Strona 2 z 2

: 21 marca 2007, 15:26
autor: klsmkr
Bebik pisze:mJaUcViEej, Venomik oraz klsmkr
czy wg Was to, że sprawa rozpoczęła sięprzed śmiercią piłkarza jest wytłumaczeniem?
Nie ma to wielkiego znaczenia. Ja rozumiem, że w przypadku śmierci człowieka emocje wygrywają ze zdrowym rozsądkiem, no ale bez przesady. Wdowa po tragicznie zmarłym mężu raczej nie rozdziera szat nad "wycenianiem" człowieka przez towarzystwo ubezpieczeniowe.
Bebik pisze:tu chodzi o śmierć zawodnika na murawie boiska. zmarł robiąc to co kochał. oddał życie dla tego sportu. dosłownie i w przenośni. jak można go wyceniać po tym wszystkim.
Przecież ta "wycena" byłaby taka sama, gdyby Feher żył.

I jeszcze jedno - krytykujecie Porto, ale nikt nie widzi, że gdyby Benfica postępowała zgodnie z prawem, to nie byłoby tej całej sprawy.

: 21 marca 2007, 15:41
autor: Venomik
Bebik, internautą jesteś od dawna.
Nie bierz tłumaczeń Onetu dosłownie. Bo fatalnie na tym wyjdziesz.
Nie pamiętasz calciopoli i informacji na onecie w kontekście informacji oficjalnych?
I jak to ma się w kontekście tego, co pisałeś wcześniej:
czy wg Was to, że sprawa rozpoczęła sięprzed śmiercią piłkarza jest wytłumaczeniem?
Odszkodowaina za śmierć piłkarza klub się chyba nie domagał przed jego śmiercią? :P

: 21 marca 2007, 16:02
autor: J1897
nie obchodzi mnie w gruncie rzeczy, czy Porto domagało się "odszkodowania", czy "zaległych rat", bo to spada na dalszy plan. chodzi mi o to poprostu, że człowiek został potraktowany jak przedmiot. co musiała poczuć rodzina piłkarza, kiedy się dowiedziała, że drużyna dostaje pieniądze za ich zmarłe dziecko? sama sytuacja jest wogóle kosmiczna. ja wiem, że wymiar sprawiedliwości chyba mało obchodziło to czy chłopak żyje czy nie, bo oni musieli sprawę roztrzygnąć, od tego są. ale wg mnie ludzi za to odpowiedzialni w Porto powinni zareagować. 600 tys. euro to nie mała kwota, ale nie sądzę, że odpowiednia za życie ludzkie. nie zrozumiem tego nigdy. nie takich zachowań.
klsmkr pisze:Przecież ta "wycena" byłaby taka sama, gdyby Feher żył.
ale nie żyje. Ty nie uważasz tego za dziwne rządać tych pieniędzy po jego śmierci? tak poprostu pytam...
Venomik pisze:Bebik, internautą jesteś od dawna.
Nie bierz tłumaczeń Onetu dosłownie. Bo fatalnie na tym wyjdziesz.
Nie pamiętasz calciopoli i informacji na onecie w kontekście informacji oficjalnych?(...)
możliwe, natomiast nie przypuszczam, aby można było porównywać obie sprawy. u nas w kraju zawsze mało się mówiło o włoskiej lidze, a jeżeli już to nikt nigdy się w to nie zagłębiał, wiec nie ma się co dziwić, że jakiś redaktor wział parę słów z Gazetty i wrzucił bez sensu na stronę. tu jednak sprawa jest "delikatniejsza", więc sądzę, że mają trochę rozsądku umieszczając takie rzeczy.

: 21 marca 2007, 16:11
autor: Venomik
To nie używaj argumentów, które, jak później określasz, mało Ciebie obchodzą.
Dalej mam wrażenie, że jesteś zaślepiony. Masz w jednym zdaniu 'śmierć' i 'pieniądze' i wszystko jest źle. Dlatego żeby rozwiać wszelkie wątpliwości proszę o odpowiedź na pytanie, które kompletnie olałeś.
Specjalnie dla Ciebie skopiuję raz jeszcze byś nie musiał daleko szukać.


Może analogia coś w tym zmieni. Barca wisi nam pieniądze za Zambrottę (nie wiem dokładnie jak raty zostały rozłożone, ale całości jeszcze nie otrzymaliśmy). Wyobraź sobie teraz sytuację, że przestają nam płacić. Pozywamy ich do sądu.
W pewnym czasie (Barca wciąż nie płaci) piłkarz ginie, nieważne czy to na boisku czy też w wypadku samochodowym.
Sugerujesz, że w tym przypadku Juve powinno udać się do sądu, wycofać skargę o należne nam pieniadze oraz zadzonić do Barcy z informacją, że już tych pieniędzy nie chcemy?
600 tys. euro to nie mała kwota, ale nie sądzę, że odpowiednia za życie ludzkie
:angry:
Argumentacja a'la Fakt.
Nie za śmierć piłkarza ale za jego zakontraktowanie. Wcześniejsze.

: 21 marca 2007, 16:29
autor: klsmkr
Bebik pisze:
klsmkr pisze:Przecież ta "wycena" byłaby taka sama, gdyby Feher żył.
ale nie żyje. Ty nie uważasz tego za dziwne rządać tych pieniędzy po jego śmierci? tak poprostu pytam...
Ale nie żąda tych pieniędzy od jego rodziny, tylko od jego ostatniego pracodawcy, który nie dopilnował wszystkich spraw związanych z transferem. Nawiasem mówiąc, skoro Porto źle zachowało się wyceniając człowieka na 600 tys, to jak nazwać zachowanie Benfiki, której szkoda było nawet takiej kwoty?

: 21 marca 2007, 16:35
autor: Mr Cezary
Myślę, że nie chciano sprawy poruszać zaraz po śmierci Fehera, gdyż było by to niesmaczne i obraźliwe dla tego piłkarza. Minęło 2,5 roku, więc uznano, że jest to już wystarczający czas, aby do sprawy powrócić, tak żeby nie wywołała ona zbyt wielu kontrowersji. Na pewno "spłacanie zmarłego" nie będzie się miło kojarzyć, jednak pieniądz stanowi w dzisiejszych czasach zbyt dużą wartość.