JuvePoland

Przeczuwam, że Vucinić zagra jak... jak Vucinić - czyli każdy wie jak. Chciałbym się mylić, ale rozum mi podpowiada, że po 60min. wejdzie Llorente i coś ukuje.
Liczę na strzelenie 2 bramek.

Vucinic pewnie będzie chciał wykorzystać swoją okazję i być jako trzeci napadzior w hierarchii pod koniec sezonu, więc mam nadzieję, że nie będzie dziś jak to ma w swoim zwyczaju.

Bardzo chciałbym żeby Tevez w końcu trafił i przełamał się w europejskich pucharach bo zasługuje na to

Dziś musi być pewne zwycięstwo, które pozwoli nam na zagranie rezerwami rewanżu bo o ile w lidze z Livorno po tym meczu będzie łatwo to po meczu rewanżowym z Lyonem gramy z Udine na Stadio Frulli więc może być ciężko a liga jeszcze nie wygrana

FORZA!

pan Zambrotta pisze:

pumex pisze:Z całym szacunkiem do Lyonu, ale przy tylu kontuzjach w ich zespole pierwszego składu w połowie nie znam w ogóle, pierwszy raz o wielu graczach słyszę a przecież interesuje się futbolem dość mocno. Ja wiem, że u nas też jest zmęczenie, że są urazy, że to wyjazd, ale szanujmy się... aspirując do czegokolwiek w Europie taki Lyon powinniśmy klepnąć niezależnie od okoliczności.

powiedział tak samo Bayern przed meczem z ManU. Kwestia awansu tam zostaje wciąż otwarta. Takie słabości to wychodzą w lidze, w przypadku dwumeczu wszystko zostaje w nogach i głowach piłkarzy.

Co racja to racja. Zastanawiam się jaki kontrargument wytoczyć, ale nic mi do głowy nie przychodzi, zwyczajnie zabiłeś mnie trafnością spostrzeżenia ;P

Trochę przeraził mnie nasz bilans meczów z Francuzami na ich ziemi, ale w sumie to nie ma co patrzeć na takie statystyki. Moje oczekiwania względem dzisiejszego meczu są spore - remis bramkowy to takie minimum, które niekoniecznie będzie mnie satysfakcjonować, choć wiele zależy od przebiegu spotkania. Dobrze grający Juventus ostatni raz widziałem chyba w boju z Trabzonem, no ale umówmy się... to żaden przeciwnik, jeno pachołki. Stęskniłem się już za fajerwerkami. Może dziś?

pablo1503 pisze:Przeczuwam, że Vucinić zagra jak... jak Vucinić

Nie no, bez przesady. Mirko walczy o jak najlepsze propozycje w lecie, więc powinien się sprężyć i przynajmniej jeden magic touch jest wskazany

annihilator1988 pisze:

pablo1503 pisze:Przeczuwam, że Vucinić zagra jak... jak Vucinić

Nie no, bez przesady. Mirko walczy o jak najlepsze propozycje w lecie, więc powinien się sprężyć i przynajmniej jeden magic touch jest wskazany

No właśnie, będzie starał, aż za bardzo, a wiadomo, jak takie rzeczy często się kończą. Chciałbym, żeby zagrał, jak rok temu z Fiorentiną.

Pozostaje mieć nadzieję, że nasi się otrząsną po tej nieprzyjemnej porażce z Neapolu. Do tej pory nasi zawodnicy zawsze odpowiednio reagowali po porażkach, więc liczę na odpowiednie podejście także i dzisiaj. Bez problemu zapomnę o porażce z neapolitańczykami, o ile dzisiaj przejedziemy się po Francuzach.

Jestem zwolennikiem ustawienia z parą Tevez-Vucinić. Ten drugi jest leniwy, ale ma bardzo wiele do udowodnienia, zresztą w meczu z Napoli zrobił przez kilka minut o wiele więcej niż niewyraźny ostatnio Llorente. Po prawej hasał będzie Isla, ale cieszy mnie perspektywa wchodzącego na zmęczonego przeciwnika Lichtsteinera. Niech w końcu w Europie strzeli coś Tevez i zamknie usta krytykom.

Szczerze powiedziawszy nie wiem, co myśleć o obecnym Lyonie. Nie jest to ten sam zespół co kiedyś, zresztą i tak jest poważnie osłabiony. To właśnie Francuzi byli moim wymarzonym przeciwnikiem w tej fazie rozgrywek, łatwiejszym w teorii rywalem byłoby chyba tylko AZ.

Myślę, że wywieziemy z Lyonu bramkową zaliczkę, (a może i dwu bramkową :lol: ) Mecz może być ciekawszy i przyjemniejszy "dla oka" niż nasze ostatnie ligowe pojedynki, a przynajmniej mam taką nadzieję.

pan Zambrotta pisze:powiedział tak samo Bayern przed meczem z ManU. Kwestia awansu tam zostaje wciąż otwarta.

Daj jakieś źródło na potwierdzenie że nie jesteś zwykłym trollem.
Ja zgoła odmienne wypowiedzi czytałem.

Jedna z nich:-

Arjen Robben wyznał, że jest ostrożny odnośnie słabszej formy przeciwników. Jego zdaniem absencja Robina van Persiego nie czyni przeciwników FCB mniej niebezpiecznymi.


"W grze takiej jak ta, forma może pójść z dymem. W poprzedniej rundzie Manchester przegrał 2:0 z Olympiakosem, a następnie wygrał u siebie 3:0. Musimy być ostrożni. W mediach i opinii publicznej panuje ogólna zgoda, że Manchester United nie jest w dobrej kondycji, ale jednak dotarli do ćwierćfinału. Ale nie sądzę tak - to jest trudny pojedynek! Musimy od pierwszej minut wznieść się na wyżyny. Musisz być ostrożny, albo przegrasz z United".

Liczę na zwycięstwo! Wtedy możemy skupić się na lidze i zapewnieniu sobie Scudetto. Bardzo ważne jest żebyśmy szynko zdobyli bramkę, bez zbędnych nerwówek jakie ostatnio fundowali nam Bianconeri. Vucinić-Tevez pamiętam z początku sezonu i bardzo mi się ta współpraca podobała. Liczę na bramkę tak jednego jak i drugiego.

Official: Buffon; Caceres, Bonucci, Chiellini; Isla, Pogba, Pirlo, Marchisio, Asamoah; Tévez, Osvaldo.

Licze na zwyciestwo w tym meczu, chociaz Lyonu nie nalezy lekcewazyc i jakis wysoki remis tez nie bylby zly (2:2, 3:3). Od siebie dodam, ze jak wygramy ten mecz to w rankingu klubowym UEFA wyprzedzimy Shakhat a liga wloska zblizy sie do ligi niemieckiej w tym roku na 0.5 punkta (czyli bardzo niewiele).

Osvaldo? O co tu chodzi?

Serio my mamy zamiar go wykupić? To chyba jakiś żart.

Poza tym lepiej dac szasne Szwagrowi, moze ustrzeli jakąś bramke, albo zagra przyzwoity mecz co jednak jest ważne w kontekscie jego sprzedaży po sezonie, a Osvaldo? Jak go wykupimy za wiecej niz 10 mln to daję sobie sookoj z Juventusem aż do września.

Widzę, że na forum panuje ogólny hurraoptymizm, więc chyba tyle osób mylić się nie może. Dziś w pracy nawet poczułem emocje związane z tym meczem, prawie jakbyśmy grali w LM Faktem jest, że w mojej - wcale nie takiej krótkiej - karierze jako kibic nie widziałem naszych, podnoszących "Pucharu Uefa".

Co do meczu - obstawiłem 0:2, Tevez dziś się przełamie!

No nieee, Osvaldo w pierwszym...Mirko zasługiwał na wyjście w 1 składzie za poprzedni mecz.

Tevez, przełam się!

naros pisze:Bardzo ważne jest żebyśmy szynko zdobyli bramkę, bez zbędnych nerwówek jakie ostatnio fundowali nam Bianconeri. Vucinić-Tevez pamiętam z początku sezonu i bardzo mi się ta współpraca podobała. Liczę na bramkę tak jednego jak i drugiego.

Głodnemu szynka na myśli
Jaram się występem Mirko,z Napoli przypomniał się fajnie i miał pokazał te swoje Magic Touch i Vucinowatość. No i tak jak pisze Naros-na początku sezonu współpraca Teveza z czarnogórskim Leniwcem wyglądała bardzo dobrze.Poza parą napastników spore nadzieje pokładam w Pogbie,a nuż Gruby Mino mu nawciskał by ten fajnie zagrał w ojczyźnie

Chciałbym dobrego meczu i pokazania klasy przez Juve,ech... może wreszcie się doczekam

Edit: Aha,no tak... skoro posta pisalem na raty przez jakieś 15 minut to nie dziwne,że już oficjalne składy są i moje gadanie o Mirko zbędne. Szczerze? Osvaldo ostatnio mi mniej imponował,w przeciwieństwie do Zorro z ostatniego meczu,wolałbym w podstawie Mirasa. Mówi to jeden z większych fanbojów Osvaldo

Co by się nie działo.... Forza Juve!

Antek666 pisze: Jaram się występem Mirko,z Napoli przypomniał się fajnie i miał pokazał te swoje Magic Touch i Vucinowatość.

No to się rozczarujesz i bedziesz musial sie wspomoż jakims porhubem;p chyba, że Pablo,,Deep''Osvaldo spelnia twoje potrzeby ,,jarania sie''