JuvePoland

Wygranie wszystkich tych trzech spotkań byłoby zmazaniem z ogromną nawiązką plamy po porażce . Mamy na to szanse. Bolesna przegrana z Fiorentiną zostałaby łatwiej puszczona w niepamięć.
W optymalnym składzie i przy zachowaniu tak ostatnio brakującej w grze Juve koncentracji podczas całych 90min. nie powinni obawiać się Fiorentiny (a przynajmniej bardziej niż zwykle).

A moim zdaniem porażka w pierwszej rundzie dobrze nam zrobiła, do momentu meczu z Fiorentiną regularnie wygrywaliśmy, ale styl nie był powalający na kolana. Męki z Chievo i Hellas, szamotanina z Milanem, kiepskie derby. Od momentu porażki we Florencji chłopaki wzięli się za siebie i oprócz efektownych zwycięstw gra nabrała wyrazu. Chyba uświadomili sobie, że nikt za darmo im trzech punktów nie odda. Idę o zakład (tzn. nie idę, bo nikt tego nie udowodni), że gdyby nie porażka we Florencji to mielibyśmy dzisiaj mniej punktów na liczniku, ale to tylko gdybanie.

Co do niedzielnego meczu to brak Rossiego nie będzie aż tak istotny jak brak Valero, uwierzcie mi, że widziałem Fiorentinę w tym sezonie już kilkanaście razy i wpływ tego zawodnika na grę Violi jest nieoceniony. Mogę nawet zaryzykować stwierdzenie, że to zupełnie inny zespół.

Vincitore pisze: Co do niedzielnego meczu to brak Rossiego nie będzie aż tak istotny jak brak Valero, uwierzcie mi, że widziałem Fiorentinę w tym sezonie już kilkanaście razy i wpływ tego zawodnika na grę Violi jest nieoceniony. Mogę nawet zaryzykować stwierdzenie, że to zupełnie inny zespół.

Oczywiście. Jeśli zagramy na swoim normalnym poziomie z tyłu to nic nam nie grozi. We Florencji Juventus pokazał jak się nie gra z Fiorentiną. Viola cierpi jak ma się bronić. W ataku pozycyjnym, już bez Valero ciężko będzie im sklecić ładną akcję. Mati Fernandez to nie ten poziom, na pewno uważać trzeba będzie na szybkość Caudrado.

zoff pisze:

Vincitore pisze: Co do niedzielnego meczu to brak Rossiego nie będzie aż tak istotny jak brak Valero, uwierzcie mi, że widziałem Fiorentinę w tym sezonie już kilkanaście razy i wpływ tego zawodnika na grę Violi jest nieoceniony. Mogę nawet zaryzykować stwierdzenie, że to zupełnie inny zespół.

Oczywiście. Jeśli zagramy na swoim normalnym poziomie z tyłu to nic nam nie grozi. We Florencji Juventus pokazał jak się nie gra z Fiorentiną. Viola cierpi jak ma się bronić. W ataku pozycyjnym, już bez Valero ciężko będzie im sklecić ładną akcję. Mati Fernandez to nie ten poziom, na pewno uważać trzeba będzie na szybkość Caudrado.

Gervinho został zneutralizowany na JS, podobnie bedzie z Cuadrado :>

Kolejny ciężki mecz przed nami w porze śniadaniowej. Wiadomo, że połowa składu ma w nogach mecze reprezentacyjne ale to nie jest żaden argument. Naszym zawodnikom powinni tylko puść skrót meczu z Florencji a to wystarczy jako motywacja. Powinni ich zmieść...Gramy postawą bez Pirlo, wkraczamy w decydującą fazę sezonu zatem w grę wchodzą tylko 3pkt.

Co istotne gramy u siebie, miejscu które w końcu możemy nazywać swoją twierdzą. Gdyby nie ostatnie 5 min. z Galatą, bylibyśmy w LM i mówili o samych zwycięstwach na JS prócz remisu z ... Realem. Rekordy na bok ale jak jest możliwość to trzeba je bić.

Wygrywając odpływamy romie na... 14 pkt. Mając na uwadze ich potyczkę w Neapolu i możliwość straty pkt. możemy zabrać ich marzenia. Mam nadzieję, że tak się stanie. Im szybciej tym lepiej dla nas w kontekście LE.

Tyle w temacie końcowego rezultatu.

Co do obrazu samej gry.
Mam nieodpartą ochotę zobaczyć dziś na Juventus Stadium po prostu zemstę, chyba nie muszę pisać po raz n-ty za co. Pokażmy, że jesteśmy drużyną o co najmniej jedną klasę wyżej, a wynik z Florencji z pierwszego starcia był jedynie zwykłą wpadką, brakiem odpowiedniego nastawienia, koncentracji.
Wybijmy jednocześnie Fiołkom z głowy jakiekolwiek marzenia o wyeliminowaniu nas z LE. Wiem, to nie będzie proste. Wiem także, że jeżeli dzisiaj ich skopiemy oni też wzbudzą w sobie sportową złość. Ale niech poczują, że nie stać ich na nic więcej, jak wykorzystanie jednorazowo w sezonie naszego gorszego dnia. Co jak przypominam już się zdarzyło i nie wierzę, że Conte mógłby dopuścić się w szeregach ponownie takiego sromotnego rozkojarzenia.
Dziś chcę pokazania siły, w LE wystarczy mi najzwyczajniejszy awans, byleby nie w nerwówce, bo jak wiemy nasi nie mają do tego głowy.

Pozdrawiam, FORZA JUVE!

Podobno czeka Nas wspaniała oprawa na ten mecz
Oby tylko obyło się beż transparentów "nie na temat"..
Ogbonna ma zagrać w miejsce Bonucciego.

BUFFON

BARZAGLI - OGBONNA - CHIELLINI

LICHTSTEINER - VIDAL - MARCHISIO - POGBA - ASAMOAH

TEVEZ - LLORENTE

-----------------------------------------------------------------------------------------------
VARGAS - GOMEZ - CUADRADO

AQUILANI - PIZARRO - MATI FERNANDEZ

PASQUAL - SAVIC - RODRIGUEZ - DIAKITE'

NETO

Osvaldo nie ma nawet na ławce, czyżby dał już o sobie znać? Oby nie. Skład najsilniejszy, czyli na LE możemy przygotować się na mieszankę wybuchową

Co z Bonuccim?

Dobra już wiem, czyli Bonuc zagra w czwartek Oby Ogbonna niczego nie zawalił dziś.

Kto przed monitorem zaspiewal razem z kibicami obecnymi na stadionie "Juveee! Storia di un grande amoree!"

Marchisio strzeli...

Do teraz mam przed oczami jego pierwszy gol dla Juve. Wygraliśmy wtedy 1-0 i Claudio powiedział, że mecz z Violą był pierwszym jaki w życiu widział z trybun... ehhh

KOMENTUJ MECZ JUVE NA FANPAGE JUVEPOLAND!

Pomyśleć, że gdyby ta bramka padła z 10 lat temu przy ówczesnej pikselozie, to bym był święcie przekonany, że Pogba strzelił dzisiaj

Asamoah akcja klasy swiatowej, 1 zwodem oszukal 3 obroncow i walnął bramke nogą, która do nie dawna była mu potrzebna tylko i wyłącznie do wsiadania do tramwaju. Świetnie sie rozwinął.

Gramy bardzo dobrze zważywszy ze Fiora nie przyjechala grac w pilke tylko murowac dostep do bramki, mamy sytuacje trzeba w 2 polowie wykorzystac jakąs i tyle.

ASAMOAH


slabo Vidal, widac ze forma kompletnie go uposcila, to zle.