JuvePoland

Teraz z kolei tuttojuve informuje, że w miejsce Barzagliego zagra Chiellini... I weź się tu człowieku nie pogub. :lol:

Śmiem twierdzić, że jak Rugani dziś nie zagra to w tym sezonie praktycznie wcale murawy nie powącha ze względu na sytuację punktową. W Empoli grał regularnie, więc nawet nie chcę słyszeć o argumentach w stylu jest za młody i za mało doświadczony na dzisiejszego rywala.

Dla mnie najważniejsze, że w końcu zobaczę Dybalę I pomyśleć, że trzeba było czekać aż plaga kontuzji opanuje wszystkie formacje(może z wyjątkiem obrony). Do tego Pereyra i Sandro. Chłopaki muszą dzisiaj pokazać Maxowi, że są warci częstszego wystawiania w pierwszej jedenastce. Mimo, że przeciwnik słaby, stawiam, że dzisiaj znowu będziemy męczyć bułę. 2-0

Wygrać to podstawa, może przełamiemy w końcu niemoc na JS :cwaniak: Marzeniem byłby wysoki wynik, potrzebujemy pewności siebie, dużo, jest nam to niezbędne. Rywale też muszą się wreszcie przed nami bać a nie cieszyć się, że mają nas teraz w terminarzu.
Tonuję jednak nastroję i nie spodziewam się wysokiego wyniku. Frosinone dostaje baty, ale nie tracą wielu goli (nawet 3 w jednym meczu). My natomiast grzeszymy skutecznością. Przypomnę 4 gole: Dybala dosyć szczęśliwe z Romą, 2 karne i samobój...

Biorę pod lupę Zazę, liczę na Dybale. Rywale mają dziś łatwych rywali, także 3 pkt. są obowiązkowe.

Dzisiaj chcę zobaczyć:
- 3 punkty,
- czyste konto Neto,
- płynną, ofensywną piłkę,
- Dybalę, Sandro i Ruganiego na boisku w większym wymiarze czasowym,
- brak kontuzji.

Dostałem cynk. Juventus 5:0 Frosinone, 2 bramki Dybali :hellyes:

Imi pisze:Dostałem cynk. Juventus 5:0 Frosinone, 2 bramki Dybali :hellyes:

Dostałeś go ode mnie

Też obstawiam 5 : 0.


Rugani nie zagra dzisiaj dłużej niż 15 minut, Zaza nie strzeli gola.

Doniesienia sprzed kilku minut (tuttojuve) - Max rzekomo wybrał 4-3-3: Neto - Sandro Chiellini Bonucci Lichtsteiner - Pogba Hernanes Sturaro - Pereyra Zaza Cuadrado

Ponownie brak Dybali... Po co my go kupiliśmy?!

Atak: Pereyra, Zaza i Cuadrado.
Dybala na ławce. O co tu kaman?

Najnowsze raporty wskazują, że Dybala jednak nie zagra bo się Allegriemu odwidziało 4-3-1-2. Mamy grac 4-3-3 z Cuadrado i Pereyrą na skrzydłach.

Dybala jest taki słaby, czy co..?

edit: uprzedzono mnie, tak to jest jak sie klepie z telefonu

O co chodzi z tym Dybalą :roll: Przecież za każdym razem jak wchodził na boisko to od razu wyglądał najlepiej z naszych napastników.
Rugani tak jak już gdzieś wspominałem pewnie może chcieć stąd szybciej uciec niż nam się wszystkim wydaje.

Może Allegri jest betonem i widzi Dybale tylko i wyłącznie w 4-3-1-2 jako drugiego napastnika ?

jarmel pisze:O co chodzi z tym Dybalą :roll: Przecież za każdym razem jak wchodził na boisko to od razu wyglądał najlepiej z naszych napastników.

Dokładnie, jeszcze bym zrozumiał, gdyby grał i "kopał się po czole", ale On grał i naprawdę nieźle się prezentował. Mecz z teoretycznie słabszą drużyną, mógłby wejść nabrać trochę pewności siebie to nie, lepiej wystawić łysego Araba.

slay_mac pisze:Może Allegri jest betonem i widzi Dybale tylko i wyłącznie w 4-3-1-2 jako drugiego napastnika ?

Kolo spokojnie moglby grac na skrzydle. Denerwuja mnie juz ci wloscy trenerzy. Mam jednak nadzieje, ze od poczatku zagraja jednak i Dybala i Rugani.

Alexinhio-10 pisze: Kolo spokojnie moglby grac na skrzydle. Denerwuja mnie juz ci wloscy trenerzy. Mam jednak nadzieje, ze od poczatku zagraja jednak i Dybala i Rugani.

Ruganiego pewnie nie uświadczysz, bo najczęściej w kontekście obrony przejawiało się do tej pory trio Bonucci-Barzagli-Chiellini. Pewny był powrót do składu Leo, więc wolny był tylko jeden etat. Na chwilę obecną bierze go Giorgio i nie liczyłbym na jakiś nagły zwrot akcji.

Dybala miałby szansę, by nabrać pewności siebie. Jednym zagraniem potrafił zjeść cały mecz Comana, świetnie radzi sobie z piłką przy nodze, jest przebojowy i mógłby rozhulać autobus, jaki pewnie we własnym polu karnym postawią goście. Serio będę wściekły, jeśli te doniesienia się potwierdzą. A niestety prawdopodobieństwo, że ostatecznie wyjdziemy składem, który przytoczyłem wcześniej, jest całkiem spore - gramy za ledwie 2 godziny, a Frosinone nie jest przecież rywalem, przed którym musielibyśmy do ostatnich minut coś ukrywać ...

Allegri - nie załamuj mnie chłopie...