Tym lepiej, wtedy Candreva na prawą, Diego w środku i może faktycznie wreszcie zobaczymy Giovinco
Żebyś się nie zdziwił, Giovinco u zaca ma pozycję jak Paolucci. Najpierw powalone 3-5-2, potem 4-4-2 bez skrzydłowych, ciekawe co taktyk wymyśli na niedzielę.
: 26 marca 2010, 15:27
autor: saioo
slay_mac pisze:
Żebyś się nie zdziwił, Giovinco u zaca ma pozycję jak Paolucci. Najpierw powalone 3-5-2, potem 4-4-2 bez skrzydłowych, ciekawe co taktyk wymyśli na niedzielę.
No wiadome, co racja to racja, na Sebe nikt nie chce stawiać, w każdym razie możemy się troszkę poczarować bo co nam pozostaje ? :roll:
Jak on może nie grać ? ,
: 27 marca 2010, 12:16
autor: Ya-Qb 25
Z kim jak kim ale z Atalantą powinniśmy wygrać ...
: 27 marca 2010, 12:38
autor: Madara
Ya-Qb 25 pisze:Z kim jak kim ale z Atalantą powinniśmy wygrać ...
Tak samo ze Sieną, Livorno,. Lazio i Chievo..
: 27 marca 2010, 13:59
autor: Adamosus
"Zac,nie wiem co pisac,w myslach sie gubie,powiem Ci tylko,ze coraz bardziej Cie nie lubie" Nowa wersja wierszyka,ale jakze pasująca do sytuacji...
Co do meczu to licze na remis,od 5 meczy stawialem na 2:1 zawsze dla Juve,ale widze ze to tylko błogie marzenia...Giovinco powinien grać i to bez dyskusji :!:
: 27 marca 2010, 14:03
autor: Giovani
Ciężki mecz. Musimy to wygrać. Stawiam na wyymmmmęczone 2 : 1
: 27 marca 2010, 19:34
autor: Fontas_Diego
Atalanta.. Hehe.. No proszę.. Nawet oni będą mieć 3pkt więcej w swoim dorobku a Juve kolejne stracone bramki śmieszy mnie już ta cała liga.. JAK NAJSZYBCIEJ DO KOLEJNEGO SEZONU!! Ani LE nie będziemy mieli ani LM...
: 27 marca 2010, 20:39
autor: Majos
Po ostatnim meczu sam nie wiem co już myśleć. Gra beznadziejna, wyniki jeszcze gorsze aniżeli gra, zero walki, zero jakichkolwiek starań. Mecz z Napoli to była kolejna już klęska tego sezonu, przeczuwam, że nie ostatnia, ale nadal wierzę w czwarte miejsce w tabeli. Miejmy nadzieję, że uda się wygrać z Atalantą i awansować trochę wyżej w tabeli. Czekam na mecz i wierzę w zwycięstwo, mimo wszystko.
: 27 marca 2010, 20:43
autor: Marian.
Zupełnie nie wiem czego się spodziewać w tym meczu. Nasi grają obecnie taki piach, że nawet taka Atalanta może wywieźć komplet punktów z Turynu. Miejmy nadzieję, że jutro Zac zdecyduje się na 4-2-3-1 z Gio na skrzydle i jakoś to będzie...ale wątpie. Mimo wszystko należy wierzyć w 3 pkt i, że nasi w końcu zaczną coś grać. Forza Juve !
: 27 marca 2010, 20:44
autor: tabo89
W pierwszym poście aktualizacja listy TV, ale w zasadzie bez większych zmian, polskie stacje meczu nie transmitują.
Po trzech kolejnych porażkach Juventus Turyn w fatalnych nastrojach wróci do Piemontu, gdzie tym razem podejmie dzielnie walczącą o utrzymanie Atalantę Bergamo.
Stara Dama od momentu spotkania z Sieną na Stadio Olimpio w Turynie rozegrała jeszcze trzy spotkania, wszystkie na wyjeździe i wszystkie zakończone porażkami. Trudno oszacować, która z nich bolała najbardziej, ale pewne jest, że odpadniecie w fatalnym stylu z Ligi Europejskiej czy dwie z rzędu porażki w meczach ligowych odcisną swe piętno na drużynie.
Załamanie formy Juventusu będzie starała się wykorzystać Atalanta, która w ostatnich dniach mocno zaakcentowała chęć walki o utrzymanie. Lombardczycy dwukrotnie gładko pokonali na swoim boisku rywali i są już trzecią drużyną od końca ze stratą czterech punktów do bezpiecznego Udinese.
Pewne jest zatem, że La Dea po najbliższej kolejce nie poczuje jeszcze powiewu wolności, ale z pewnością nie będzie chciała zostawić w Turynie kompletu punktów. Swoją misję do wykonania ma jednak także Juventus, który mimo fatalnej dyspozycji ma ogromne szanse na awans do eliminacji Ligi Mistrzów. W ostatnim czasie mnóstwo punktów gubiły także drużyny Palermo, Sampdorii czy Napoli, dlatego turyńczycy do czwartej lokaty tracą obecnie tylko trzy oczka.
Spory wpływ na ich postawę miały kontuzje filarów drużyny. W najbliższym meczu Zaccheroni także będzie miał nie lada zagadkę do rozwikłania. Szkoleniowiec będzie musiał załatać dziury po Buffonie, Caceresie, Iaquincie, Salihamidziciu i Sissoko, podczas gdy rywale zagrają bez Talamontiego, Doniego, Barreto, Zanettiego, Belliniego oraz Chevantona.
Osłabienia po obu stronach są zatem spore i tym ciężej wytypować wynik tego spotkania. Juventus w ostatnim czasie zawodził na całej linii, a lepszej okazji do odbudowania trudno będzie mu w najbliższych tygodniach szukać. Mimo to naszym zdaniem Atalanta ma pełne prawo, by liczyć na jeden punkt w tej konfrontacji i swój cel zrealizuje.
LGdS przeszła samego siebie. Na dzień dzisiejszy awizowany jest skład:
4-2-3-1:
--- Melo --- Marchisio ----
--Sissoko-Diego-Trezeguet--
-------- Del Piero -----------
To dopiero heca, niech zmienią dilera lepiej
: 27 marca 2010, 22:55
autor: eslk
Vincitore pisze:LGdS przeszła samego siebie. Na dzień dzisiejszy awizowany jest skład:
4-2-3-1:
--- Melo --- Marchisio ----
--Sissoko-Diego-Trezeguet--
-------- Del Piero -----------
To dopiero heca, niech zmienią dilera lepiej
Będzie Giovinco, powiadam Wam!!!1111
: 28 marca 2010, 09:12
autor: Wojtek
Brak Kielona,brak kibiców na łukach będzie bardzo ciężko...
Kiedy ostatni raz przegraliśmy z Atalantą ? 4-5 lat temu ?
Palermo ucieka już na 6 pkt jeśli nie wygramy z Atalantą u siebie to frytki z LM :doh:
Chciałbym uwidzieć w podstawowym składzie Giovinco,Diego i Candrea
: 28 marca 2010, 10:28
autor: szczypek
Powiem tak, jak mówię od pewnego czasu. Nie mamy ani czym się bronić ani czego bronić. Jeżeli nie zagramy ofensywnie i nie będziemy strzelać bramek, to będziemy przegrywać. Tu nawet nie chodzi o umiejętności przeciwnika, bo wystarczy, że przeciwnikowi się trochę chce. A Atalanta, walcząca o utrzymanie, na pewno tanio się nie sprzeda.
Jeżeli zagramy w pomocy trójką Sissoko, Melo, Marchisio to powiem tylko tyle, że nasz doświadczony trener nie wyciąga żadnych wniosków i to będzie największe frajerstwo, bo nic z takiej gry nie mamy (no może poza tym, że trochę nerwów). Nie podniecają mnie już w tym sezonie mecze Juventusu (w sumie to pewnie od przegranej z Bayernem), dlatego spokojnie i do tego podchodzę. I chociaż chcę wierzyć, że uda się zająć to 4 miejsce, to na własne życzenie się nam ono oddala, mieliśmy bowiem wszystko w swoich rękach.
Kibice chyba już sami nie wiedzą co robić, aby zmienić trochę ten stan. Ciągle te same nadzieje, ciągle bez jakiegokolwiek odzwierciedlenia na boisku. Dno. I czasami przechodzi mi przez myśl, że może lepiej byłoby stracić następny rok, nie zagrać w Europie, gdzie taki Juventus jest skazany nie tylko na porażkę, ale i wstyd, aby za jakiś czas pokazać prawdziwy potencjał tego klubu, który jest, tylko zostaje on zostaje w mikrofonie przed meczem. Może to głupie, na bezradność lekarstwa jednak nie wymyślono.