Strona 2 z 2

: 26 lutego 2008, 18:33
autor: Railis
Przeczytaj mój poprzedni post i powiedz mi czy ja rozpoczynam dyskusję o której wspomniałeś?

Jak wiemy ziemia zrodziła wielu informatyków. 95% to są jednak informatycy po kursach i tym podobnych. Powiem Ci, że nie znam żadnego informatyka po dobrych studiach i mało zarabiającego. Ale nie o to chodzi. (patrz mój poprzedni post)
Chodzi o to, że sukces łatwiej osiągnąć, jeżeli ma się pieniądze.

: 26 lutego 2008, 18:46
autor: Michal17
1. Odzywasz się lekko nie na temat od razu oceniając ludzi, którzy chcą studiować wg Ciebie "nietypowe" kierunki.
2. Piszesz, że lepiej zająć się np. matematyką, która rzekomo dalej pewne zatrudnienie w przeciwieństwie do filozofii, po której czeka ludzi raczej praca na budowie...

Zaraz zaprzeczysz i oburzysz się na moje uproszczenie ale odpowiedz sobie sam: po co w ogóle zabierasz głos?

A sukces można osiągnąć mając głowę na karku, pieniądze to tylko element...

: 26 lutego 2008, 19:01
autor: Railis
Michal17 pisze:1. Odzywasz się lekko nie na temat od razu oceniając ludzi, którzy chcą studiować wg Ciebie "nietypowe" kierunki.
Powiedz mi... kogo "oceniłem"?
Michal17 pisze:2. Piszesz, że lepiej zająć się np. matematyką, która rzekomo dalej pewne zatrudnienie w przeciwieństwie do filozofii, po której czeka ludzi raczej praca na budowie...
Co do mojego zdania na temat "nietypowych" studiów wyraziłem się tak:
Railis pisze:Ale tutaj nie chodzi o to, kto jest umysłem ścisłym czy humanistycznym. Nie wierzę, że nie ma kierunków humanistycznych na których dyplomy jest większe zapotrzebowanie niż na dyplom ukończenia amerykanistyki, czy też europeistyki.
Michal17 pisze:Zaraz zaprzeczysz i oburzysz się na moje uproszczenie ale odpowiedz sobie sam: po co w ogóle zabierasz głos?
Nie mam w nawyku oburzania się, jeżeli mi ktoś przedstawi prawdę, bądź swoje zdanie. Mógłbym się spytać... W którym miejscu się oburzałem?

: 26 lutego 2008, 19:14
autor: Michal17
Railis pisze:
Michal17 pisze:1. Odzywasz się lekko nie na temat od razu oceniając ludzi, którzy chcą studiować wg Ciebie "nietypowe" kierunki.
Powiedz mi... kogo "oceniłem"?
Pisząc:
Railis pisze:Przecież to jest kolejny film z serii "Iść na studia i pracować w biedronce".
Oceniłeś przydatność studiowania "nietypowych" kierunków a zatem pośrednio oceniłeś studentów.
Railis pisze:
Michal17 pisze:Zaraz zaprzeczysz i oburzysz się na moje uproszczenie ale odpowiedz sobie sam: po co w ogóle zabierasz głos?
Nie mam w nawyku oburzania się, jeżeli mi ktoś przedstawi prawdę, bądź swoje zdanie. Mógłbym się spytać... W którym miejscu się oburzałem?
Forma przyszła, nie ma czego wskazywać.

Nie chcę dalej toczyć rozmowy. Koledzy myślą o studiowaniu Amerykanistyki i liczyli na pomoc a nie na czcze gadanie o tym jaki to błąd mogą popełnić.

EDIT:
m-a-t-t-e-o pisze:
Michal17 pisze:Koledzy myślą o studiowaniu Amerykanistyki i liczyli na pomoc a nie na czcze gadanie o tym jaki to błąd mogą popełnić.
Koledzy prosili także o opinie na temat studiów...
I rad udzielają osoby nie mające wiele wspólnego z tym kierunkiem...

: 26 lutego 2008, 20:06
autor: m-a-t-t-e-o
Michal17 pisze:Koledzy myślą o studiowaniu Amerykanistyki i liczyli na pomoc a nie na czcze gadanie o tym jaki to błąd mogą popełnić.
Koledzy prosili także o opinie na temat studiów...

Samemu też średnio widzą mi się takie kierunki, może dlatego że jestem "ścisłowcem", a może dlatego że nie raz słyszałem że pracy po takim czymś się nie znajdzie...

Ale wracając do konkretów...
Amerykanistyka, UJ:
-liczba pkt ost przyjętego 418 (na 600, nie wiem co jest brane pod uwagę i z jakimi przelicznikami, pewnie można sprawdzić na stronie UJ)
-w procentach trza zdobyć 70% około
-liczba kandydatów na miejsce 6,7

Źródło: Śmieszny dodatek dla maturzystów od GW....

: 26 lutego 2008, 20:11
autor: M.
Michal17 pisze:Idąc podobną ścieżką mogę powiedzieć, że znam kilku ludzi po zawodówce, którzy żyją o wiele lepiej niż większość pracujących w zawodzie informatyków.
To akurat prawda. Ale dodaj jeszcze profile tych zawodówek: filozoficzny, amerykanistyczny czy może filologiczny?

: 26 lutego 2008, 20:17
autor: Michal17
Diego pisze:
Michal17 pisze:Idąc podobną ścieżką mogę powiedzieć, że znam kilku ludzi po zawodówce, którzy żyją o wiele lepiej niż większość pracujących w zawodzie informatyków.
To akurat prawda. Ale dodaj jeszcze profile tych zawodówek: filozoficzny, amerykanistyczny czy może filologiczny?
Akurat nie myślałem o ludziach, którzy po zawodówce są specjalistami w np. budownictwie, a że takich nie ma zbyt wielu to zarabiają dużo. Ja mówiłem o ludziach, którzy mimo braków w wykształceniu są właścicielami przedsiębiorstw przynoszących ogromne zyski, które nie są przejadane ale inwestowane dalej. Osobiście znam co najmniej dwóch takich panów, jeden zajmuje się przewozem kołowym osób i ciągle rozszerza działalność a drugi ma sieć hurtowni płytek ceramicznych a ostatnio otworzył hotel *** w Krakowie.

: 26 lutego 2008, 20:40
autor: m-a-t-t-e-o
Każdy może wiele osiągnąć dzięki ciężkiej pracy... Ale pewne jest że studia w tym nie przeszkadzają... Ba, dobre studia, mogą pomóc... A pisanie o ludziach po zawodówce, osiągających "sukces" albo o ludziach po dobrych studiach, którzy takowego nie osiągneli nie ma sensu bo są to po prostu wyjątki... W przeciwnym razie to piekarz/fryzjer byłby najbardziej obleganą drogą kształcenia...
Michal17 pisze:
m-a-t-t-e-o pisze:
Michal17 pisze:Koledzy myślą o studiowaniu Amerykanistyki i liczyli na pomoc a nie na czcze gadanie o tym jaki to błąd mogą popełnić.
Koledzy prosili także o opinie na temat studiów...
I rad udzielają osoby nie mające wiele wspólnego z tym kierunkiem...
I co z tego? Niektórzy znają kogoś na tym kierunku (kornkot) lub mogli przeczytać jakieś artykuły, zasięgnąć opinii u osób studiujących podobne kierunki (np inne "kulturoznastwa") i mogą sobie wyrobić zdanie na temat danego kierunku studiów... Co złego w podzieleniu się tym zdaniem? Wartość tych rad niech oceni Czarny, czy inni interesujący się tym kierunkiem...

: 26 lutego 2008, 20:54
autor: Michal17
m-a-t-t-e-o pisze:Każdy może wiele osiągnąć dzięki ciężkiej pracy... Ale pewne jest że studia w tym nie przeszkadzają... Ba, dobre studia, mogą pomóc... A pisanie o ludziach po zawodówce, osiągających "sukces" albo o ludziach po dobrych studiach, którzy takowego nie osiągneli nie ma sensu bo są to po prostu wyjątki... W przeciwnym razie to piekarz/fryzjer byłby najbardziej obleganą drogą kształcenia...
Gdybym nie uważał podobnie nie studiowałbym przecież 8) Rzecz w tym, że nie ma klucza do osiągnięcia sukcesu i nic go nie gwarantuje. Za wysoce niesprawiedliwy uważam pogląd, że łatwiej w życiu informatykowi niż amerykaniście. Stąd cała dyskusja.
m-a-t-t-e-o pisze:I co z tego? Niektórzy znają kogoś na tym kierunku (kornkot) lub mogli przeczytać jakieś artykuły, zasięgnąć opinii u osób studiujących podobne kierunki (np inne "kulturoznastwa") i mogą sobie wyrobić zdanie na temat danego kierunku studiów... Co złego w podzieleniu się tym zdaniem? Wartość tych rad niech oceni Czarny, czy inni interesujący się tym kierunkiem...
Gdyby to były tylko rzeczowe i konstruktywne rady/opinie (jak ta kornknota) to bardzo proszę. Dziwne jest jednak pisanie w stylu "po co studiować co takiego, lepiej ucz się czegoś pożytecznego". Nie piję tu oczywiście do Ciebie m-a-t-t-e-o

: 26 lutego 2008, 22:50
autor: CzarnyZkultury
widzę ze rozwinęła sie bardzo ożywiona dyskusja :) mówisz Matteo, ze 70% było minimalną granicą.. cel w moim zasięgu, jeśli nie spartaczę wypracowania tak jak to zrobiłem na próbnej(swoja droga to przesadzili z tematem na próbnej rozszerzonej z historii).

Michał może coś powiesz o swoim kierunku, bo przecież stosunki międzynarodowe są podobnym kierunkiem (gdzieś nawet widziałem ze amerykanistyka jest specjalizacją na stosunkach)

: 27 lutego 2008, 09:54
autor: Michal17
Stosunki Międzynarodowe to niejako młodsze rodzeństwo Politologii. Zasadnicza różnica jest oczywista - nasze zajęcia są bardziej praktyczne i skupiają się w dużej mierze na problematyce międzynarodowej natomiast P. jest bardziej teoretyczna. A tak miedzy nami mówiąc SM uważa się za kierunek właśnie często przypadkowych studentów złowionych na magię nazwy, imprezowiczów i raczej kombinatorów. P to studenci z prawdziwego zdarzenia w wyobrażeniu wykładowców - przygotowani do zajęć, mający stypendia, zawsze grzeczni 8) Wiem, że to podejście stereotypowe, ale coś w tym jest...
Do rzeczy: Pierwszy rok jest dość ogólny, pojawiają się takie przedmioty jak Filozofia, Ekonomia, Socjologia, Elementy Wiedzy o Kulturze (przedmiot, który rozdziewiczył mój indeks :lol: ), jest nieco o doktrynach politycznych, wstęp do prawa - dość odrębne od siebie przedmioty, choć w gruncie rzeczy przyjazne i raczej do zdania. Niestety dwa przedmioty skutecznie zmniejszają liczbę studentów - Historia Stosunków Międzynarodowych i Historia Polski XX wieku. Są to dość trudne egzaminy a materiału jest bardzo dużo, ok 800 stron na jeden przedmiot :?
Na drugim roku też kolorowo nie jest, ale przynajmniej przedmioty powiązanie, w tej sesji miałem np. Prawo międzynarodowe publiczne, Prawo dyplomatyczne i konsularne oraz Negocjacje i umowy międzynarodowe - rodzina PM :) Było też nieco o najnowszych stosunkach politycznych, militarnych, o najnowszych doktrynach. Teraz mam m.in. Podstawy zarządzania, Stosunki Kulturalne, Geografię polityczną.
Nie jest to więc przedmiot oderwany od życia a wręcz przeciwnie, daje wiele praktycznej wiedzy.
Tak, jest specjalizacja Amerykańska (obok Europejskiej i Niemieckiej) ale nie jest to Amerykanistyka, raczej jej elementy.
Jeżeli masz jakieś konkretne pytania chętnie odpowiem.

A tak w ogóle: Lubię swoje studia!

: 30 marca 2008, 19:18
autor: CzarnyZkultury
m-a-t-t-e-o pisze:Ale wracając do konkretów...
Amerykanistyka, UJ:
-liczba pkt ost przyjętego 418 (na 600, nie wiem co jest brane pod uwagę i z jakimi przelicznikami, pewnie można sprawdzić na stronie UJ)
-w procentach trza zdobyć 70% około
-liczba kandydatów na miejsce 6,7

Źródło: Śmieszny dodatek dla maturzystów od GW....
bądź tak dobry i podaj progi punktowe na stosunki międzynarodowe, historie, kulturoznawstwo na uniwersytetach: jagiellońskim, wrocławskim oraz umcs..

: 30 marca 2008, 19:31
autor: m-a-t-t-e-o
CzarnyZkultury pisze:
m-a-t-t-e-o pisze:Ale wracając do konkretów...
Amerykanistyka, UJ:
-liczba pkt ost przyjętego 418 (na 600, nie wiem co jest brane pod uwagę i z jakimi przelicznikami, pewnie można sprawdzić na stronie UJ)
-w procentach trza zdobyć 70% około
-liczba kandydatów na miejsce 6,7

Źródło: Śmieszny dodatek dla maturzystów od GW....
bądź tak dobry i podaj progi punktowe na stosunki międzynarodowe, historie, kulturoznawstwo na uniwersytetach: jagiellońskim, wrocławskim oraz umcs..
Oj będzie ciężko... Wtedy miałem ten dodatek akurat pożyczony od kolegi i nie wiem czy/i ew kiedy uda mi się pożyczyć to znowu... Ale postaram się...

Re: Amerykanistyka

: 14 kwietnia 2008, 11:56
autor: montero4
CzarnyZkultury pisze:jestem tegorocznym maturzysta i podczas przegladania roznych kierunkow studiow natrafilem na amerykanistykę. bardzo zaciekawil mnie ten kierunek. ciezko znalesc jakiekolwiek info o trudnosci w dostaniu sie na te studia na Uniwesytecie Jagiellonskim. moze ktos z was Juventini studiuje ten kierunek i moglby co nie co powiedziec np. o minimalnym progu procentowym wymaganym w dostaniu sie na ten kierunek w ubieglych latach i o samych studiach :-D bede wdzieczny bardzo 8)
Kierunek spoko - ale co po nim robić? Miałem iść po licencjacie ale kontynuuje filologię angielską.

: 15 kwietnia 2008, 23:27
autor: CzarnyZkultury
co robic po nim to sam nie wiem :smile: pociaga mnie tok studiow w tym kierunku po prostu i bardzo odpowiada.

sluchaj, a jak jest z przyswojeniem jezyka gdy idziemy przykladowo na filologie romanska, a nigdy wczesniej nie uczylem sie francuskiego :lol: ? (przy rekrutacji biora francuski lub inny j.obcy nowozytny).