Była okazja obejrzeć ten mecz na żywo, więc dorzuce swoje 3 grosze z tego, co żem zobaczył
Mecz zapowiadał się jako ostry pojedynek, jak zwykle zresztą przy takich klasykach. No i słowo ciałem się stało: Zlatan z Dacourtem wylecieli z boiska niemal na poczatku meczu, po tym jak Zlatan kopnął piłke prosto w leżącego na murawie Tottiego, a później okazał "troskliwość" Dacourtowi, trzymajac go za szyję, co rozwścieczyło Francuza

Mimo wszystko to Nedved prędzej powinien otrzymać czerwień za swój faul na Tottim ( a nawet żółtej nie otrzymał), po tym jak chwilę wcześniej stracił piłkę. Nie wiem czy została mu odebrana w sposób nieprzepisowy i to wywołało taką wsćiekłość u Pavla, ale szczerze mówiąc niemile mnie zaskoczył swoim zachowaniem :roll:
W pierwszej połowie poza strzałem z "główki" Zalayety nie stworzyliśmy żadnej znaczącej sytuacji pod bramką Curci'ego. Roma częsciej atakowała z kontry, bądz też finezyjnie przeprowadzając ataki (Totti - Mancini - De Rossi) - naprawdę, momentami miło patrzyło się na ich grę. Również rzut wolny w wykonaniu Tottiego był przedniej marki (piłka uderzona w taki sposób, jak sławetne uderzenie R. Carlosa z Francją, podkręcona w dziwny sposób hehe).
Druga połowa, to już nieco ochłodzenie nastrojów ze strony Bianconerich i Giallorossich. Koszulki obu drużyn juz nie działały na każdego jak płachta na byka

Karny dla Juve wynikł z zagrania ręką przez Perrottę. Mutu skutecznie wykorzystał tą okazje i pojawiła się iskierka nadziei. W międzyczasie na boisku pojawili się Zambrotta, Alex i Emerson. Mimo wszystko za dużo to nie pomogło, dalej nie stwarzaliśmy jakichs groźnych sytuacji. Jedynie strzał Vieiry zza pola karnego zatrzymał się na słupku, tyle że futbolówka nie ugrzęzła w siatce, a stała się łupem Romanistów...
Pojedynki Tottiego z Cannavaro były ozdoba tego meczu, Fabio zawsze znalazł skuteczny sposób na kapitana Romy, przepisowy czy też nie, to juz swoja drogą
Końcówka meczu to pojedynki Pavla i Thurama przeciwko Perrottcie

Zrobił się mały dym, ale nerwy zostały opanowane. Skutek jest jednak taki, że to gospodarze zostają finalistami Coppa Italia w tym sezonie. Na pocieszenie zostaje nam zwycięstwo nad Rzymianami na ich terenie.