Strona 2 z 2

: 21 marca 2013, 11:59
autor: albertcamus
Łukasz pisze:
Basiek pisze:pozycja libero nie jest już stosowana
a rozgrywający obrońca w 3-5-2? Czyż nie jest to w pewnym sensie powrót tej pozycji?
Nie.

: 21 marca 2013, 12:43
autor: AndrzejKotarski
Rozgrywający obrońca stoi w jednej linii. Libero/stoper z założenia sprząta za plecami. A jak teraz takiego ustawisz, to rozrywa całą linię spalonego i aż zaprasza się do piłek prostopadłych.

: 21 marca 2013, 13:10
autor: yanquez
AndrzejKotarski pisze:
Ouh_yeah pisze:Ein, zlituj się. Juventus Conte i Catenaccio :roll:
Nie jest to do końca taki bezpodstawny pogląd. Moim zdaniem Bonucciemu najbliższej we współczesnej piłce do roli libero.
Ej - nagrałeś fajny filmik i dałem Ci pozytywnego komenta. Zaraz Ci go zabiorę jak będziesz forsował takie teorie ;).

Bonucci jest ściśle przywiązany do działań taktycznych. Jak Kielon/Barza zapędzają się aż pod pole karne przeciwnika - Bonu schodzi na odpowiednią stronę. Jak Pirlo odciąga DMów, to Leo biegnie 20 metrów i śle długa piłkę do wahadeł/napastników. Gdy przeciwnicy jadą środkiem, Bonucci zawsze wychodzi 10m, a Barza z Kielonem schodzą do środka...

W jego grze grze widać schematyczność i powtarzalność. Moim zdaniem nie jest to Libero (czyli zawodnik poza taktyką, wolny) w żadnym tego słowa znaczeniu... No ale piłem wczoraj ;)

: 21 marca 2013, 14:08
autor: SKAr7
yanquez pisze: No ale piłem wczoraj ;)
I od razu myśl jakaś bardziej przejrzysta :prochno: ja chyba też czasem powinienem spróbować tego sposobu :roll:

Podbijam, Bonuc ma tyle wspólnego z libero, co tequartista z registą- niby w teorii jeden i drugi rozgrywa, niby jeden i drugi odpowiada za dyktowanie tempa gry, ale w praniu wychodzi coś kompletnie różnego :snooty: Chyba, że nadamy temu nazwę "nowoczesny libero", ale nie pamiętam etymologii tego słowa i nie mam pojęcia, czy jest w ogóle sens, czy może to potworek językowy :think:
Filmik fajny, cięcia mi nie przeszkadzały za bardzo (choć fajnym pomysłem byłyby jakieś oryginalne "plansze", żeby zluzować nieco przejścia). Tylko uważaj, szczypek już Cię pewnie namierza, za dużo razy tam padło słowo "Inter" :prochno:

Ogólnie postulowałbym też, żeby temat podpiąć pod "taktykę" :whistle:

: 21 marca 2013, 14:35
autor: Basiek
Łukasz pisze:
Basiek pisze:pozycja libero nie jest już stosowana
a rozgrywający obrońca w 3-5-2? Czyż nie jest to w pewnym sensie powrót tej pozycji?
AndrzejKotarski pisze:Rozgrywający obrońca stoi w jednej linii. Libero/stoper z założenia sprząta za plecami. A jak teraz takiego ustawisz, to rozrywa całą linię spalonego i aż zaprasza się do piłek prostopadłych.
Dokładnie, libero w dzisiejszych czasach załamywałby pułapki ofsajdowe. Poza tym, nie przypominam sobie, aby stoper miał jakikolwiek wpływ na grę ofensywną(a rozgrywający obrońca ma za zadanie odciążyć playmakera). Był ostatnim obrońcą i skupiał się raczej na wybijaniu piłek w razie zagrożenia, niż na kreowaniu akcji ofensywnych.

: 21 marca 2013, 16:03
autor: pan Zambrotta
Ja nie rozumiem, czemu ludzie się tak pieklą. OK, kiedyś sam się denerwowałem jak słyszałem że Włosi to zawsze catenaccio grają, ale sobie odpuściłem. Poza tym - język ewoluuje, futbolowy także. Dziś catenaccio oznacza coś innego, głównie defensywny styl gry skupiający się na wyeliminowaniu atutów przeciwnika, ile razy zdarzyło się wam napisać, że Grecy grali catenaccio na Euro 2004? No właśnie.
Catenaccio to duży skrót myślowy. Niektórzy mają zbyt kwadratowe głowy, żeby to pojąć, jak ostatnio ktoś napisał że każda z ćwierćfinałowych drużyn ma 12,5% szans na zwycięstwo, to jeden z drugim zaczęli się pluć, że to niemożliwe.

Dyskusja powinna brzmieć - "czy kiedykolwiek polscy dziennikarze pozbędą się uprzedzeń że Włosi zawsze grają defensywnie", a nie "czy Włosi grają catenaccio".
il capitano pisze:p.s. - tika taka Barcy to najnudniejsza odmiana piłki nożnej. Tak, jestem antyfanem tego klubiku dla sezonowców.
nie, nie jesteś antyfanem. Jesteś zwykłym frustratem, jeśli piszesz takie rzeczy.

: 21 marca 2013, 18:07
autor: Szaq
pan Zambrotta pisze: Catenaccio to duży skrót myślowy.
:ok: Jestem w stanie zrozumieć januszy, którzy mówią że Celtic grał z Barceloną catenaccio, ale jak dziennikarze, czyli teoretycznie ludzie znający się na piłce mówią, że Włochy grają catenaccio to zastanawiam się, za co im płacą.


P.S.Jak założyłem temat w złym miejscu to proszę o przeniesienie go w bardziej odpowiednie.