: 01 lutego 2006, 19:34
Pięknie napisane, ale czy oparte na praktyce? Według mnie niewiele jest par, które najpierw się przyjaźnią, a później tworzą związek. Od razu podkreśle, że nie uważam, że ich nie ma, tylko po prostu jest ich niewieleJasiek-x pisze:Mysląc logicznie - szybciej kogoś pokochasz niż stanie się on twoim przyjacielem, co większośc wie z doświadczenia i wg mnie zanim powiesz, że kochasz ją (akurat w tym przypadku) zaprzyjażnij się, bo bez tego ta miłośc nie przetrwa.

Weźmy prosty przykład:
Dyskoteka (może się kojarzyć z łatwymi pannami, ale już wyjasniam). Spotykasz dziewczynę, która tak jak Ty wyjątkowo przyszła się trochę potańczyć razem z dziewczyną. Jest w Twoim typie, rozmawiacie no i oboje czujecie "to coś". I co dalej? Przy następnym spotkaniu mówisz jej: "Zostańmy przyjaciółmi, a może po kilku latach coś z tego będzie?". Przykład dość absurdalny, ale w miarę dobrze wyraża moją myśl
