Strona 2 z 3
: 18 maja 2008, 19:56
autor: Niasty
Sezon moim zdaniem naprawde udany,trzecie miejsce i tytuł najlepszego snajpera dla alexa i udany transfer momo do duże plusy,minusy to fatalne transfery Tiago i Almirona.
Ale jak na beniaminka szło nam bardzo dobrze,tylko szkoda głupio straconych punktów z zespołami ze dołu tabeli,bo z czołówką mieliśmy bardzo dobry bilans.
Myśle żę w następnym sezonie już na poważnie włączymy się do walki o mistrza.

: 20 maja 2008, 23:15
autor: pan Zambrotta
Gianluigi Buffon - W tym sezonie Gigi po raz kolejny potwierdził, że jest najlepszym bramkarzem na świecie. Kilka razy ratował nam tyłki, popisując się fantastycznymi interwencjami (mecze z Toro, Cagliari, Milanem czy Udinese). Jedyne co mnie nie pokoi(ło), to kontuzja pleców. Uraz nie pozwalał mu na występ w kilku meczach Serie A. Uraz dosyć poważny, bo nie dało się go wyleczyć w trakcie sezonu - Buffon nadal narzeka na bóle w plecach. Po Euro powinien poddać się leczeniu, możliwe że fizjoterapia będzie trwać bardzo długo. Nie napaja to optymizmem zważywszy na fakt grania w eliminacjach do Chmapions League w sierpniu.
Klasa światowa, choć w meczu o pietruszkę ze Sieną zawalił bramkę. Nie pamiętam, kiedy mu się to ostatnio przytrafiło.
Emanuele Belardi - co można rzec o zmiennikach Buffona? Gadanie o tym, jak to jest im trudno to banał - nie chcę go powtarzać. Faktem jest to, że Belardi większej plamy nie dał. Ale zawsze gdy puszczał bramkę, każdy kibic czuł, że Buffon by się lepiej od niego spisał. Niewątpliwie tak by było. Belardi nie sprawia wrażenia pewnego punktu w bramce. W meczu Coppa Italia z Interem zaliczył kilka kiksów i bubli. A co dopiero ewentualny występ w Champions League. Ale mimo wszystko powinien zostać, bo lepszych bramkarzy w takiej sytuacji chyba nie sprowadzimy do siebie. Poza tym w następnym sezonie tak dużo grać już nie będzie.
Alessandro Birindelli - grał rzadko, każdy to widzi. Co ciekawe, gdy jednak zaliczał pełne występy w lidze, Juventus na ogół nie tracił bramek. Jedyną bramkę z Birindellim w składzie straciliśmy w nieszczęsnym meczu z Udinese u siebie. W meczach pucharowych było już gorzej. Ostatni sezon Alessandro w Turynie na pewno nie należał do udanych. Trudno nawet to nazwać solidnym sezonem. W swoich nielicznych meczach, grał w kratkę. Ciao Birindelli. Dziękuję.
Giorgio Chiellini - początkowo na lewej obronie, grał dosyć przeciętnie. Przechodząc na środek stał się jednym z najlepszych stoperów w lidze. Tu dużo pisać nie wypada. Po prostu jego nie musimy się wstydzić w Europie.
Nicola Legrottaglie - totalna niespodzianka, objawienie, przebłysk dawnego stopera czy Bóg wie co jeszcze. Nicola Stworzył z Chiellinim dobry duet stoperów. Zdobył 2 bramki, jedną kluczową w meczu z Parmą. średnia not w lidze 6,2 to wynik dobry. W drugiej części sezonu dał się prześcignąć Chielliniemu. Zaliczył kilka słabszych występów, ale nie zatrze to dobrego wrażenia, jakie zostawił po sobie. Niestety, w następnym sezonie zapewne wraca na ławkę. Ale przynajmniej będziemy mieli na ławce niezłego stopera.
Christian Molinaro - najgorszy gracz w kadrze. Niepewny, słaby w odbiorze, niecelne dośrodkowania. Kilka asyst jednak zaliczył (chociażby dwa razy Camoranesiemu w maczach z Violą i Interem), sam zdobył bramkę w meczu z Parmą. Istniał w ofensywie dzięki temu, że Nedved sam wypracowywał dla niego sytuację. W kilku ostatnich meczach poprawił się u niego drybling, ale dośrodkowania w trybuny zostały. W mercato do sprzedaży. Płakać za nim nie będę, ale jakąś sympatię do niego mam. Czemu? nie wiem.
Zdenek Grygera - dobry mecz z Milanem, bardzo dobry z Genoą. Gdy Molinaro wkurzył za bardzo Ranieriego, ten postawił na Czecha i ten przyzwoicie grał na lewej obronie. Czech miał zdecydowanie lepszą drugą częśc sezonu. W pierwszej wyglądało to gorzej niż przeciętnie. Teraz to pewny gracz, ale tylko szerokiej kadry zespołu. Szczerze mówiąc, spodziewałem się od niego więcej. Grać już chyba lepiej nie będzie, ale możliwe że będzie trzymać stały poziom, który wyrobił sobie w drugiej cześci sezonu.
Jorge Andrade - mało o nim napiszę, bo mało grał. Piłkarz podatny na kontuzję, ale jak grał, to grał pewnie.
Domenico Criscito - fatalny występ z Romą zadecydował o jego sezonie. Wczesniej i później było również kiepsko. Domenico niczym nie zaimponował, zdarzały mu się tragiczne błędy w kryciu. Nowy Cannavaro? Jeszcze nie.
Hasan Salihamidzić - jego to naprawdę ciężko ocenić. Przy całej sympatii, jaką darzę Bośniaka, uważam jego sezon za przeciętny. Z drugiej strony, jak na zawodnika przeciętnego, strzelił za dużo bramek. Każdy oceni go jak chce. Dla mnie to solidne wzmocnienie ławki rezerwowej. I chyba nic poza tym. No, może jeszcze Solidna zapchajdziura. Szkoda, że nic więcej poza solidnością. I fajnym charakterem.
Jonathan Zebina - ma najwięcej do zaoferowania w akcjach ofensywnych. Umie przedryblować nawet dwóch zawodników. W obronie dosyć przeciętnie. Ale jego umiejętności ofensywne przemawiają na jego korzyść. Potrafi namieszać w lidze. W Champions League za bardzo mu to nie wychodziło. Może się to zmieni. Jedną z jego wad jest też nieciekawy charakterek. To u niego się nie zmieniło.
Giuglielmo Stendardo - niemalże wszystkie występy w barwach Juve solidne. Nie popisał się w ostatniej kolejce z Sampdorią. Wypełnił swoją rolę, uzupełniając skład po kontuzjach środkowych obrońców. Ale jest nam niepotrzebny w następnym sezonie. Lazio za darmo nam go nie puści.
Pavel Nedved - Lata lecą, a Czech nigdy nie schodzi poniżej pewnego dobrego poziomu. Nadal jest w stanie popchnąć zespół do przodu. Niestety, z racji wieku zdarza się to u niego coraz rzadiej. To będzie ostatni sezon Nedveda w jego karierze. Wreszcie będzie miał niezłego zmiennika w postaci Giovinco. Będzie mógł odpoczywać. I ładować siły na Ligę Mistrzów. Może ostatni zryw?
Mauro Camoranesi - człowiek o niesamowitych umiejętnościach i o niesamowitym pechu. Pierwsza częśc sezonu to kontuzja za kontuzją. Jednak z marszu wskoczył do jedenastki Ranieriego. Pewny punkt, dynamiczny skrzydłowy. Potwierdzał to w grach zarówno ze słabeuszami, jak i z wielkimi. Daj Boże takich więcej.
Christiano Zanetti - przez cały sezon pewny punkt w drugiej linii. świetnie spisywał się z zadań defensywnych, ale pokazał że potrafi też świetnie dograć. Każdy pamięta jego systy w meczach z Lazio, Regginą czy Atalantą. Nie musimy się wstydzić Zanettim
Momo Sissoko - przez wielu krytykowany. Jedni wątpli w jego umiejętności, inni wątpili (w tym ja) w sens przyjścia nowego def. pomocnika. Osób zachwalający ten transfer było jak na lekarstwo. Sissoko pokazał, że jest wyróżniającym sie pomocnikiem w Serie A. Wspaniale czyścił pole, ale też potrafił zaszarżować na bramkę rywala. Kilka głupich zachowań - czerwień ostatnio i karate party w meczu z Regginą. Poza tym z podaniami u Malijczyka różnie. Ale to dobra inwestycja na długie lata.
Antonio Nocerino - jego domena to biegać, walczyć i faulować. O ile w pierwszym półroczu miało to jakiś sens, tak w drugiej cześci sezonu gdy drużyna często zawodziła, nie miał żadnego dobrego występu. Nie potrafił sklecić akcji, dużo piłek tracił. Na początku uznawany za nowego Gattuso, pełna żywiołowość pozwoliła wierzyć że może z niego coś być. W drugiej części sezonu potwierdził tylko, że jedyne co potrafi, to latać za piłką, sfaulować/przechwycić i stracić. Jeden rok z nim wystarczy
Marco Marchionni - czyli Marco - "oj, moje nogi". Dobre występy na tournee' wakacyjnym. Potem kontuzja i długo długo nic. Dobry występ przeciwko Palermo i potem nic. Obudził się w meczu pucharowym z Empoli. Potem.... kontuzja i znowu długo długo nic. Zastanawiam się, czy jest sens trzymania takiego zawodnika. Chcociaż z drugiej strony Andrade obdarzyłem kredytem zaufania. Mam nadzieję, że w następnym sezonie, o ile nie odejdzie, będzie mógł grać więcej. Bo potencjał ma.
Rafaelle Palladino - słabo. Po prostu jak na niego to słabo. Po meczu z Regginą uwierzyłem, że może jednak się przebudzi. Ale nie powalał później swoją grą na kolana. Domagał się więcej gier w drugiej połlowie sezonu. Otrzymał szanse i nie wykorzystał jej. Dużo strat, neidokładnych podań jak na pomocnika. Za mało goli jak na ofensywnego gracza, który domagał sie gry w pierwszym składzie. W pucharze Włoch też słabo. Nie daję mu wiele szans na pozostanie w zespole.
Almiron - czyli łysy Latino. Sztandar firmowy miłościwie panującego nam Secco. Przeciętny gracz, któremu wyszedł sezon na tle słabego Empoli. W Monaco też go nie chcą. A to o czymś świadczy. Tylko gdzie my go sprzedamy?
Tiago Mendes - kolejny zawodnik, którego cięzko mi jednoznacznie ocenić. Zapowiadany jako lider drugiej linii nie sprawdzał się w przedsezonowych springach. Początkowo wiele nie grał. Dostawał szanse gry w ogonachgdy grał dłużej nawet obiecująco wypadał (np. mecze z Regginą czy z Parmą). Tragedia się zaczeła, kiedy dostał więcej szans na gry. Nie potrafił się odnaleźć na boisku. Wielokrotnie dostawał ostatnią szansę. Kiedy wszyscy go skreslili, całkiem udanie zaprezentował się w meczu z Napoli. Potem nieźle w meczu z Palermo... zaczeto go klepać po plecach. Ale ja nie wiem za co. Nie po to wydawaliśmy 13 mln euro, by dziękować mu za kilka zaledwie udanych meczów.
Vincenzo Iaquinta - początkowo krytykowany, nie potrafił strzelić bramki w sparingach. Odblokował się za pięć dwunasta, w meczu z Romą wygranym 5:2. Potem trochę szczęścia w meczu z Livorno pomogło mu by zaistnieć w drużynie. Wykorzystał potem tak otrzymaną szansę. Strzelał ważne bramki, w meczach z Romą, Violą, Parmą, Udinese czy Napoli. Taki rezerwowy to skarb. Tylko czy nie będzie chciał odejść?
David Trezeguet - Początek sezonu - marzenie. Druga cześć sezonu - słaba. W tym roku tylko 7 bramek. Różne są na to wytłumaczenia. Początkowo drużynie nie szło (jak to zawsze zimą bywa), więc i David nie miał wiele szans do wykazania się. Potem jego skutecznośc wynosiłą mniej więcej pół na pół. Kilka sytuacji, które kiedyś wykorzystał z zamkniętymi oczami, marnował. Teraz skuteczność wróciła. Naprawdę ciekawi mnie jak wypadnie za rok.
Alessandro Del Piero - nawet nie wiem, która to okrzyknięta młodość. Druga, czy trzecia? faktem jest to, że drugą część sezonu Alex miał kapitalną. Wiele ważnych bramek, jak z Romą czy Milanem. Szarpał grę, rozgrywał. Ale żeby nie było tak słodko, trzeba pamiętać że początek sezonu miał raczej fatalny. Ranieri nawet posadził go w pewnym momencie na ławce. Ale liczy się tylko obecna forma, a ta mówi mi że może zaprowadzić na do jakiegoś sukcesu w Champions League
Vanstarattan, Castiglia, Pasquato - zapewne sympatyczne chłopaki.
: 24 maja 2008, 12:46
autor: _Jah
Naszym celem na ten sezon była pierwsza '4' i możliwość gry w Champions League. Tymczasem, załapaliśmy się nawet na brązowy medal ; - )
Za plecami zostawiliśmy Fiorentine i przede wszystkim - Milan. Możemy czuć się zatem zrealizowani. Szczególnie cieszą zwycięstwa nad Interem, Milanem i Romą. To rzecz niespotykana, która nie występowała nawet za czasów cher Lippi'ego czy Capello. Drużyna Juventusu prezentowała w tym sezonie nową jakość, była świeża, chociaż nie uniknęła kilku druzgocących wpadek, które stosunkowo szybko ostudziły nasze zapędy co do ewentualnego Scudetto28.
Byłoby zbyt pięknie...
Najbardziej odczuwalny jest brak skazanej bandy Luciano Moggi'ego. Cały nowy zarząd to bardzo sympatyczne nieporozumienie. Zatem przypomnijmy: Almiron, Andrade, Criscito, Tiago, Grygera, Salihamidzić, Nocerino, Sissoko, Stendardo, Iaquinta i ten genialny Molinaro. To jest łącznie 11 zawodników - cała niemal drużyna. I jeżeli by to ode mnie zależało? zostałby Iaquinta za trójząb; Hasan za wielofunkcyjność i doświadczenie a z dozą wdzięczności ukłoniłbym się Nocerino, aby może zechciał poszukać swojego szczęścia w rodzinnym Neapolu. Cała reszta zbiera baty. Criscito? drugi Canna, kto mu zapewnił taką reklamę? Almiron? kto to wogóle jest? Andrade, stoper rodem z Portugalli? do tego kaleka jak się okazało, Grygera? bajki bajki - prawa, lewa, środek, ten cały Sissoko? trochę pograł, ale bardziej liczę na to, że przekona Xabiego Alonso, Stendardo? Mellberg? a już na pewno nie Molinaro. Cała ta nasza formacja defensywna woła o pomstę do nieba. Taki Giorgio Chiellini nie ma się od kogo uczyć, a to nie jest dobra sytuacja. Potrzebujemy boków, i to natychmiast, tymczasem my ściągamy Mellberga. Mimo wszystko nie oddawałbym jeszcze Tiago, ponieważ w perspektywie długiego sezonu on zapewni stabilność, zwłaszcza, że proces aklimatyzacji ma już za sobą... Giovinco za Palladino, jest Hasan, daj Boże zdrowie Camoranesiemu, a i Nedved podejdzie do ostatniego sezonu w sposób szczególny, ale? gracze pokroju Zanetti, Sissoko, Tiago Ligi Mistrzów nam nie wygrają. Potrzebny reżyser gry, ktoś z predyspozycjami w grze ofensywnej, żebyśmy wciąż nie grali 4-4-2 na Trezegola. Musimy wyłożyć flotę na 3 piłkarzy - dwóch bocznych obrońców i jednego playmakera (Xabi Alonso?), tymczasem my zatrudniamy Amauriego... mając na ławce znakomitego Iaquinte. Powie ktoś, że SerieA, LM, CoppaItalia - bujdy. Nasz atak jest określony, Alex-Trezegeut; sam Pele by ich nie wygryzł. Zatem po jaki szwanc kupywać rezerwowego za ponad 10 milionów euro? Kto im płaci za te ruchy? Moratti?
Uważam, że w następnym sezonie będziemy zdecydowanym faworytem rozgrywek. Wystarczy poprawić kilka elementów, niewielkie zakupy, drobna kosmetyka i Inter jest nasz.
: 24 maja 2008, 12:54
autor: matekkuba
_Jah pisze:Scudetto28
Raczej 30.
Co do dwójki Iaquinta Salihamidzic zgodzę się z Tobą, natomiast do Zanettiego nie ma się o co przyczpić. Skoro Emerson wystarczył na LM to o niego bym się nie martwił. Genialne długie piłki do napastników, kawał dobrze odwalonej, czarnej roboty i wclae nie jestem pewien czy to on będzie w przyszłym sezonie rezerwowym.
: 24 maja 2008, 14:18
autor: _Jah
matekkuba pisze:_Jah pisze:Scudetto28
Raczej 30.
Co do dwójki Iaquinta Salihamidzic zgodzę się z Tobą, natomiast do Zanettiego nie ma się o co przyczpić. Skoro Emerson wystarczył na LM to o niego bym się nie martwił. Genialne długie piłki do napastników, kawał dobrze odwalonej, czarnej roboty i wclae nie jestem pewien czy to on będzie w przyszłym sezonie rezerwowym.
Zanetti to drewniak, tak jak Sissoko. Tiago nie jest dużo lepszy. To gracze którym brakuje finezji w grze. Pirlo, Stanković, Kaka... nawet Cambiasso - czołówka nie narzeka na brak punktów w pierwszej drużynie. Oczywiście - różnorodność wariantów ich obejmuje, ale brakuje nam playmakera - i to nie od dziś. Czas najwyższy na transfer z prawdziwego zdarzenia...
Scudetto28. Ja już dawno pogodziłem się z wyrokiem... Lecz tak jak nam odebrali 2 zasłużone Scudetta, tak Inter jedno Scudetto może sobie skreślić - zwłaszcza, gdy dochodzi do rywalizacji z Nami.
: 24 maja 2008, 14:55
autor: sushi
Sissoko drewniak a czemu ?
: 24 maja 2008, 14:58
autor: Mati
Juventus bardzo dawno nie grał ofensywnym zawodnikiem w środku (ostatnio to chyba był epizod Nedveda - jeszcze chyba za Lippiego).Nie wydaje mi się, by miało się to zmienić (choć faktycznie, jeśli nie teraz, to kiedy ?)
Myślę jednak, że bianconeri będą kontynuować swoją taktykę, opierającą się na ataku bokami boiska.
Grając w środku dwójką Vieira - Emerson, nie można było narzekać na złą grę, a śmiem twierdzić, że Zanetti ma do zaoferowania w ofensywie więcej niż każdy z nich.Sporo asyst w tym sezonie - chociaż faktycznie, nie jest to zawodnik przetrzymujący piłkę i biegający z nią, ale - patrząc prawdzie w oczy- takiego u nas nie będzie.Nasza gra polega na tym, że środek pola jest od przeszkadzania i podawania piłki, nie od konstruowania akcji.Tym zajmują się nasi skrzydłowi.
Zarówno Zanetti jak i Sissoko grali w tym sezonie na wysokim poziomie, żałuję tylko że Włoch złapał tą kontuzję pod koniec rozgrywek.Mówiąc szczerze wcale nie jestem pewien, czy zawodnik który niechybnie nas wzmocni (pytanie tylko, kto to będzie ?) wskoczy na stałe do pierwszego składu.Rezerwę mamy jednak mierną i jakiś zawodnik jest potrzebny.Moim zdaniem jednak powinien to być - jak to określasz - właśnie taki sam "drewniak" , który zagwarantuje spokój w defensywie, oraz będzie umiał otworzyć drogę do bramki podaniem.
: 24 maja 2008, 15:05
autor: _Jah
Jeżeli w zbliżającym się mercato nie zakupimy ofensywnego pomocnika pokroju Xabiego Alonsy? nadchodzący sezon można spisać na straty. Durne gadanie o naszym obencym stylu... nasi skrzydłowi? wystarczy słabszy dzień Nedveda, i w zasadzie nas nie widać. Żaden Palladino, żaden Marchionni, a nawet sam Camoranesi meczu nie wygra. Potrzebujemy kogoś z jajami. Sissoko? Zanetti? może na Lazio to wystarczy, ale co zrobimy jak przyjdzie nam się zmierzyć z Chelsea, Manchesterem, Barceloną? Mauro Camoranesi nie potrafi walczyć z Anglikami, przekonaliśmy się o tym 2 razy. Koniecznie potrzebujemy playmakera.
: 24 maja 2008, 15:12
autor: Mati
Xabi Alonso nie jest typowym ofensywnym pomocnikiem, o to mi właśnie chodzi, że potrzebujemy w środku zawodników potrafiących grać w odbiorze bez zarzutu.Co do obecnego sezonu, Camor za długo nie grał by móc to obiektywnie oceniać, tu problemem nie była zła taktyka tylko krótka ławka.
A co do Nedveda - masz rację, tak było w tym sezonie, jednak sądzę że teraz będzie miał lżej.
@sushi, uważam że ta ironie pod spodem jest niepotrzebna, póki co toczy się tu dyskusja merytoryczne więc proszę nie prowokuj.
: 24 maja 2008, 15:17
autor: sushi
_Jah
To może całkiem wymieńmy całą linie pomocy bo Sissoko i Zanetti to drewniacy , Nedved jest już stary i penie już nam nic nie pomoże a Camor nie umie grać w piłkę z Anglikami . To sprzedajmy ich i zakupim playmekerów takich co starczą nam nie tylko na Lazio itp zespołami

: 24 maja 2008, 15:36
autor: _Jah
sushi pisze:_Jah
To może całkiem wymieńmy całą linie pomocy bo Sissoko i Zanetti to drewniacy , Nedved jest już stary i penie już nam nic nie pomoże a Camor nie umie grać w piłkę z Anglikami . To sprzedajmy ich i zakupim playmekerów takich co starczą nam nie tylko na Lazio itp zespołami

Tak powinniśmy zrobić. Camoranesi swoim stylem gry jest za miękki na Angolów. Wejdzie mu taki z bara i Camoranesi nie istnieje. Dryblingi nie pomogą także, jeżeli Camor będzie wychodził na dwóch obrońców drużyny przeciwnej, a Sissoko z Zanettim będą trzymać za jaja Drogbe czy C.Ronaldo. W takich meczach nie mamy jak zaskoczyć; nie chcę, aby ponownie powtórzyła się sytuacja z 1/4 z Arsenalem i Liverpoolem. Zrozum, że marzeniem moim i klubu powinna być Liga Mistrzów. Czekam na to od 12 lat; a jak ty będziesz patrzył wciąż na to co jest, zamiast na to jak być powinno to tej Ligi Mistrzów nigdy nie wygramy. Mentalność, charakter mamy, teraz czas na działaczy.
Xabi Alonso? wiesz to gracz, który nie boi się piłki, i podkręci, i poda, i strzeli. Więcej ruchu w przodzie, zresztą najlepiej obrazuje to mecz z Milanem na San Siro. W całym meczu stworzyliśmy jedną okazję...
Wielki mi tu paradoks, wymienić pół składu.. nic prostszego.
: 24 maja 2008, 16:03
autor: sushi
Tak kupmy Xabi, VdV, Diego była mowa o Flaminim sprowadzmy Kakę i Gerarda bo nasza pomoc niema polotu nie umie grać w piłkę i nic nie zwojuje w nastepnym sezonie w seria A i w LM . Gratuluje pomysłu

: 24 maja 2008, 16:27
autor: Corcky
Co do LM. Poprzednie dwie edycje i porażki z "Angolami" przeżył zespół niepodobny do obecnej drużyny. Atmosfera, charakter i determinacja to cechy które przemawiają raczej za obecnym Juventusem niż tym Capello.
Za Capello mieliśmy statycznych Emersona i Vierę, teraz mamy Zanettiego i Sissoko. Różnią się te pary tym, że Sissoko jest o wiele aktywniejszy niż chociażby Viera, a Zanetti nie odbiega od "tamtego" Emersona. Bez wątpienia jednak Xabi Alonso powinien być celem numer jeden. Ograny, ceniony, mający pojecie o grze ofensywnej. Świetnie uzupełniłby i dwóch wspomnianych wyżej pomocników.
Zgadzam się też z _Jahem, że trzeba wzmocnić obronę. Potrzebujemy dwóch nowych graczy na te pozycje.
Camora w rywalizacji z "Angolami" na porażkę bym jeszcze nie skazywał. To jest inne Juve. Każdy chyba to czuje.
so kupujemy:
- Xabi Alonso
- dwóch obrońców
i gitara

: 24 maja 2008, 17:58
autor: Pilekww
Sezon oceniam BARDZO DOBRZE. Fakt że na początku liczyłem na wicemistrzostwo, może Scudetto. Jednak myśle ze 3 miejsce to to co było w naszym zasięgu, i zdobywając je zawodnicy wykonali kawał dobrej roboty.
Troche mieliśmy pecha, bo to kontuzje (Andrade, Camor) to sędziowie bali się gwizdać karnych dla nas i nie gwizdac przeciwko nam.
Słabo było ze słabymi drużynami, nie wiadomo dlaczego tracimy wazne punkty ze outsiderami, troche szkoda bo jakby to zebrać to może bylibysmy wyżej no ale to inna sprawa...
Skład mieliśmy dobry no ale ławka już krótka i słaba, widać było ten brak własnie w meczach z gorszymi drużynami, gdzie kilku często grających zawodników mogłoby odpocząć.
Bramkarza komentowac nie trzeba.
Defensywa w tym sezonie jak na swoje mozliwości i tak nie źle. Były mecze chwały i dna. Dzięku Bogu ze Legro zaczą coś grać bo to by była karastrofa dosłownie. Generalnie formacja do wzmocnienia.
Pomoc pozytywnie, fakt ze brakuje nam playmakera, jak wielu druzynom, ale było ok, szczególnie w obroni po przyjściu Sissoko. Zdecydowanie potrzebny ktoś za napastników!
Atak to klasa światowa. Dużo bramek w ładnym stylu, zasługa przede wsztkim ADP który dosłownie czarował.
Teraz po przyjściu Amuariego i prawie na pewno Giovinco to już nie potrzebujmy nikogo, a może nawet za dużo...

:doh:
Trener OK ale o tym już było.
Wielkie podziękowania całej drużynie za wspaniały, trudny sezon. Zawodnicy pokazali, szczególnie w tych ważnych meczach że stać ich na wiele i mam nadzieje ze w przyszłym sezonie pokaża jeszcze więcej.
Odzielne podziękowania za wygraną z Interem na San Siro, marzyłem o tym od początku sezonu
FORZA JUVENTUS :!: :!: :!:
: 25 maja 2008, 00:09
autor: _Jah
sushi pisze:Tak kupmy Xabi, VdV, Diego była mowa o Flaminim sprowadzmy Kakę i Gerarda bo nasza pomoc niema polotu nie umie grać w piłkę i nic nie zwojuje w nastepnym sezonie w seria A i w LM . Gratuluje pomysłu

Co ty myślisz, że możesz mnie robić w konia? Chyba mnie z kimś pomyliłeś.
ForzaDelPiero pisze:
Za Capello mieliśmy statycznych Emersona i Vierę, teraz mamy Zanettiego i Sissoko. Różnią się te pary tym, że Sissoko jest o wiele aktywniejszy niż chociażby Viera, a Zanetti nie odbiega od "tamtego" Emersona. Bez wątpienia jednak Xabi Alonso powinien być celem numer jeden. Ograny, ceniony, mający pojecie o grze ofensywnej. Świetnie uzupełniłby i dwóch wspomnianych wyżej pomocników.
A co mnie Capello? Capello miał nam wygrać Ligę Mistrzów, a wygrał dwa razy ligę w typowo kunktatorski sposób. W LM mu nie wyszło. Poza tym nie zapominaj, że miał Ibrahimovića na ławce. Mógł sobie zaszaleć... ale tego nie zrobił. W LM z Angolami Camor sobie nie radził i kropka... A ten Sissoko cały? zagrał kilka spotkań i ot tyle. Cóż... pozostaje wierzyć, że może Giovinco coś pokarzę, chociaż ryzykowne to rozwiązanie, mając na uwadze przykłady Criscito czy Palladino. Dąże do tego, że nie musimy się wzorowoć na Capello, jemu nie było dane rozwiązanie z playmakerem, bo ten obiecywany Cassano? lądował tam, gdzie Lucek nie mógł dotrzeć... Nie wiem jak wy, ale ja marzę o zwycięstwie w LM.. a do tego potrzeba kilku wzmocnień. A ofensywny gracz w przodzie to podstawa... Nedved, Alex?? A gdzie reszta? Camoranesi jest nierówny..