: 08 kwietnia 2013, 19:39
Oooo, widzę fan Lokatora. Doskonały film. Książkę Topora też polecam.
"Underground", "Czas Cyganów", "Ojca w podróży służbowej", "Czy pamiętasz Dolly Bell". Te chyba najlepsze na początek. "Arizona Dream" to obok dwóch pierwszych filmów, które wymieniłem, mój ulubiony z Emira, z tym, że to jedyny obraz, gdzie Kusturica mitologizuje nie Bałkany, tylko Amerykę. Robi to cudnie, jak zresztą zazwyczaj.Pan Mietek pisze: Co byś polecił z Kusturicy na początek? Mam na półce "Arizona Dream" ale to chyba powinienem zachować na koniec
Eeeetam, braciszkowie mają polew z każdego prawie. Z Żydów przede wszystkim, a sami są Żydami. "Fargo" również jest znakomite, wypisywałem pierwsze filmy, jakie mi przyszły na myśl.Pan Mietek pisze:Poza tym, trochę dziwi mnie, że nie wymieniłeś bodaj najlepszego filmu braci Coenów ("Fargo"). Braciszkowie wprawdzie lubią się podśmiewać z "polaczków" ale są genialni.
Prawda jest taka, że wiele osób mówi o Bergmanie, a nie widziało nawet jednego jego filmu. Fenomen rodzi się raczej z tego, że duża część amerykańskich reżyserów uważanych obecnie za najbardziej popularnych jak Allen czy Kubrick inspirowało się filmami Bergmana. Sam obejrzałem kilka, ale na więcej to trzeba mieć czas i psychikę, bo dzieła Szweda bardzo absorbują i mimo wybitności obrazów, niekoniecznie w pozytywnym sensie. Na pewno w te wakacje jeszcze wrócę do niego, ale najpierw chce w końcu obejrzeć wszystkie dzieła von Triera (za którym na chwilę obecną średnio przepadam) i Kolskiego. Potem Bergman i Kurosawa. Zwłaszcza, że mam praktycznie wszystkie oryginalne wydania filmów tego drugiego pana (poza Dersu Uzałą). Niestety to trochę zapomniane nazwisko w Polsce, mimo że to poeta kina azjatyckiego.pan Zambrotta pisze:
Ja polecam filmy Bergmana, obowiązkowa twórczość jeśli nie chce się wyjść na idiote w towarzyskiej dyskusji o filmach.
Z Larsem to jest tak, że niektóre jego filmy kocham, a niektórych kijem nie ruszam.Alexxxxx pisze: najpierw chce w końcu obejrzeć wszystkie dzieła von Triera (za którym na chwilę obecną średnio przepadam)
"Pornografia" to kawał fajnego, świetnie zrealizowanego kina (niewiele mającego wspólnych punktów ciężkości z kapitalną powieścią Gombro), "Wenecja" też się prześlicznie skrzy. "Jasminum" jest straszne. Po pijaku to w telewizji oglądałem i prawdę mówiąc starałem się jak najszybciej wyrzucić z głowy.Alexxxxx pisze: i Kolskiego.
Ano o dziwo zapomniany. Jak ten facet przerzucał Shakespeare'a na japońską kulturę to bania mała. "Tron we krwi"!Alexxxxx pisze:Niestety to trochę zapomniane nazwisko w Polsce, mimo że to poeta kina azjatyckiego.
Jestem po Elemencie zbrodni i Medei, ale nie czuję się porwany, zobaczę, co będzie dalej, kilka jego filmów mam oryginalnych i mam nadzieję, ze kolejne będę kupował nie tylko by skompletować jego filmografie, ale i z przyjemnościAlfa i Omega pisze: Z Larsem to jest tak, że niektóre jego filmy kocham, a niektórych kijem nie ruszam.
Jasminum mam nagrane na dekoderze, ale zacznę od początku, czyli Pogrzebu Kartofla. Już to kiedyś widziałem, ale chcę sobie przypomnieć, tematyka zbliżona do Pokłosia. A Wenecja... może się iskrzy i ma piękne obrazy, ale poza tym nie jest jakimś wielkim dziełem. Poza tym Cielecka mnie tylko drażni w tym filmie. Te z lat 90 są spokojnie dostępne na chomiku.Alfa i Omega pisze: "Pornografia" to kawał fajnego, świetnie zrealizowanego kina (niewiele mającego wspólnych punktów ciężkości z kapitalną powieścią Gombro), "Wenecja" też się prześlicznie skrzy. "Jasminum" jest straszne. Po pijaku to w telewizji oglądałem i prawdę mówiąc starałem się jak najszybciej wyrzucić z głowy.
Nie musisz mi tak pisać Tron we krwi, jak oh ah, bo ja znam większość filmów Kurosawy bardzo dobrze, ale chcę je uważnie obejrzeć i godnie ocenić potem na filmwebie.Alfa i Omega pisze: Ano o dziwo zapomniany. Jak ten facet przerzucał Shakespeare'a na japońską kulturę to bania mała. "Tron we krwi"!
Bez przesady, gloryfikują go za bardzo, tak samo jak Soterberga.Alfa i Omega pisze: Z ostatnio oglądanych: David Cronenberg bardzo ciekawym reżyserem jest.
Zapisałem do obejrzenia kiedyś. Obecnie Paweł Sala pracuje nad "Heroiną" i jeśli chodzi o używki, to może być ciekawy projekt, inny niż dotychczas. Bo filmy o narkomanach zwykle powtarzają szereg scen, które sami już mamy zapisane w podświadomości i to robi się już nużące.Alfa i Omega pisze: Bałabanow wymiata momentami. Nie pisałem chyba o nim? "Ładunek 200" jest po prostu wstrząsający, "Morfina" kozacka.
Hmmm... Od biedy "Jestem legendą", w jakiś tam sposób "Władcy ognia", "Droga" (ciekawy) i - jeśli znajdziesz - "When the Wind Blow". To ostatnie jest ciekawe. Animowany film z piękną muzyką Watersa. Warto.HugoZDolinyPomaranczy pisze:Czy ktoś z Was może zna jakieś dobre filmy w tematyce postapokaliptycznej? Uwielbiam te klimaty, ale poza Mad Max'em 2 i Book of Eli nie wiem, czy jest coś wartego uwagi. W ogóle mało tego jest
"Jestem legendą" widziałem, Władcy ognia" również, ale o "Drodze" i "When the Wind Blow" pierwsze słyszę. Dzięki bardzo.deszczowy pisze:Hmmm... Od biedy "Jestem legendą", w jakiś tam sposób "Władcy ognia", "Droga" (ciekawy) i - jeśli znajdziesz - "When the Wind Blow". To ostatnie jest ciekawe. Animowany film z piękną muzyką Watersa. Warto.HugoZDolinyPomaranczy pisze:Czy ktoś z Was może zna jakieś dobre filmy w tematyce postapokaliptycznej? Uwielbiam te klimaty, ale poza Mad Max'em 2 i Book of Eli nie wiem, czy jest coś wartego uwagi. W ogóle mało tego jest
Ja zaproponuję dwa tytuły może nie do końca postapokaliptyczne, lecz coś w ten deseń: "Źródło" i "Mr. Nobody". No dobra źródło to może nie w tym klimacie, ale świetny jeden z moich ulubionych więc musiałem go polecićHugoZDolinyPomaranczy pisze:"Jestem legendą" widziałem, Władcy ognia" również, ale o "Drodze" i "When the Wind Blow" pierwsze słyszę. Dzięki bardzo.deszczowy pisze:Hmmm... Od biedy "Jestem legendą", w jakiś tam sposób "Władcy ognia", "Droga" (ciekawy) i - jeśli znajdziesz - "When the Wind Blow". To ostatnie jest ciekawe. Animowany film z piękną muzyką Watersa. Warto.HugoZDolinyPomaranczy pisze:Czy ktoś z Was może zna jakieś dobre filmy w tematyce postapokaliptycznej? Uwielbiam te klimaty, ale poza Mad Max'em 2 i Book of Eli nie wiem, czy jest coś wartego uwagi. W ogóle mało tego jest