mi jaj. Brakowało ostrych, solidnych jak brzytwa ludzi w typie Emersona czy Vieiry. Mckeenie i Thuram mogliby być ich rozwinięciami. Obaj mogą uderzyć, podać, walczą i mają jaja w odbiorze.

Locatelli np. w mojej ocenie wiecznie bezjajowy taki lata. Dać chłopom grać co umieją ładować bramy, odebrać piłkę i podać ja progresywnie. A nie imitować pressing jak loca, imitować odbiór, imitować walkę i imitować wiecznie progresję z piłką.

Wydaje mi się, że mamy kogo dać na skrzydło i na atak. Oraz , że powiedzmy mniej więcej mamy kim grać na środku obrony. Natomiast ten środek pola to dla mnie taki punkt który musi się koniecznie zmienić i coś innego koniecznie musi się wytworzyć. Za mało przejmujemy kontrolę tam . W wielu meczach.

Re: Serie A 25/26 (15): Bologna - JUVENTUS FC

: 15 grudnia 2025, 08:28
autor: fazzi
Anelson pisze: 15 grudnia 2025, 00:16 Coś Ala Capello 2005/06 środek. Będąc na Pafos jak był i loca i miretti. Brakowało mi jaj. Brakowało ostrych, solidnych jak brzytwa ludzi w typie Emersona czy Vieiry. Mckeenie i Thuram mogliby być ich rozwinięciami. Obaj mogą uderzyć, podać, walczą i mają jaja w odbiorze.
Co ja paczę :prochno: :prochno: :prochno:

A mecz całkiem przyjemny w odbiorze. Oprócz 3 pkt. cieszy, że w miarę na równym poziomie obie połowy zagrane. Oby tak dalej, powoli do przodu :ok:

Re: Serie A 25/26 (15): Bologna - JUVENTUS FC

: 15 grudnia 2025, 14:40
autor: Anelson
fazzi pisze: 15 grudnia 2025, 08:28
Anelson pisze: 15 grudnia 2025, 00:16 Coś Ala Capello 2005/06 środek. Będąc na Pafos jak był i loca i miretti. Brakowało mi jaj. Brakowało ostrych, solidnych jak brzytwa ludzi w typie Emersona czy Vieiry. Mckeenie i Thuram mogliby być ich rozwinięciami. Obaj mogą uderzyć, podać, walczą i mają jaja w odbiorze.
Co ja paczę :prochno: :prochno: :prochno:

A mecz całkiem przyjemny w odbiorze. Oprócz 3 pkt. cieszy, że w miarę na równym poziomie obie połowy zagrane. Oby tak dalej, powoli do przodu :ok:
Podważasz fakt, że Milan był outsiderem jak wygrywał Ligę Mistrzów bo miał 3 lokatę Serie A czyli wyniki jak My. Pewnie myśląc, że lokata kiedyś się obecnej lokacie nie równa bo nie wiem czemu. Milan za najlepszych czasów w Europie wcale ligi włoskiej nie wygrywał.

Dodatkowo próbujesz się śmiać z prób wymyślenia czegoś w tej drużynie co by działało. Może jeszcze powiesz, że lepiej mimo wszystko cisnąć Locatellego bo to drugi Pirlo albo dawać grać więcej Mirettiemu.

Tak - Vieira i Emerson to podobno w typie piłkarze do tych wyżej wymienionych. I tak - uważam, że mckeenie i Thuram mają nieco więcej techniki od nich. Bo są inne czasy, są inaczej szkoleni. Mogliby być, a nie są. Czego nie rozumiesz.

Wedle tutaj panującego trendu najlepiej się okopać, płakać, że Juventus słaby i musimy tylko top 4 bo jesteśmy ciency. I osrać zbroje. Genialni kibice.

Czemu nikt nie zaproponował rozwiązań które mogą podziałać oprócz tego co już jest powielane i nie działa. ?

Re: Serie A 25/26 (15): Bologna - JUVENTUS FC

: 15 grudnia 2025, 15:18
autor: fazzi
Anelson pisze: Dodatkowo próbujesz się śmiać z prób wymyślenia czegoś w tej drużynie co by działało. Może jeszcze powiesz, że lepiej mimo wszystko cisnąć Locatellego bo to drugi Pirlo albo dawać grać więcej Mirettiemu.

Tak - Vieira i Emerson to podobno w typie piłkarze do tych wyżej wymienionych. I tak - uważam, że mckeenie i Thuram mają nieco więcej techniki od nich. Bo są inne czasy, są inaczej szkoleni. Mogliby być, a nie są. Czego nie rozumiesz.

Śmieje się z Ciebie i durnego porównania, zawodników którzy byli gigantami na swoich pozycjach, do obecnych średniaków. Ty sobie możesz wymyślać i tak nic to nie zmieni.

Anelson pisze:
Wedle tutaj panującego trendu najlepiej się okopać, płakać, że Juventus słaby i musimy tylko top 4 bo jesteśmy ciency. I osrać zbroje. Genialni kibice.

Czemu nikt nie zaproponował rozwiązań które mogą podziałać oprócz tego co już jest powielane i nie działa. ?
:prochno: A co my możemy zrobić ? Jak wyżej. Ty sobie możesz wymyślać i tak nic to nie zmieni. A taka rola kibiców, płaczemy, że Juventus jest słaby, bo nic innego nie możemy zrobić :prochno:

Re: Serie A 25/26 (15): Bologna - JUVENTUS FC

: 16 grudnia 2025, 00:39
autor: Anelson
Giganci na glinianych nogach w słabym Juventusie lat Capello w Europie. Moje wspomnienia z dzieciństwa względem tych zawodników się bardzo pokrywają właśnie z tym co mamy dzisiaj. To są takie flashbacki. :)

Tak teraz jak i wtedy dostalibyśmy niezły wpierdziel od Arsenalu bo ma mocny i szybki team. Vieira i Emerson bardzo udanie nie mogą wspominać Juventusu. Giganci - tak wielcy jak Rabiot który przecież jest jak mniemam wicemistrzem świata. Więc kto ma się śmiać z kogo.

Nie porównuje tutaj Zidanea do tych średniaków. Tyle, że środek to My mamy złożony z solidnego Amerykanina, beznadziejnego mistrza Europy, bardzo dobrego Francuza który powinien już pukać do kadry i tam zapchajdziur Ala miretti.

Do czego zmierzam bo chcę meritum. W mojej ocenie Thuram i Mckeenie to nasi najlepsi środkowi pomocnicy i dlatego, że przypominają mi Vieire i Emersona w rozsądnych proporcjach bo każdy z nich ma jeszcze trochę kariery i swoje do udowodnienia ale tak to widzę.

Powinni grać najlepsi. Thuram w środku mimo wahań jest najlepszy odkąd przyszedł, a Mckeenie był bohaterski jeszcze w najlepszym naszym sezonie od lat i ostatnim Allegriego plus później u Motty i teraz nam poniekąd ratuje LM bo strzela świetną bramkę i zachowuje się jak rasowy napastnik. Poza tym dużo walczy i ma żelazne płuca.

Ot tyle. Nie chcę się nadprodukowywac. Uważam, że obaj mogliby do czasów Vieiry i Emersona nawiązać. I nawet bym bardzo chciał żeby ich gry wtedy w dwójce dotknęli dając nam radość.

Bo co do reszty to trzeba rotować. Niby jest czym, wracają połamani. Niech to będzie początek wzrostu.