Strona 2 z 3

: 19 października 2006, 16:06
autor: Moonk
dLA mnie Rijkrd jest słabiutkim trenerem...całą gra Barcy opiera sie na indywidualnych umiejetnosciach poszczególnych zawodników...co widac po wczorajszej grze....Roni gra słabo- zespół gra słabo...to samo mozna powiedziec z resztą. Deco słabo miotał sie gdzies po boisku...wiec praktyczine całą linia pomocy- mało pożytku...

: 19 października 2006, 17:34
autor: M.
Cris pisze:
Diego pisze:A tak poza tym, to kiedy on miał nauczyć się trenerki na światowym poziomie?
Wtedy gdy doprowadził Holandie do półfinału Euro 2000...
Sugerujesz, że można nauczyć się profesjonalnego prowadzenia drużyny podczas jednego, krótkiego turnieju?

: 19 października 2006, 17:43
autor: pan Zambrotta
Diego pisze: A tak poza tym, to kiedy on miał nauczyć się trenerki na światowym poziomie?
A kiedy np. Klinsmann nauczył się trenerki ? "przyszedł z buta" do reprezentacji i na dzień dobry zdobył brązowy medal mistrzostw świata.
Dlatego nie trzeba przez wiele lat szlifować swoją wiedzę, żeby być dobry w swoim zawodzie.

Dwukrotnie wygranie jednej z najsilniejszych (jeśli nie najsilniejszej) lig świata i Puchar Europy w ciągu 3 lat pracy. To dorobek pracy słabego trenera :lol: .

Chciałem przypomnieć, że to Rijkaard wyciagnął Blaugranę z kryzysu. W sezonie 2003/2004 (a więc przed przyjściem Deco, Eto'o, Giuly'ego, Belettiego i Larssona) nauczył Barcę nie tracić głupich punktów, uporządkował grę w obronie i zakwalifikował się z nią do LM. I to nie jest zasługa Ronaldinho.

Prowadzić drużynę pełną gwiazd to łatwe zadanie? a Wy wiecie w ogóle o co chodzi w trenerce ? może to Wy też możecie prowadzić Barcelonę ?

Co do meczu: wyróżnić mogę Bouhlarouza i Makelele. Pierwszy ma obecnie duże szanse, by wygryźć Paulo Ferreirę ze składu. A Francuz jest chyba najważniejszym ogniwem w taktyce Mourinho.

Essien jest konsekwentny aż do bólu. Zarówno skutecznie rozbijał ataki Barcelony, jak i... Chelsea. Praktycznie każda akcja ofensywna z jego udziałem kończyła się klapą.

Słabo wypał Gianluka. Praktycznie biegał bez piłki, a jeśli już ją miał, to oddawał do najbliższej osoby. Zero kreatywności.
Tragedią jest także Shevchenko. W Milanie każdą wczorajszą akcję wykorzystywałby z zamkniętymi oczami.

A mecz nudny jak flaki z olejem. Kibicowałem Hilario.

: 19 października 2006, 19:01
autor: Kali
W pełni zgadzam się z panem Zambrottą, Rijkarda oceniacie po słabszym meczu o wszystkim pozostałym zapominając. A jak myślisz Diego skąd jeden z najlepszych obecnie trenerów (co by o nim nie powiedział) Mourinho nauczył się trenerskiego rzemiosła? Będąc masażystą?

: 19 października 2006, 19:29
autor: Pirlo
Diego pisze:Sugerujesz, że można nauczyć się profesjonalnego prowadzenia drużyny podczas jednego, krótkiego turnieju?
Nie... bo Rijkaard prowadził Holandie od 1998 roku... :whistle: A gdyby tego było mało to był jeszcze w sztabie trenerskim Guusa Hiddinka na mundialu we Francji wiec chyba miał sie od kogo uczyc... :roll: Chyba ze Hiddinka tez uwazasz za słabego trenera.. :lol: :roll:

Re: Rijkard

: 19 października 2006, 19:32
autor: DamKam
Łukasz pisze:CZY FRANK RIJKARD CHCIAŁ PRZEGRAĆ TEN MECZ?
Watpie :wink:
A odnoszac sie do polemiki, czy Rijkard jest bardzo slabym czy tez swietnym trenerem, to ja powiem, ze jestem mniej wiecej po srodku :whistle:

: 19 października 2006, 19:47
autor: Mr Cezary
Myślę, że najlepszą odpowiedź na pytanie 'czy Frank Rijkaard jest słabym trenerem' dał pan Zambrotta. Zgadzam się całkowicie z Jego wypowiedzią. Nie można odbierać Rijkaardowi zdobytych trofeów. Swoją drogą nieco dziwne, że jak Barca wygrywała, to wychwalano jej największe gwiazdy pod niebiosa, a gdy tylko przegra, bądź ma słabszy okres, to od razu wszystko spada na głowę Rijkaarda :doh:

: 19 października 2006, 19:51
autor: swiergot
Mr Cezary pisze:Swoją drogą nieco dziwne, że jak Barca wygrywała, to wychwalano jej największe gwiazdy pod niebiosa, a gdy tylko przegra, bądź ma słabszy okres, to od razu wszystko spada na głowę Rijkaarda :doh:
Co w tym dziwnego? Gdy Barca wygrywała, to była tylko i wyłącznie zasługa zawodników, a teraz gdy ci zawodnicy nie mają formy, Rijkard nie wie co zrobić.

: 19 października 2006, 19:56
autor: Zawidowianin
Kali pisze:Według mnie Rijkard jest bardzo dobrym trenerem. Brak taktyki?... ciekawe, że drużyna 2 razy z rzędu wygrywająca ligę hiszpańską i LM nie ma taktyki...
Zapomniałeś o jednym drobnym szczególe. W poprzednim sezonie tak naprawdę całą taktykę w zespole Barcelony tworzył Henk Ten Cate - asystent Rijkarda i tak naprawdę nikt w Barcelonie się z tym nie krył. Jednak w okresie letnim Holender powrócił do kraju, został trenerem Ajaxu. I tak sobie mówiłem, że była to chyba większa strata niż przybycie nowych zawodników do klubu. Teraz patrząc na grę Barcy w większości meczów (staram się oglądać na bieżąco ich mecze w PD) to brakuje pomysłu na grę, są to raczej pojedyncze zrywy Messiego, znajdującego się w kapitalnej formie Iniesty i bardzo rzadko Ronaldinho.

Jeżeli w grze Barcy nic się nie zmieni, to nie przewiduję rewelacji w Lidze Mistrzów, w lidze dużo zależy od samego Realu czy Valencji. Jeżeli nie będą głupio tracić punktów to może być ciekawie.

: 19 października 2006, 19:56
autor: Pirlo
swiergot pisze:Co w tym dziwnego? Gdy Barca wygrywała, to była tylko i wyłącznie zasługa zawodników, a teraz gdy ci zawodnicy nie mają formy, Rijkard nie wie co zrobić.
Heh.. tak można powiedziec o każdym trenerze... a co do tego ze to zasługa zawodnikow to ktos ich musiał do klubu sprowadzic, doprowadzic do dobrej formy i wybrac najlepsza jedenstke z nich... ciekawe czyje to zadanie :roll: :whistle:

: 19 października 2006, 20:01
autor: swiergot
Cris pisze:a co do tego ze to zasługa zawodnikow to ktos ich musiał do klubu sprowadzic
Laporta.
Cris pisze:doprowadzic do dobrej formy
Formę to oni akurat mieli.
Cris pisze:wybrac najlepsza jedenstke z nich... ciekawe czyje to zadanie :roll: :whistle:
Patrz wyżej - post Zawidowianina.

: 19 października 2006, 20:08
autor: Pirlo
swiergot pisze:Laporta...
Tak tylko ze Laporta jest od negocjacji.. bo chyba niewierzysz ze piłkarze przychodza do Barcy bez wiedzy Rijkaarda... :whistle:
swiergot pisze:Formę to oni akurat mieli.
...i sami z siebie utrzymali ja przez dwa sezony... :roll:
swiergot pisze:Patrz wyżej - post Zawidowianina.
Heh a on tam był i wie :lol: ...niechce mi sie wierzyc w takie bajki.. oczywiscie ze Henk Ten Cate miał oczywiscie swoj udział w grze Barcy ale bez przesady...

: 19 października 2006, 20:31
autor: M.
pan Zambrotta pisze:A kiedy np. Klinsmann nauczył się trenerki ? "przyszedł z buta" do reprezentacji i na dzień dobry zdobył brązowy medal mistrzostw świata.
Klinsmann to wyjątek. A gdzie jest choćby Van Basten czy Matthäus?
pan Zambrotta pisze:Dlatego nie trzeba przez wiele lat szlifować swoją wiedzę, żeby być dobry w swoim zawodzie.
Zgadza się, ale takie przypadki rzadko się zdarzają.
pan Zambrotta pisze:uporządkował grę w obronie
Ach, te pamiętne mecze z Valencią.
pan Zambrotta pisze:i zakwalifikował się z nią do LM.
No to rzeczywiście duża zasługa.
Kali pisze:W pełni zgadzam się z panem Zambrottą, Rijkarda oceniacie po słabszym meczu o wszystkim pozostałym zapominając. A jak myślisz Diego skąd jeden z najlepszych obecnie trenerów (co by o nim nie powiedział) Mourinho nauczył się trenerskiego rzemiosła? Będąc masażystą?
Nie rozpływajmy się nad Mourinho, który geniuszem nie jest. Ile to on wydał na Szewczenkę? A poza tym to między nimi widzę duże różnice.
Cris pisze:oczywiscie ze Henk Ten Cate miał oczywiscie swoj udział w grze Barcy ale bez przesady...
:roll:

: 19 października 2006, 20:34
autor: Pirlo
Diego pisze: :roll:
Brawo za ta rozbudowana i wszystko w pełni wyrażajaca opinie... :lol:

: 19 października 2006, 20:44
autor: M.
Cris pisze:
Diego pisze: :roll:
Brawo za ta rozbudowana i wszystko w pełni wyrażajaca opinie... :lol:
Cris pisze:niechce mi sie wierzyc w takie bajki.. oczywiscie ze Henk Ten Cate miał oczywiscie swoj udział w grze Barcy ale bez przesady...
To zdanie świadczy o tym, że dalsza dyskusja nie ma sensu. Skoro nie potrafisz odpowiednio ustosunkować się do rzeczowych argumentów to pozostaje mi jedynie urwanie tej wymiany zdań. Ja mogłem zarzucić coś wiernemu asystentowi Rijkaarda, wybacz mi.