JuvePoland

Sędzią meczu będzie Matteo Marcenaro, ten sam który sędziował nam słynny mecz 2:2 z Salernitaną gdzie nie uznano nam prawidłowego gola w ostatniej akcji meczu, a Milik i Cuadrado dostali po czerwonej.

Wchodzę dzisiaj caly na biało. Poszedł kupon na win Juve, powyżej 2.5 bramki, 8.5 roznych, pierwszy gol strzeli Juve, i bramka Kenana... czyli podsumowując. Mamy zacząć od mocnego pier...dolniecia (a nie pierdniecia) ! Mam nadzieje ze Parma zostanie zdominowana tak długimi momentami dobrze wyglądało to w meczach z BVB i Atalanta. Oby bez kontuzji, 3 pkt maja zostać w Turynie i lecimy dalej:)

Chyba pierwszy raz od ponad 10 lat, albo nawet 15, tak bardzo nie grzeje mnie nadchodzący sezon. Spodziewam się top4. I gdzieś tam odpadnięcia w 1/16 LM. Do tego zakręcenia się kolo LM. Chyba dużo wody musi upłynąć w Po... żeby przy JS się coś tam zmieniło.

Robaku pisze: ↑24 sierpnia 2025, 20:06 Chyba pierwszy raz od ponad 10 lat, albo nawet 15, tak bardzo nie grzeje mnie nadchodzący sezon. Spodziewam się top4. I gdzieś tam odpadnięcia w 1/16 LM. Do tego zakręcenia się kolo LM. Chyba dużo wody musi upłynąć w Po... żeby przy JS się coś tam zmieniło.

A ja czuję dobry sezon. Nie pytaj dlaczego, nie wiem tak jakoś po prostu

Powiem tak, nowy sezon i zero zdziwienia, stare granie. Niby mamy przewagę, ale kompletnie nic z tego nie wynika, jakiś dobrych okazji, poza tą Conceicao nie było. David póki co kompletnie niewidoczny, ale nie będę się póki co nad nim znęcał, bo to jego pierwsze spotkanie.

Nie mam żadnych oczekiwań przed tym sezonem, ciężko o optymizm i ten mecz póki co nie wlewa choć cienia nadziei na to, że może będzie dobrze. Dalej gramy nijako, bezjajecznie i bez pomysłu z przodu. Zobaczymy co przyniesie druga połowa.

Gramy, jakby od pierwszej minuty na tablicy wyników było 2-0. Bez pomysłu na atak zostaniemy królami remisów jak rok temu.

Wygrana jest, Parma prawie nam nie zagroziła chowając się za podwójną gardą. Nie wyciągam jeszcze wniosków. Yildiz jak zwykle zrobił różnicę, do tego Thuram, Franek i po za niepewnym początkiem Bremer.
Cambiaso irytował przez cały mecz, Kalulu na wahadle to zly pomysł. Kelly nic grubego nie zepsuł. Gatti podobnie jak Cambiaso irytuje. Mi sie wydaję że obrósł w piórka, ale takich braków nie da się nadrobić charakterem. David zrobił to czego oczekuje się po napastniku, dołożył nogę i debiut z bramka, choć pierwsza połowa do zapomnienia.
Parma nie przyjechała wygrać, przyjechała nie przegrać.

Na szczęście Yildiz jest jeszcze lepszym piłkarzem niż rok temu i zrobił nam to zwycięstwo 2-0. Bez niego by się nie udało.
Ogólnie nie widzę niestety poprawy w grze ofensywnej, dominują:
nieudolne klepki
wrzutki ze stojącej piłki

brakuje:
prostopadłych podań
wrzutek i przecinajacych podań w pełnym biegu
podań do nogi napastnika w polu karnym z okolic 25 metra

jest to materiał do przepracowania i mam nadzieję, że w tym sezonie zobaczymy już powyższe w jakimś meczu-meczach.

Poza Yildizem wyróżniam Bremera, który wszedł po sezonie przerwy i gra na levelu prime Barzagli/Chiellini, co to jest za obrońca
wyróżnienie też dla Jao Mario za brak błędów w defensywie i napędzanie w ofensywie, czyli za coś co powinien robić Cambiaso, który jest chyba d...m.

Negatywne zdanie mam również o Conceicao, który schrzanił piękną kontrę gdzie David wychodził CZYŚCIUTKO i na proste podanie miał chyba godzinę, ale lepiej mieć łeb na dole i dać sobie odebrać piłkę. Wydaje mi się, że "jakiś" Adzić by nam więcej dał dzisiaj

Thuram swoje, czyli bardzo dobrze

reszta zagrała na normikowym poziomie

jestem mimo wszystko zadowolony, bo zagraliśmy tak se a jest ZWYCIĘSTWO miast REMISU
jeżeli tym rytmem mamy iść to będzie to top 4. Wraz z rozwojem (mam nadzieję) drużyny może bedziemy liczyć na coś wiecej

aha, dzięki Vlahović za bramkę. Dzisiaj bardzo chciałeś. SZKODA, że nie chciałeś tak przez ostatnie 2 lata. Dziękuję i dziękuję za (nie tak liczne jak byśmy chcieli) piękne chwile, ale przejdz już do tego Milanu proszę : )

Brakuje mocno jakości, festiwal błędów technicznych i forsowania gry z register, którego w kadrze nie ma.
Trzeba tez zaznaczyć, ze Cambiaso oprócz idiotycznej czerwonej kartki, w pierwszej połowie wypadając poza boisko zatrzymał piłkę na lini. Pod swoja bramka. Wykładając ja rywalowi. Nie ma meczu zeby chłopak nie odwalił jakies absolutnie podwórkowej maniany.

Obejrzałem. Nie powiem, że uważnie, bo grałem sobie na Switchu, więc to było "jednym okiem", ale męczenie buły okrutne. Niby 65:35, niby 8 celnych strzałów, niby Yildiz i Conceicaro robili wiatr, niby są 2 gole, ale... wszystko to jest jakieś nijakie. Czyli takie jak przewidywałem. Czyli może być mistrzostwo, może być 4. miejsce, może być 8. Z jednorocznym trenerem, co mnie ciekawi najbardziej.

Ale ok.

Mecz trudny, bez historii z pyrami, najważniejsze 3 punkty. Cambiaso to piłkarskie dno a na dodatek idiota, razem z Locatellim to zawodnicy na których można zarobić i powinni opuścić Juve. Cambiaso w zeszłym sezonie zaczął się zwijać a w tym póki co to kontynuuje. Dziwne jakie były głosy sprzeciwu kiedy MC chciało go kupić. Podobał mi się Kelly, dobry mecz w jego wykonaniu a wspominam o nim dlatego bo jak dotąd był wyszydzany (często całkiem słusznie) ale w tym meczu był pewnym punktem zespołu. Plusem tego meczu jest to, że czub Cambiaso pewnie ze dwie kolejki będzie pauzował.

I LO<3E Kenan Yildiz! Na jednym zawodniku nie możemy oprzeć ofensywy w kontekście całego sezonu. Tudorro, myśl nad czymś lepszym niż wbieganie LŚO i PŚO w pole karne przeciwnika, bo z tego goli nie będzie.

Ważne 3 pkt. Kambjazo <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>

Jest charakternie bym powiedział. Bremer jest absolutnie kochany za to jak nam uratował dupę w sytuacji gdzie zablokował strzał Pellegrino na pustą bramkę gdzie pokazał w jednej sytuacji jak cholernie klasowy to piłkarz bo tak czytają grę tylko najlepsi obrońcy na świecie.

Cieszy charakter bo podwyższyliśmy na 2:0 grając w "10". Wyróżniłbym Joao Mario który pociągnął tą akcję - będziemy mieli z niego kupę radości. Vlaho ma niesamowity bagaż emocjonalny i chce robić gole mimo że jest w rozkroku między opuszczeniem Turynu , a pozostaniem.

Cambiaso jest tragiczny i Locatelli też. Była zmiana na Koopa i różnicy nie czuć. Młody Thuram gra od niego klasę lepiej, lepiej podaje i jest silniejszy. Loce mijają jak amatora. Koop przynajmniej wydaje się lepiej osadzony na nogach i umie przejąć piłkę.

Kwintesencją frajerstwa było zachowanie Cambiaso waląc chłopa w mordę w 82 minucie.

Co jeszcze mogę dodać.? Mam odczucie, że bardziej opłaca się zostawić wściekłego chcącego walczyć o plac Vlaho niż brać przepłaconego murzyna z PSG. Jest nabuzowany, nastawiony ambicjonalnie, a póki co David oprócz dostawienia nogi nic kompletnie nie pokazał. Nie pamiętam jakiegokolwiek pozytywnego jego zagrania oprócz wbicia piłki do w zasadzie pustej bramki z 2-3 metrów.

Najważniejsze 3 pkt i walka dalej. Może i dobrze, że przymusowo Cambiaso poza składem . Jest to szansa dla Joao Mario na pierwszy plac i Kosticia. Bo mam nadzieję, że jednak Kalulu będzie grał w 3 z Gattim i Bremerem. Kelly nic nie zepsuł ale też jest absolutnie anonimowy i za wiele nie wynika z niego.

A - bym zapomniał. Franciszek i Yildiz top + Thuram sam ciągnie nasz środek. .

Oddać Loce Arabom. I można grać dalej. A Cambiaso City za 50 baniek.

@Anelson

Co jeszcze mogę dodać.? Mam odczucie, że bardziej opłaca się zostawić wściekłego chcącego walczyć o plac Vlaho niż brać przepłaconego murzyna z PSG. Jest nabuzowany, nastawiony ambicjonalnie, a póki co David oprócz dostawienia nogi nic kompletnie nie pokazał. Nie pamiętam jakiegokolwiek pozytywnego jego zagrania oprócz wbicia piłki do w zasadzie pustej bramki z 2-3 metrów.

Locę i Cambiaso też bym oddał, zgadzam się

David ładnie 2-3x sklepał z Thuramem i mogła być z tego jedna bramka przy odrobinie szczęścia. Piszę o tym, bo Vlah tak nie klepał. Na dodatek David pięknie się znalazł przy 1-0; Vlah takiej inteligencji w ruchu w polu karnym nie miał.
Nabuzowany Vlah <<< Kolo, który strzelał z niesamowitych sytuacji, miał lekkość z piłką oraz w dryblingu. Na dodatek nie ma negatywnych emocji w sobie, co kończy się kartkami etc.

za Cambiaso widziałbym McKenniego najcieplej

Kluczowy w tym meczu byl Bremer, rok temu byśmy po prostu stracili bramkę na 1:0 i albo cudem pod koniec wyrównali, albo przegrali.

Daleka droga przed Tudorem, ale ten zespół od tyłu już lat nie gra dobrze w piłkę że to mógłby być szok oglądać Juve które gra składnie.

Mam nadzieje że Kalulu na wahadle zagrał ostatni raz, szczególnie że Joao Mario napędził 3 akcje bramkową w trzecim meczu z rzędu, a wielu minut to on nie otrzymal.

I ten beznadziejny Locatelli, po co on właściwie biega po tym boisku, trudno określić.