JuvePoland

dimebag11 pisze: ↑08 marca 2021, 20:59

woe pisze: ↑08 marca 2021, 19:58 1:0 na własnym stadionie to nasz chleb powszedni.

Tak powszedni, że w obecnym sezonie taki wynik nie padł w żadnych meczach u siebie (a chyba także i w tych wyjazdowych) z naszym udziałem ani razu.

Tak ostatnio z Atletico u siebie w listopadzie 2019 r.

Koledze jednak chyba chodziło o to, że zaczniemy od 1:0. W sensie, że szybkie 1:0 to podstawa jutro, a co będzie potem nie wiadomo.

Musimy mieć do przerwy wynik dający nam awans. Patrz wlaśnie minimum 1:0. Każdy inny spowoduje ogromny stres, a w drugiej połowie czas jakby szybciej leci.

Ciężki temat. Chciałbym takiego meczu jak z Atletico 3:0 i po sprawie ale tu nic na to nie wskazuje. Słabo.


P.s Powtórzę się...Siła jak to widzisz?

Jeżeli wyjdziemy z takim składem (zapożyczone z <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>)


Parą emerytów na środku obrony - to od razu nasze szanse spadają. Wiem, że Andrzej ma nóź na gardle, ale na Boga, połamany Chiellini i połamany Babolucci jako podstawowa para CB? Demiral chociaż jest szybki, zwinny, młody i głodny gry. Ma potencjał, ale musi grać. Widać, że Andrzej liczy na 5 młodość Chielliniego. Jak dla mnie porażka.

Ja przewiduje ostry wpi... 1:0 i bramkę z niczego w 85' dla Porto.

Tak się zakończy nasza przygoda w tym sezonie.

lgds przewiduje 442:
Wojtek
Cuadrado, Demiral, Bonucci, Sandro
Kulusevski, Arthur, Rabiot, Chiesa
Morata, Ronaldo

TJ przewiduje 442:
Wojtek
Cuadrado, Bonucci, Chiellini, Sandro
McKennie, Arthur, Rabiot, Chiesa
Morata, Ronaldo

Bliżej prawdy zwykle jest TJ. Sam nie wiem czy wolę Demirala, czy Chielliniego. Na pewno druga opcja śmierdzi zmianą w 1. połowie.

Chyba wolałbym Kulu z ławki, żeby wszedł na podmęczonego rywala i stwarzał zagrożenie w nowych przestrzeniach. Poza tym Rudy raczej nie jest w dobrej formie fizycznej (i zapewne mentalnej)

Trudno mi jednoznacznie stwierdzić, w jakiej formie jest teraz McKennie. Nie wiem czy lepszy nie byłby np Ramsey.


Nasze szanse na awans oceniam dość wysoko. Największym czynnikiem mojej oceny jest udany comeback z meczu z Lazio. Totalnie się tego nie spodziewałem, a takie momenty na pewno wzmacniają psychicznie zespół (i konkretnie Boskiego Alvaro).
Największym ryzykiem dla nas będzie postawa Ronaldo. Z drugiej strony to ponoć Mr CL, więc niech to dzisiaj udowodni.

Zawsze nas awizują 442 ale nigdy tak nie gramy. Kielini jak zagra dzisiaj od początku to zejdzie z kontuzją na 100%.

Moim zdaniem wyjdziemy jak zwykle 3 5 2 z trójką na środku obrony Bonu, Demiral, Sandro, później Cuadrado- Rabiot - Arthur - McKennie - Chiesa i w ataku Ronaldo z Morata.

Wbrew pozorom to praktycznie nasz najlepszy skład personalny oczywiście nie jest to dla nas optymalne ustawienie taktyczne, ale Pirlo praktycznie nie zmienia swojej koncepcji od samego początku. Moim zdaniem kluczem będzie forma Ronaldo, jak zagra tak jak ostatni czasy to zatrzyma pewnie 90% akcji, na szczęście mając Chiese i Morata, a także Cuadrado można liczyć że jakies ataki będą budowane bez uczestnictwa w nich CR7, ewentualnie z wykorzystaniem jego wykończenia i wówczas można patrzeć na to w dosyć optymistycznym świetle.

Mamy wielu zawodników, którzy byli dla nas kluczowi, ale są de facto świeżo po kontuzji, zazwyczaj największe problemy po powrocie wiążą się z koncentracją i oczywiście kondycja fizyczną, o ile tego drugiego bym się nie bał, bo zmian mamy przecież dosyć aby fizycznych przestojów nie było, to znów określam pierwsze 25 min jako kluczowe, aby nie popełnić równie głupich błędów jak w 1 meczu, a wiadomo że presją będzie niesamowita.

Z niepokojem przeczytałem wypowiedź Pirlo, że ten mecz będzie dla nas jak finał. Finały to my panie Pirlo przegrywamy jak nikt inny.

Z innej beczki:

Wspomniany w pierwszym poście wątku Chancel Mmemba opuścił poprzedni mecz ligowy z powodów mięśniowych. Z kolei w przerwie z kontuzją został zmieniony Pepe. Mówię o tym, bo obaj wyszli w podstawowym składzie w 1. meczu przeciwko nam.
Ponadto Jesus Corona może z nami nie zagrać. Też został zmieniony w przerwie meczu ligowego po urazie głowy. Kolejny z zawodników podstawowej jedenastki sprzed 20 dni.

Jeżeli McKennie ma się miotać bezsensownie w okolicach lewej flanki, to ja już wolę Ramzejka, bo on przynajmniej ciut lepiej rozumie te chore jazdy Tudora.

Mehehehe pisze: ↑09 marca 2021, 12:00 Wspomniany w pierwszym poście wątku Chancel Mmemba opuścił poprzedni mecz ligowy z powodów mięśniowych. Z kolei w przerwie z kontuzją został zmieniony Pepe. Mówię o tym, bo obaj wyszli w podstawowym składzie w 1. meczu przeciwko nam.
Ponadto Jesus Corona może z nami nie zagrać. Też został zmieniony w przerwie meczu ligowego po urazie głowy. Kolejny z zawodników podstawowej jedenastki sprzed 20 dni.

Do Turynu poleciała cała trójka, ale Mbemba ma najmniejsze szanse na występ. O Pepe i Coronę będą walczyć do ostatnich chwil, żeby jakoś postawić ich na nogi. Nie ukrywam, że fajnie by było, gdyby wypadł im środek obrony (denerwuje mnie ten Pepe, straszne chamidło).

Poprostu pisze: ↑09 marca 2021, 09:29 Zawsze nas awizują 442 ale nigdy tak nie gramy.

Zawsze gramy 4-4-2 w grze obronnej i tak właśnie jest przedstawiany skład.... w grze ofensywnej jest to 4-4-2 niesymetryczne i elastyczne i dlatego przechodzi płynnie albo w 3-5-2 (gdy trzeba zagęścić środek pola i zwiększyć pressing) albo w 3-4-3 (w wariancie bardziej ofensywnym) a nawet w niektórych fazach meczu w 3-3-4 (przy kluczowej roli ofensywnych wahadłowych).

To co dzisiaj koniec serii?:)

Dzis trzymam kciuki za Juve. Po pierwsze, dla dobra Serie A. Po drugie, by Stara Dama jak najdluzej miala dodatkowe spotkania za pasem, co mogloby ewentualnie negatywnie odbic sie na nich w lidze.

Oczywiscie wazne bedzie jak najszybsze strzelenie bramki, zeby glowy zawodnikow nie gotowaly sie z kazda kolejna minuta. Oby tylko przy ewentualnym 1:0 Pirlo nie kazal murowac, bo bedzie tragedia.

Obstawiam 2:0 dla gospodarzy.

Najmocniej liczę na Chiesę(bo jest w gazie) i Moratę. Mam nadzieję, że zachowamy lepszą koncentrację, szczególnie na początku spotkania, niż to miało miejsce na stadionie Porto w pierwszej połowie czy też pierwsze 20 minut z Lazio. Koncentracja i zero zabaw pod własną bramką.

Osobiście nie chcę szybkiego 1-0 z prostego powodu, wtedy odpuścimy i Porto nam wrzuci gównobramkę za kołnierz a potem będzie bicie głową w mur do końca spotkania.