Strona 2 z 2

: 08 marca 2007, 15:13
autor: Martin
Diego pisze:
Martin pisze:Karne nie świadczą wcale o sile drużyny a o umiejętnościach strzelania jedenastek przez pilkarzy czy tez umiejetnosciach bramkarzy.
Karne świadczą o umiejętności strzelania jedenastek przez piłkarzy czy też o umiejętnościach bramkarzy i jednocześnie świadczą o sile danej drużyny. Rzut karny jest takim samym elementem gry jak np. rzut wolny czy rożny - jeśli dany zespół jest w nim lepszy to znaczy, że jest silniejszy.
Oczywiście, że to ważny element gry ale nie jedyny i przyznasz, że wyłanianie silniejszej drużyny poprzez konkurs rzutów karnych nie jest idealnym rozwiązaniem. Przeciez musi być coś w stwierdzeniu, że "rzuty karne to loteria". Nie powiesz, że słaba drużyna nie miałaby szans z wielkim zespołem w konkursie jedenastek? Znacznie większe niż gdyby mieli grać ze sobą 90 minut :lol:

: 08 marca 2007, 15:15
autor: Venomik
Ale skoro 210 minut gry nie wyłoniło zwycięzcy to nie rozumiem dlaczego nie mogą być rzuty karne.
Bo zbyt losowe?
Drużyny miały dość czasu by udowodnić swoją wyższość.

Re: Apel do Wszystkich!!!

: 08 marca 2007, 15:19
autor: Pirlo
fruwak pisze:W tej edycji Champions League przez ten niesprawiedliwy moim zdaniem przepis odpadły:Barcelona,Real,Arsenal,Inter,czyli połowa..."
Arsenal przegrał w dwumeczu 2-1 :roll:

Ten przepis to chyba najmadrzejsze rozwiazanie dwumeczow. Dogrywka albo karne za to sa całkowicie bez sensu. Bo niby gdzie miały sie odbywac... zeby było sprawieliwie. :roll: W sumie to zgdzam sie z tym co napisał mnowomiejsky.
Edit:
pan Zambrotta pisze: Przecież dogrywka istnieje po to, aby wyłonić zwycięzce z wyrównanego pojedynku. Tu nie może decydować czynnik losowania tego, kto w rewanżu będzie grał na wyjeździe.
I tak wystepuje... ten kto gra u siebie dogrywke tez gra u siebie wiec dla sprawieldiwosci musi byc.
pan Zambrotta pisze:W dogrywce drużyny strzelą sobie po golu, mecz dalej będzie wyrównany, a mimo to awansują goście. Bo dla nich zasada bramek wyjazdowych obowiązuje przez 120, a nie przez 90 minut.
I słusznie bo ta druzyna gra 120 a nie 90 minut na wyjezdzie... :roll:

: 08 marca 2007, 15:22
autor: pan Zambrotta
Diego pisze:
Martin pisze:Karne nie świadczą wcale o sile drużyny a o umiejętnościach strzelania jedenastek przez pilkarzy czy tez umiejetnosciach bramkarzy.
Karne świadczą o umiejętności strzelania jedenastek przez piłkarzy czy też o umiejętnościach bramkarzy i jednocześnie świadczą o sile danej drużyny. Rzut karny jest takim samym elementem gry jak np. rzut wolny czy rożny - jeśli dany zespół jest w nim lepszy to znaczy, że jest silniejszy.
Nie zgodzę się z tym. Porównajmy sobie prostotę rzutu karnego, a taktykę rozegrania np. rzutu rożnego, którym bierze udział kilku zawodników.

Karne to loteria. Można ćwiczyć i doskonalić technikę wykonywania strzałów "z wapna", jednak to jest jak z granicą ciągu - choć stale się dąży do przodu, do obranego celu (czyli do perfekcyjnego opanowania tego elementu gry) nigdy się nie dojdzie.

W obecnym systemie dwumeczu nie podoba mi się jedno: mianowicie to, że w dogrywce (gdy po obu meczach padnie wynik np. 1:1), nadal obowiązuje zasada goli na wyjeździe.
Przecież dogrywka istnieje po to, aby wyłonić zwycięzce z wyrównanego pojedynku. Tu nie może decydować czynnik losowania tego, kto w rewanżu będzie grał na wyjeździe.
W dogrywce drużyny strzelą sobie po golu, mecz dalej będzie wyrównany, a mimo to awansują goście. Bo dla nich zasada bramek wyjazdowych obowiązuje przez 120, a nie przez 90 minut.
Dla mnie najlepszym rozwiązaniem byłoby traktowanie dogrywki jak meczu na neutralnym boisku.

: 08 marca 2007, 18:53
autor: M.
Martin pisze:
Diego pisze:
Martin pisze:Karne nie świadczą wcale o sile drużyny a o umiejętnościach strzelania jedenastek przez pilkarzy czy tez umiejetnosciach bramkarzy.
Karne świadczą o umiejętności strzelania jedenastek przez piłkarzy czy też o umiejętnościach bramkarzy i jednocześnie świadczą o sile danej drużyny. Rzut karny jest takim samym elementem gry jak np. rzut wolny czy rożny - jeśli dany zespół jest w nim lepszy to znaczy, że jest silniejszy.
Oczywiście, że to ważny element gry ale nie jedyny i przyznasz, że wyłanianie silniejszej drużyny poprzez konkurs rzutów karnych nie jest idealnym rozwiązaniem. Przeciez musi być coś w stwierdzeniu, że "rzuty karne to loteria". Nie powiesz, że słaba drużyna nie miałaby szans z wielkim zespołem w konkursie jedenastek? Znacznie większe niż gdyby mieli grać ze sobą 90 minut :lol:
Nie widzę związku między Twoim postem a moim.
pan Zambrotta pisze:
Diego pisze:
Martin pisze:Karne nie świadczą wcale o sile drużyny a o umiejętnościach strzelania jedenastek przez pilkarzy czy tez umiejetnosciach bramkarzy.
Karne świadczą o umiejętności strzelania jedenastek przez piłkarzy czy też o umiejętnościach bramkarzy i jednocześnie świadczą o sile danej drużyny. Rzut karny jest takim samym elementem gry jak np. rzut wolny czy rożny - jeśli dany zespół jest w nim lepszy to znaczy, że jest silniejszy.
Nie zgodzę się z tym. Porównajmy sobie prostotę rzutu karnego, a taktykę rozegrania np. rzutu rożnego, którym bierze udział kilku zawodników.
Rzuty karne rzeczywiście są prostsze do wykonywania niż rożne, ale obydwa są stałymi elementami gry i świadczą o sile danej drużyny (czy danego zawodnika).
pan Zambrotta pisze:W obecnym systemie dwumeczu nie podoba mi się jedno: mianowicie to, że w dogrywce (gdy po obu meczach padnie wynik np. 1:1), nadal obowiązuje zasada goli na wyjeździe.
Jeśli miałbym wybierać, to zdcydowanie wolałbym rozgrywać dogrywkę na swoim stadionie. Dodatkowy czas po 90 minutach gry, ogromne zmęczenie i napięcie psychiczne, które często bywa decydujące dużo łatwiej znieść wśród głośnego dopingu.

: 08 marca 2007, 20:58
autor: cygi
Ja również uważam, że ta zasada jest w 100% sprawiedliwa. A to, że odpadła Barcelona itd. tylko dowodzi piękna futbolu. Jest to zasada jak najbardziej fair. Bo sprawiedliwości na tym świecie nie ma, nie było i nie będzie. :smile:

: 08 marca 2007, 21:44
autor: juveman7
Ja jestem za obaleniem bramek wyjazdowych jako wartościowszych niż tak zwane "u siebie". Jeżeli drużyna X u siebie remisuje np. 2 : 2, a na wyjeździe również remisuje ale 1 : 1 , to dlaczego jest gorsza i odpada.
W obydwu meczach padł remis , obydwie drużyny nie mogły potwierdzić własnej wyższości nad przeciwnikiem. Zarówno drużyna X jak i Y stworzyły podobną ilośc sytuacji podbramkowych , lecz każda wykorzystała ich tyle samo, i jak dla mnie obie drużyny są na porównywalnym pozimie, więc po jaką cholere należy oceniać ich pod względem bramek na wyjeździe. Popatrzmy na to z innej strony. Obie drużyny strzeliły po tyle samo bramek , lecz jedna z nich okazała się gorsza - czy to zdanie ma odrobinę logiki bo dla mnie nie.

Należy zastosować dogrywki, a jeśli będzie to potrzebne to i rzuty karne. Musimy dać drużynom szansę na udowodnienie swojej wyższości w dogrywce lub w karnych. W końcu w jakimś elemencie gry ktoś się okaże gorszy. Musimy dać drużynom szanę do udowodnienia swojej wyższości, choćby w najmniejszych szczegółach piłki nożnej.

: 09 marca 2007, 01:35
autor: kow3l
juveman7 pisze:Ja jestem za obaleniem bramek wyjazdowych jako wartościowszych niż tak zwane "u siebie"(...)
W obydwu meczach padł remis , obydwie drużyny nie mogły potwierdzić własnej wyższości nad przeciwnikiem (...)Należy zastosować dogrywki, a jeśli będzie to potrzebne to i rzuty karne..

Osobiscie uwazam,ze obecny system sie sprawdza. Istnieje co najmniej kilka powodow dla ktorych obecna zasada ma sens:
1) Na wyjezdzie z reguly osiaga sie slabsze wyniki. Presja kibicow, znajomosc boiska itd robi swoje (dlatego nie na darmo zwycieza grupy gra w 1/8 CL rewanz u siebie) dlatego niejako "wynagradza" sie bramki zdobyte na boisku rywali
2) Za duzo byloby dogrywek. Ba.., Przypuszczam,ze w erze taktyki jaka jest, od poczatku drugiej polowy rewanzowego spotkania zespoly gralyby zachowawczo na maksa, gdyby do tego czasu utrzymywal sie wynik "remisowy" dwumeczu. A tak byloby bardzo czesto... Karne bylyby jeszcze czestsze i wtedy mozna by tak samo a nawet czesciej mowic o przypadkowosci...
3) Zgodnie z tym co napisalem wyzej jestem przekonany,ze utracilaby na tym atrakcyjnosc meczy. Obecnie kazdy zna reguly gry i wie,ze remis remisowi nierowny przez co widowisko jest wieksze. Zreszta uchwalajac takie przepisy tym sie wlasnie kierowano.
4) Jedyna niesprawiedliwosc z mojego punktu widzenia to wystepuje obecnie od 1/4 finalu (mowie caly czas o CL) w dogrywce i karnych. Jak wiemy to czy sie jest gospodarzem rewanzowego spotkania wynika z przypadu - losowania. Wtedy w tejze dogrywce tlum jest za gospodarzami, w zwiazku z czym teoretycznie ciut wieksze szanse ma zespol miejscowy z przyczyn wymienionych w punkcie pierwszym. Z drugiej strony ciezko wymagac grania 15 minut tu, 15 minut za tydzien na wyjezdzie i ew. karnych na neutralnym terenie:D Bo to dopiero zabiloby gre;P. W 1/8 jest sprawiedliwiej. Zwyciezca grupy gra rewanz u siebie i ew. dogrywka to bonus za zwyciestwo we wczesniejszej fazie rozgrywek.