Mecz zapowiadał się świetnie. Arsenal, niezbyt dobrze radzący sobie w rodzimej lidze nie wydawał się trudym przeciwnikem... A jednak :!: Okazali się o klasę lepsi od swoich gości...
Fart Arsenalu, fatum nd Juventusem, złe boisko, czy może zwykły pech sprawił, że Anglicy odstawili na Włochach Europejską masakrę piłką footbolówką ? - każdy kto ma choć trochę pojęcia o CL zadaje sobie to smutne pytanie zwyciężonych - DLACZEGO

:!: .
Jednym z czynników który sprawił, że wynik meczu był taki a nie inny jest spadek formy bianocerri'ch widoczny nawet w Serie A. Ostanie mecze tejże drużyny miały charakter nie tyle walki o bramkę co gry półzachowawczej, nie wychylania się zbytniego i czekania na dogodną sytuację, co przeciwko zapartej ofensywie Anglików nie mogło dać dobrych rezultatów.
Kolejną rzeczą jest nowatorskie ( :!:

) podejście Capello do gry, dawno już nie skuteczne. Może i kiedyś odnosił skcesy i był dobry to teraz jego metody są jednak przestarzałe, lecz on jak zawsze nie chce, bądź tez nie umie wyzbyć się swojego konsetwatyzmu w tej kwestii. Fabio ma bardzo racjonalne podejście do życia. Nie lubi ryzykować - musi mieć wszystko z góry ustalone i wyliczone. Woli defensywę, spokojną rytmiczną grę bez jakiś nowatorskich pomysłów. A tego własnie Juventusowi brakuje - świerzości, spontaniczności, polotu i dynamiki.
Co do gry zawodników to cóż:
1. Grali tak jak im trener kazał, może by i chcieli inaczej ale, no nie mogli
2. Każdemu mogą nerwy puścić, a piłkarze to też tylko ludzie (chociaż i nerwy powinny mieć jakieś granice, bo ku pokrzepienu serc niejeden zapewne chciałby krzyknąć gloria victis ! to w tym wypadku byłoby to mooooooocno naciągane)
Co do wieku graczy bianconerri'ch bo też się takie zarzuty pojawiały to do ich stylu gry pasują młodzi zawodnicy, starzy może by i chcieli ale założeń trenera nie wykonają; dlatego też Juventus co po łacinie w końcu znaczy młodość pownien pomyśleć nad obniżeniem średniej wieku i wprowadzeniu do gry młodzieńczej spontaniczności
Podsumowując: Arsenal Londyn zaskoczył niczego niespodziewających się graczy Juventusu Turyn, co spowodowało niemiłą niespoziankę Włochom, niespodziankę którą zarówno zawodnicy jak i kibice zapewne będą chcieli jak najszybciej wymazać z pamięci.
Gra w wykonaniu Turyńczyków zachwycająca napewno nie była i wiele osób pesymistycznie patrzy na mecz rewanżowy, to mimo wszystko, należy czasem poprostu uwierzyć, liczyć na niemożliwe bo gdy piłka w grze zdarzyć się może wszystko...
Co do posta poniżej na mój temat to bezczelna milanistka musi Cię zmartwić

:
milanistki to takie stworzonka, że byle czym ich się nie wykurzy

To forum dyskusyjen więc każdy chyba ma prawo wyrazić swój pogląd o ile nie łamie tym regulaminu

:D:D