JuvePoland

Ile jeszcze ten Pirlo będzie na stanowisku? To jest karykaturalne.

To jest niemożliwe, że piłkarze, którzy zarabiają MILIONY nie umieją nawet jednej akcji skleić. Ta drużyna pluje nam wszystkim tifosim w twarz. Miękkie faje...

Brakuje mi bardzo kibiców na stadionie. Oni przynajmniej mieli by jaja żeby wygwizdać nasze gfffffiazdy.

Fiorentina wygrała z nami 2x z rzędu ostatnio w 1998 roku. Pirlo zaakceptował wyzwanie, szkoda tylko, że kolejne niechlubne.

Zapomniałem o meczu, ale chyba niewiele straciłem xD

Włączę na drugą połowę, dam szanse sobie i im (ten kwadransik).

@Sila Spokoju
Niestety Pirlo podąża drogą Sarriego i bije kolejne niechlubne rekordy. Jeszcze do tamtej niedzieli nie przegraliśmy z Atalantą przez bodajże 20 lat. Dziś Andrzej pomoże Violi zdjąć klątwę z 23 lat.

Kolejny pokaz żenady w naszym wykonaniu. Wisienka na torcie to akcja po której fatalnie spudłował Ramsey. Viola przy odrobinie szczęścia strzeli coś jeszcze. A my? Jak nie będzie jakiegoś indywidualnego zrywu to będziemy się dalej kopać po czole...

Del Neri wróć.

Jednak Antychryst mial racje: jest garniec góówna, a nie drużyna.

Nie do wiary. Fiora wygrywa wszystkie przebitki i piłki stykowe, jej piłkarze biegają tak z dwa razy szybciej i w przeciwieństwie do naszych po prostu im się chce. Wystarczyło podwoić Cuadrado i Juventus totalnie nie ma pomysłu na konstrukcję akcji, w pierwszej połowie na ataku mógłby zagrać Borriello z Matrim i nie byłoby różnicy. Nie mówię o Ramseyu, bo naprawdę nie wiem, co on ma wnosić do tej drużyny.

Jeśli Pirlo zostanie do końca sezonu to nie wejdziemy do LM. My nic nie gramy, brak schematów, gry bez piłki, przyśpieszenia, dokładności, zgrania.

Po pierwszej połowie w 160% zasłużone prowadzenie fioletowych. Przez całe 47minut nasze perły zrobiły jedną akcję, po której parówa Ramsey nie trafia w bramkę i na dodatek chyba uszkodził sobie biedak nóżkę. W drugiej fiołki się zepną bardziej i powtórka 3-0.

Żeby było fajnie, nasz guru transferowy Partaczi przed meczem zapewnił, że nie zwolnią Andrzeja. Juventus umiera, sadyści w zarządzie kopią mu grób...

Kolejny mecz do kosza, to jest powolny rozkład Juventusu z największym trenerskim dzbanem w historii tego klubu. Nie przypominam sobie aby aby był gorszy trener w tym zespole, drużyna nic nie gra mimo, że mecz jeden z tych nazywanych "meczem o wszystko". Kolejny raz tłamszą nas pyry Serie A, zresztą my sami do nich należymy. Tragedia i jak wspominałem już, może nawet dobrze, że do tej LM nie zakwalifikujemy się bo ja tutaj nie widzę drużyny, która na kwalifikację do LM zasługuje. Zero zagrożenia dla przeciwnika.

Mental tych chłopców dawno szoruje po dnie. Tego nie da się nawet skomentować.
To jakie my karne robimy powinni opisać w książce. Serio, to brak mi już słów na tą zbieraninę.

I ten nasz środek ramsejek i rabiotek. Uwielbiam gości

Całkiem przyjemny mecz, jak sobie uświadomisz że patałachowi zostało max 6 meczów. Sam nie wiem czy był tak odważny czy tak bezczelny że podjął się pracy z 1 drużyną.

Kolejna drużyna, która na naszym tle wygląda jak doprecyzowana w każdym szczególe maszyna, która za tydzień przegra z jakimś Hellasem. To jest płacz w oczach, żebym ja przed komputerem miał więcej piany na pysku niż te panienki. Po trzecim spóźnionym podaniu do Cuadrado, chyba bym wyszedł i stanął obok na jego miejscu, a ten kciuk w górę, oczko i lecimy dalej z tą popeliną. Ramsey w swojej firmowej akcji, wszystko ładnie pięknie.. do momentu wykończenia.
Spójrzmy tak na chłodno na składy, porównajmy pozycje i proszę, nie piszmy, że mamy takie byleco na boisku - czemu oni nie potrafią prosto podać piłki, odpowiedzcie sobie sami.

Btw. dla mnie taką twarzą sezonu, taką mizeria de la mizeria jest Bentancour, a goni go Dybala