No widzę opinie różne, niektórzy nie są do końca zadowoleni z gry Juve. Jednak ja dołączam do tych, którym to spotkanie się podobało :twisted:
Jak się fajnie pisze po takich meczach

a jak dużo

kto nie widział meczu, ten może przeczytać moją
subiektywną ocenę gry Juventini.
Buffon przy straconej bramce bez większych szans, odbił strzał zawodnika Triestiny w bok ale inaczej się nie dało. W pierwszej połowie miał jeszcze kilka interwencji, bowiem Triestina starała się grać ofensywnie, co w połączeniu z naszą agresywną grą w odbiorze poskutkowało kilkoma stałymi fragmentami gry (rożne oraz wolne w pobliżu pola karnego). W drugiej połowie raczej bezrobotny.
Zebina nie dziwią mnie słowa poparcia dla Jonathana :!: Zagrał bardzo dobre spotkanie. Jeśli ktokolwiek miał jeszcze wątpliwości, komu należy się prawa flanka defensywy to już się ich chyba wyzbył. Zebina był bardzo ofensywnie usposobiony, aktywny w defensywie i ofensywie, nawet akcje wyprowadzał i często widziałem Go nawet w polu karnym Triestiny. Jednak nie ustrzegł się wpadek, ale jak to się mówi "kto nie gra ten nie popełnia błędów". Mianowicie dał się okropnie wyprzedzić przy straconej bramce, oraz w pierwszej połowie prawie strzelił samobója z woleja (

). Ale widać, że chłopak po prostu chce grać dla Starej Damy, a gra z pasją (że aż buta zgubił

). Mógł zaliczyć asystę, jednak Alex trafił w poprzeczkę. Dla mnie chłopak się odkupia a powiem więcej: zastanawiam się, czy nadal potrzebujemy kogoś lepszego na tę pozycję na Serie A :idea:
Boumsong (od samego nazwiska mi tętno skacze

) zaliczył mecz średni. Rzuciło mi się w oczy to, że permanentnie gra długie piłki, z czego jedna, no, może dwie, były celne. W defensywie też nie najlepiej, często sobie nie radził z zawodnikami przeciwnika, nie potrafił im odebrać piłki, dobrze, że miał w tym meczu nienajgorszą asekurację więc nie było większych konsekwencji Jego poczynań. Jednak wprowadza do zespołu pewną nerwowość. Zastanawiam się, jak inni Juventini nie boją się do Niego grać piłki...
Chiellini zaliczył ogólnie niezły mecz. Razem z Zebiną ponosi winę za straconą bramkę, bowiem został niesamowicie ograny przy tej akcji (do tej pory myslałem, że taki coś da się zrobić tylko na skrzydle :shock: ). Jednak poza tym dobrze interweniował. Świetnie zastawia piłkę. Zaliczył też asystę przy 2:1. Długa, celna piłeczka na dobieg, nieudana pułapka ofsajdowa zawodników Triestiny, świetne zrozumienie z Palladino.
Balzaretti to według mnie jeden z bohaterów tego spotkania. Skuteczny w destrukcji, efektywny w napadzie. Zaliczył asystę przy bramce na 1:1 - celnie dośrodkował wprost na głowę Camora. Był równie aktywny, jak Zebina (czego efektem w drugiej połowie była niesamowita dla mnie akcja, sprawiła mi mnóstwo radochy - obrońca Balzaretti rozgrywa na skrzydle akcję z Alexem, dośrodkowuje do... obrońcy Zebiny który kończy akcję potężnym wolejem, który o mało co nie wpada do bramki). Mógł nawet sam zdobyć bramkę, kiedy to świetnie wyprzedził w pierwszej połowie zawodnika Triestiny i potężnie strzelił minimalnie nad poprzeczką.
Camoranesi mimo strzelonej bramki nie odniosłem wrażenia, żeby Mu specjalnie zależało ;/ Zaprezentował nam wachlarz niecelnym podań i za mocnych dośrodkowań. Nawet gol wyrównujący nie ma wpływu na to, że sądzę, że przeszedł "obok spotkania". Unikał gry - dostawał piłkę i od razu ją oddawał do podającego, chował się za obrońców w największy tłok, żeby tylko nie podano Mu piłki. Miał co prawda kilka chwil ambitnej walki (tudzież agresywnej), jednak to nie wystarczy. Nie angażował się w defensywę (tzn. nie zakładał pressingu), był bezproduktywny, nic nie wnosił do gry zespołu. Chyba ten człowiek ma jakiś problem. Wolę już, aby szanse dostawał Marchionni.
Zanetti Jego pozycja ma to do siebie, że... chyba jej nie ma

to człowiek-widmo - niby jest ale Go nie widać, no ale chyba musi coś tam robić?? W trakcie pierwszej połowy odznaczył się tylko tym, że rozwalono Mu głowę po czym wolny miała Triestina.
Paro zaliczył asystę przy 3:1, kiedy to dokładnie podał w polu karnym do Palladino i rozmontował obronę rywala. Ambitny w ofensywie, waleczny w defensywie. Będzimy jeszcze mieć z Niego pociechę
Nedved od Jego straty zaczęła się akcja, po której straciliśmy bramkę (dał się uprzedzić i nie odebrał podania od Chielliniego). Jednak w ofensywie jest On niezastąpiony - charuje jak wół, czego efektem była wczoraj ładna asysta przy 5:1. Może by tak Go sklonować czy coś... :twisted:
Alex Del Piero dobrze współpracował z Palladino, zaliczył poprzeczkę po podania Zebiny wzdłuż bramki, mnóstwo dryblingów, często udanych (jak w pierwszej połowie kiedy to wkręcił w ziemię na skrzydle obrońcę Triestiny :shock: ). Zauważyłem, że lubi schodzić do skrzydła i tam kiwać. Pobawił się nawet w Chucka Norrisa i z półobrotu ustrzelił bramkę, tyle, że ze spalonego

zaliczył asystę przy 4:1. Widać tez było, że bardzo chciał strzelić bramkę w tym meczu, strasznie się denerwował w drugiej połowie. Po dośrodkowaniu Zebiny jednak trafił w poprzeczkę, po wrzutce Palladino piłka zaplątała Mu się między nogami, ale świetnej okazji nie wykorzystał też w drugiej połowie, kiedy to ograł całą defensywę rywala ale Jego atomowy strzał z jakiegoś 7 metra niesamowicie obronił bramkarz gości
Palladino Panie i Panowie, oto i niekwestionowany bohater spotkania z Triestiną :!: Trzy bramki mówią same za siebie. Przypominał mi w tym meczu Trezeguet - jakby niewidoczny przez całe spotkanie, ale ma niesamowity instynkt i umiał znaleźć się świetnie w trzech sytuacjach, które wykorzystał bezlitośnie. Uważałem, że Raffaele jest zawodnikiem bardziej w typie Del Piero, że jest techniczny i częściej rozgrywa akcje i rozmotowywuje obronę przeciwnika celnymi podaniami na dobieg, które otwierają drogę do bramki. Myliłem się, Palla to wykapany Treze, Raul, Inzaghi - wsadza gdzie trzeba i jest bosko

nogę rzecz jasna. Przy pierwszej bramce świetnie unika spalonego, dopada do piłki, defiluje przez środek pola karnego, zabawia się z bramkarzem i pakuje futbolówkę do bramki. Przy drugiej bramce nie miał trudnego zadania, bo rozmontował obronę przeciwnika Paro - celnie dograł na 4. metr. Trzecia bramka to doskonałe zrozumienie z Del Piero, który wstrzymał akcję na linii pola karnego i świetnie podał do wybiegającego Palladino. Znowu świetnie uniknął spalonego. Dla mnie Palladino z nawiązką wypełnia brak Treze, oj kłopociki chyba będzie miał Francuz z powrotem do pierwszej jedenastki przy takiej dyspozycji Włocha. Co do minusów to... hmmm... na początku uderzał prosto w bramkarza... potem po rożnym dla Triestiny nie trafił w piłkę i prawie nas strzelił samobója... i raz niecelnie uderzał z woleja... Jednak po takim spotkaniu wnioski moga być tylko takie, że Palladino to nasza przyszła gwiazda
Bojinov po 9 minutach gry strzela z przepięknego szczupaka - jednak ta długa rozgrzewka robi swoje

ogólnie zaprezentował się niegorzej niż Palladino, można powiedzieć, że mając trzy razy mniej czasu strzelił trzy razy mniej bramek (Palladino - 72', 3 bramki; Bojinov - 20', 1 bramka). Mogłoby tak być co mecz...
Marchisio to samo, co Zanetti - jest, ale Go nie ma, chyba już taka jest uroda tej pozycji, na której obaj występują
Birindelli wszedł chyba tylko po to, żeby wykorzystać trzecią zmianę. Nic nie wniósł, ale miał też za mało czasu na to.
OGÓLNIE
Mecz całkiem czysty - tylko jedna żółta kartka dla zawodnika Triestiny, która postanowiła z nami grać otwartą piłkę i pożałowała. Nasi zawodnicy świetnie zareagowali na straconą bramkę. Graliśmy agresywnie w destrukcji, choć nie ustrzegliśmy się błędów. Warto zauważyć, że w ofensywie gramy świetnie skrzydłami, do których chętnie schodzi Alex Del Piero, a dodatkowo baardzo aktywni są boczni obrońcy. Także oni wyrzucają auty, co zwiększa naszą przewagę liczebną w ofensywie. Od razu też widać różnicę klas w grze Juve i Triestiny - wiadomo, kto zasługuje na Serie A. Bardzo mnie też cieszy, że nasi gracze wspierają się nawzajem. Na przykład po udanych interwencjach obrońców Gigi Buffon serwuje Im gromkie brawa, a ze strzelonej bramki cieszą się wszyscy bez względu na to, czy strzela Palladino czy Bojinov.
Mamy już 6 punktów przewagi i życzę Wam i sobie, abyśmy tak dobrze grali także na wyjazdach
