Strona 2 z 3

: 03 czerwca 2007, 11:27
autor: Vincitore
Mecz bez większej stawki. Wiadomo nasz plan na ten sezon został wykonany, może nie w stu procentach gdyż mieliśmy również inne priorytety jak np. Puchar Włoch ale najważniejszy cel został zrealizowany. W meczu z Bari fajnie byłoby zdobyć trzy punkty ale gdy mamy już awans do Serie A zapewniony to sądze że kilku podstawowych graczy odpocznie :).

: 03 czerwca 2007, 14:11
autor: TomiQ
mamy sporo rezerwowych i młodych piłkarzy ale mam nadzieje, że oni równiez pokarzą że są cos warci i mecz sie zakończy 2:1 dla JUVE!!

: 03 czerwca 2007, 17:23
autor: szczypek
deszczowy | 3.06.2007 | 16:53:32
Kompletna nędza. Niby mecz o pietruszke, ale litości........
Przegrana 1-0, ale myślę nie ma co rozpaczać :)

Mecz bez większego znaczenia. Chociażby sam skład. Bari walczy o utrzymianie... i była to dla nich dodatkowa mobilizacja. A Juve w tym seoznie zrobiło już swoje :-D

: 03 czerwca 2007, 17:37
autor: mateelv
Brak ambicji, wakacje im w głowie... :|

http://files.filefront.com//;7681137;;/ - bramka

http://files.filefront.com//;7681369;;/ - czerwień dla Legro i karniak

:/

: 03 czerwca 2007, 17:49
autor: Deyvid
Teraz jak juz mamy pewny awans i pierwsze miejsce to niema powodu do rozpaczy ze przegraliśmy.. aczkolwiek szkoda ze sobie statystyki troche zepsuli :P

: 03 czerwca 2007, 17:49
autor: Kubba
Meczu nie widziałem, ale przegrana 1-0 :?: :!: Obstawiałem 1-1 bo to przecież mecz o nic... Przyznam, że to duża niespodzianka.. Nawet gdyby Juve grało całym rezerwowym składem nie powinno miec problemów z Bari...
Mam nadzieje, że nie będzie afery z podejrzeniem, że JUve pomaga drużynom zagrożonym spadkiem z ligi...

: 03 czerwca 2007, 18:22
autor: naros
Miałem nadzieje na zwycięstwo a tu co? porażka... Szkoda myślałem że nawet w okrojonym składzie damy radę Bari ale cóż nie ma co rozpaczać to tylko mecz o "pietruszkę".

: 03 czerwca 2007, 19:06
autor: DamKam
Przegrana i to w nędznym stylu, ale oczywiście nie ma co się przejmować :!: Mecz nic nie znaczący, okrojony skład, tymczasowy trener. Jestem pewien, że ze Spezią będzie to całkiem inaczej wyglądało. Przypieczętujemy awans przed własną publicznością. I basta :P

: 03 czerwca 2007, 19:11
autor: darek
Nie ma co rozpaczać. Meczu nie oglądałem(może to i dobrze), skład był rezerwowy, graliśmy o nic właściwie. Czasami można przegrać. Wywalczyliśmy już Serie A więc teraz gramy praktycznie o nic. Myślę że chłopcy w meczu ze Spezią dadzą z siebie wszystko wygrają i pokażą że ten mecz to przypadek. Nie ma co płakać tylko podnieść głowy i dalej wygrywać :-D

: 03 czerwca 2007, 19:18
autor: swiergot
Wydaje mi się, że gdyby wywalić dzisiaj ze składu Trezegueta, Zanettiego, Birindellego i zastąpić ich młodymi (może Birindellego zamienić pozycjami z Balzarettim), to moglibyśmy to wygrać.

: 03 czerwca 2007, 19:34
autor: deszczowy
Mecz był tragiczny. Drużyna (fakt, że w mocno eksperymentalnym składzie) grała sennie, bez pomysłu i w ogóle prezentowało to, co Janusz Głowacki określiłby "wielkim rozmemłaniem";) Rozumiem, że młodzież, że trener bardziej umowny, niż faktyczny, ale na litość PANOWIE! Tak sie nie gra, nawet, jeśli awans ma sie w kieszeni i to tylko Serie B. Mam nadzieje, że to było tylko potknięcie w wielkim marszu. Chociaż to chyba 3, albo 4 w tym sezonie, wiec niby nie ma co załamywać rąk. Styl gry był jednak fatalny. I oby w meczu ze Spezią było diametralnie inaczej. Amen.

: 03 czerwca 2007, 20:22
autor: ascalcin
Panowie i Panie Juventus ma zapewniony awans więc zagrali na loozie ja tak myślałem że nie zagrają na pełnych obrotach i wynik nie zdziwił mocno chociaż remis mógł być ale było jest i bedzie :ok:

: 03 czerwca 2007, 20:36
autor: Wonki
Wynik w tym meczu jest wg mnie mniej ważny, istotna była gra. Kogo pochwalić? Mirante za karny, może Balzaretti, Zanetti Venitucci bo chyba tylko Im w tym meczu zależało i cokolwiek pokazali. Ale praktycznie cała reszta to tragedia. Trezeguet niewidoczny caluuutki mecz, ale ok, jeśli w takim stylu chce się z nami pożegnać to Jego sprawa. Zganić na pewno trzeba Legrottaglie - w życiu nie widziałem TAKIEGO obrońcy :/ tym meczem wbił sobie gwóźdź do trumny, tak samo jak i Zalayeta - należy Im zdecydowanie podziękować za grę, już nie nadają się nawet na rezerwę do Serie A. I to nie tylko chodzi o ten mecz.

Uff dobra, ale wbrew pozorom nie przeżywam tego aż tak :smile: fajno, że młodzi pograli, choć to był chyba pierwszy i ostatni mecz z taką liczbą zawodników Primavery (równocześnie najsłabszy Juventus wszechczasów ale to nijak nie ma powiązania :wink: ).

: 03 czerwca 2007, 22:07
autor: Dragon
Mimo, iż był o nic to jednak nie wypada przegrywać bez walki. To nie był w żadnym % Juventus. Grali bez wiary, oni w ogole chcieli grać? Żadnego strzału na bramkę, żenada, tego się nie dalo oglądać wybaczcie. Nie ma nawet kogo wyróznić, chyba, że negatywnie :roll: Myślałem, że młodzi coś pograją, ale im też się niezabardzo chciało :roll: Legro pokazał klasę po raz kolejny, nigdy mnie do siebie nie przekonał i nie przekona, nie zasługuje by nosić naszą koszulkę, mam nadzieję, że po sezonie mu podziękujemy bo dłużej nie zniosę widoku tak beznadziejnego zawodnika w naszym trykocie.

Cóż, za tydzień pewnie wygramy w swoim stylu na Olimpico.

: 03 czerwca 2007, 23:10
autor: darek
Nie wiecie kto to jest?