: 21 marca 2007, 15:26
Nie ma to wielkiego znaczenia. Ja rozumiem, że w przypadku śmierci człowieka emocje wygrywają ze zdrowym rozsądkiem, no ale bez przesady. Wdowa po tragicznie zmarłym mężu raczej nie rozdziera szat nad "wycenianiem" człowieka przez towarzystwo ubezpieczeniowe.Bebik pisze:mJaUcViEej, Venomik oraz klsmkr
czy wg Was to, że sprawa rozpoczęła sięprzed śmiercią piłkarza jest wytłumaczeniem?
Przecież ta "wycena" byłaby taka sama, gdyby Feher żył.Bebik pisze:tu chodzi o śmierć zawodnika na murawie boiska. zmarł robiąc to co kochał. oddał życie dla tego sportu. dosłownie i w przenośni. jak można go wyceniać po tym wszystkim.
I jeszcze jedno - krytykujecie Porto, ale nikt nie widzi, że gdyby Benfica postępowała zgodnie z prawem, to nie byłoby tej całej sprawy.