JuvePoland

Ten skład jest tak odważny, że trzęsę się z podniecenia.

3-5-2 z karakanem w ataku

Niszczenie rozpoczęło się. Kelly zawalił, Loczek i Cambiaso dno, zesraliśmy się w tunelu, zgodnie z przedmeczowym i założeniami. To będzie bolesny <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>.

Aj top Kelly

Cały czas główny problem to brak rozgrywającego. Ten zespół nie ruszy dopóki na jego kierownicy bedzie grał Locatelli. Spaletti powinien mocno postawić na Mirettiego bo i tak nie ma nic do stracenia

Są od nas lepsi w każdym elemencie

Znów okazuje sie ze oczywiste oczywistości okazują sie prawdziwe i wyjście tutaj tym składem skazało nas na pożarcie, fatalny wybór Spala.

Natomiast ten mecz i tak byśmy pewnie przegrywali i tak. Tacy ludzie jak Cambiaso, Kelly, Cabal czy Locatelli to po prostu słabi piłkarze są.

Kelly, Kelly, Kelly bardziej <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> gracza w Juventusie nie było od czasów Molinaro czy Melo. Koop z braku laku w tej obronie a i tak robi więcej niż top z Anglii. Ogólnie tragedia, ale Anglik nawet na tle reszty jest totalną porażką.

AdiJuve pisze: ↑07 grudnia 2025, 21:33 Kelly, Kelly, Kelly bardziej <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> gracza w Juventusie nie było od czasów Molinaro czy Melo. Koop z braku laku w tej obronie a i tak robi więcej niż top z Anglii. Ogólnie tragedia, ale Anglik nawet na tle reszty jest totalną porażką.

Molinaro był solidniejszy w defensywie niż ta <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>. Kelly to poziom szczerbatego Zdenka Grygery, aczkolwiek poczciwy Czech mógłby się obrazić za to porównanie.
Jego obecność w Juventusie to strzał w pysk i naplucie kibicom w twarz, biorąc pod uwagę okoliczności (trybuniarz w Newcastle, wywalenie Huisena) oraz cenę (30 baniek).

Spal dziś totalnie położył podstawową jedenastkę wystawiając skład bez napastnika, oraz z Cabalem na wahadle. Oby w przerwie wyciągnął wnioski, choć jesteśmy piłkarsko klasę gorsi i na żadne punkty dziś nie liczę. Przykre to.

Amerykański grubas i cfelli po tym meczu (+całokształt) powinni zostać powieszeni za jaja na losowym słupie w Turynie

Tu nie ma co trenować, tu trzeba dzwonić.

Jest <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>, lepiej nie będzie

Wspaniały był to pomysł na mecz, proponuję go zapisać w notatniku a notatnik potem spalić.

Nie wiem jak wy, ale wydawało mi się, że remis można ugrać. Ba, może nawet strzelą na farcie na 1:2.
Potem zobaczyłem, że Yildiz i Conceicao schodzą i... czułem, że będzie źle.
No i dwie minuty później bęc.
Oczywiście nie wiadomo o co chodzi, zmęczenie, kontuzja, oszczędzanie sił na potężne starcie w LM, ale z ciekawości sprawdziłem, gdzie urodził się Łysy z Certaldo. Toskania. To nie może być przypadek.
+ herbem miast jest cebula, więc łzy w oczach... aaa tam

Wynik inny niż 2:1 byłby zaskoczeniem

SerieA obecnie to dno dna. Najgorszy sezon odkąd oglądam włoską ligę, a już ubiegły był mocno średni.

Jeszcze raz, jaki był sens zatrudnienia łysego? Bo Tudor taktyki nie ogarniał? bo gówno graliśmy? bo nie był Włochem? Deal życia. Czekam aż za kilka miesięcy go wywalą i będziemy mieli kolejnego trenera na pasku wynagrodzeń tylko po to aby zarząd mógł żydzić na transferach lub brać miernoty, które koszulkę Juventusu powinny nosić wyłącznie jak Peszko.

Co do meczu to napisaliście/ napiszecie wszystko więc każdy kto miał oczy widział padakę, którą graliśmy.

Na osobny wątek zasługuje Di Gregorio. Nie wierzę, że po tylu fenomenalnych bramkarzach skończyliśmy z nim. I bez kozery powiem, że od dłuższego czasu jak na niego patrzę to tylko i wyłącznie tak: