Zmienianie taktyki z trójki na czwórkę w tyłach moim zdaniem mija się z celem: nie po to od półtora roku Barzagli, Bonucci i Chiellini zgrywają się w tym samym ustawieniu, by teraz - przed najtrudniejszym sprawdzianem - burzyć wypracowywane od dawna schematy defensywne.
W przodzie z kolei trzeba pogłówkować. Mimo, że w pierwszym meczu lepiej było wzmocnić środek i zagrać w Monachium najwyżej jednym napastnikiem (sugerowane wcześniej 3-6-1 z Pogbą zamiast jednego z nominalnych napastników), to przy dwóch golach w plecy nie mamy wyjścia, musimy się otworzyć. Na stoperów Bayernu nacisk powinni wywierać obaj napastnicy Juve - Vucinić i ktoś z pary Matri - Quag (najlepiej Matri walczący z obrońcami FCB do 60. minuty, potem Quag na zmianę). W środku pomocy Bayernu zobaczymy zapewne wreszcie Martineza - do uprzykrzania Hiszpanowi życia idealny będzie Pogba. Młody Francuz powinien zagrać wysoko, żeby móc cały czas wspierać napastników:
nie możemy dopuścić do tego, by powtórzyła się sytuacja z Monachium, gdzie nasi atakujący byli przez niemal całe spotkanie odcięci od podań. Dobrze byłoby rozciągnąć drugą linię w pionie, pozostawić Pogbie z Markizem głównie zadania ofensywne, a zamiast wykańczać naszych bocznych ciągłym wracaniem za skrzydłowymi FCB, pozostawić ich przez większość czasu na połowie Bayernu. Inaczej czarno to odrabianie strat widze.
Kto wie, czy Markiz ze Schweinsteigerem nie będą kluczowymi zawodnikami tego meczu - jeden w konstrukcji, grając - mam nadzieję, podobnie jak Pogba - możliwie blisko napastników, a drugi w kryciu i przy szybkich kontrach. Na skrzydłach nie chcę oglądać pary byłych graczy Udinese - Kwadwo po powrocie z PNA w ogóle mnie nie przekonuje, a Isla, by dojść do formy, potrzebuje chyba regularnej gry w innym klubie, być może powrotu tam, skad przyszedł. Nie wiem, czy już zupełnie zdrowy jest Caceres - jeśli tak, to głodny gry Urus może być na prawej stronie naszym wielkim atutem. Jeśli nie, lepiej byłoby wystawić na flankach żołnierzy Conte: Padoin z Giaccherinim nie odpuszczą, będą walczyć do upadłego od pierwszej do ostatniej minuty spotkania i szczerze mówiąc właśnie na to dziś liczę najbardziej.
Nie sądzę przy tym, by - walcząc z bocznymi obrońcami Bayernu - Padoin z Giakiem dali oprócz tego radę wracać jeszcze za skrzydłowymi mistrzów Niemiec. Do walki z ofensywnym kwartetem FCB będzie musiał z tego względu dziś wystarczyć połączony wysiłek trójki naszych stoperów i dwóch najbardziej doświadczonych graczy w zespole. Kiedy tylko Mandżukić / Gomez wbiegnie w pole karne do dośrodkowania, Buffon musi uważać na niego przede wszystkim, zostawiając pozostałą ofensywną trójkę FCB uwadze naszych stoperów, a pilnowanie okolicy 20. metra będą pewnie musieli jakoś podzielić wracający pomocnicy. Jeżeli Gigi będzie zbyt często zostawał w bramce, to Mandzukić wyciągnie Bonucciego ze środka, powstanie wyrwa i skończy się tragicznie. Bardzo liczę na powroty Pirlo -
najwięcej biegający zawodnik tej edycji Champions League będzie musiał dziś mieć oko nie tyle na ofensywnego, środkowego pomocnika FCB (Mueller?), dla którego moim zdaniem lepszym "plastrem" będzie Bonucci, co raczej na cofającego się nieraz bardzo głęboko po piłkę Mandzukicia. Z Muellerem Pirlo ostatnio w ogóle sobie nie radził:
Matt Statto z juventiknows.com pisze:Andrea Pirlo (...) rozegrał jeden ze swoich słabszych meczów w koszulce Juventusu. Przygniótł go pressing rywala, a zwłaszcza Thomasa Mullera. Celność podań Pirlo wyniosła zaledwie 70%, udało mu się zagrać tylko 37 celnych piłek i jeśli chodzi o liczby, musiał to być jeden z najsłabszych występów w jego całej karierze.
Nie ma co liczyć na powroty naszych bocznych, których stałe zaangażowanie w ataku jest konieczne - tylko Caceres i Lichy mogliby dawać radę grać w taki sposób przez większość meczu, a że jeden dopiero wraca do skladu po wypadku, a drugi zawieszony, to trzeba będzie trójkę stoperów rozciągnąć i liczyć na to, że:
- w indywidualnych pojedynkach ze skrzydłowymi FCB będą górą (brzmi karkołomnie, ale jeśli serio chcemy wygrać, to trzeba takie ryzyko podjąć, bo bez ciągłego wsparcia wingbacków i ciągłej ich obecności na połowie rywala nic z Bayernem nie ugramy)
- Pirlo będzie miał oko na Mandzukicia (a jak Mueller zacznie naciskać Pirlo, to Bonucci podejdzie bliżej środka i wesprze w tej walce naszego mistrza - jasne, wówczas przy rozciągniętej trójce stoperów Mandzukić może wychodzić na 1:1 z Buffonem, ale koniec końców in Superman we trust :roll: )
- Pogba z Markizem zagrają wysoko, zapewnią naszym napastnikom wsparcie i zaabsorbują Schweinsteigera i Martineza na tyle, by wybić im z głowy zbyt częste podłączanie się do ataku