Strona 2 z 2

: 16 października 2005, 13:23
autor: bblackk
No to może parę słów podsumowania ^_^
Frekwencja nie dopisała, ale nie było najgorzej, bo 11 osób budzi respekt :] W pubie byliśmy w przytłaczającej mniejszośći, względem zasiadających wszędzie dookoła nas kibiców Barcelony i Realu. Chyba taka sytuacja podziałała na nas mobilizująco, bo prawie wszystkie udane akcje kwitowaliśmy gromkimi brawami i głośnymi przyśpiewkami, którymi uciszaliśmy kibiców Barcelony, którym powody do radości skończyły się przy wyniku 3-1 :). Wtedy my przęjęliśmy inicjatywę i dzieki naszemu dopingowi Deportivo wyrównało :D W tym sezonie, do tej pory pod względem kibicowskim, to nasz najlepszy mecz, zabrakło tylko hymnu Polski, bo nawet włoski był nieśmiało intonowany i kartoniada nawet była... ;)
Należy też przypomnieć o tym, że poznaliśmy Managerkę Pubu, po tym jak pyskowaliśmy kobiecie, dla której mofa polska nie jezd trótna :} W tym momencie znamy już Managera i Menagerkę... ciekawe kto będzie następny :think:
W Dionizosie odezwała się dusza filmowca i napisał scenariusz do jednego z filmów który powstał wczoraj, po meczu, szkoda, że samego pomysłodawcy zabrakło przed obiekywem kamery (wolał się schować), ale nie dziwie mu się... bo w Poznaniu jest już spalony :prochno:
Gdyby tak udało się połączyć wczorajsze kibicowanie z frekwencją z Milanu, to bezwątpienia napisano by o Nas w "TO MY KIBICE". 8)

Edit: Igor Tudor (16.04.1978).
No to kto był najbliżej? Ja mówiłem 25... zapewne każdy teraz napisze, że 27 :P

: 16 października 2005, 14:09
autor: x_men_1988
Można do tego wszytkiego doać , że nie mogliśmy oglądać meczyku na dwóch telewizorach ( a nie sorry dali nawet 3 tylko dwa idealnie nad nami :prochno: ) .. wracajac , nie mielsimy 2 (dobrych ) telewizorów bo pewien pan był jakimś indiwidualistą :lol: i oglądał mecz Barcy na odzielnym TV , mimo że mecz ten leciał na 90 % telewizorów i na 2 telebimach :angry: :angry: - skad sie tacy ludzie biorą .
Aha to co napisałem działo sie podczas 1 połowy , później alboe ten gosć sie skapną że na telebimie czy na jakimś innym tv leci mecz barcy i sobie poszedl albo spadł z ringu . Wtedy Felix uznał że już nam zmienią kanał na C+ i będziemy mieli 2 tv .. nic podobnego do końca meczu nie zmienili .

Teraz ważne info co do nastepnych wypadów do pubu .. zawsze weście ze sobą 5 zł (na wode mineralna) bo jak nic nie kupujecie to wypad z restauracji która nazywa się Champions Pub - troche bez sensu ale tak uważała pani "polonistka" i menadżerka PUBU .

Mimo tych problemów było fajnie , 11 osób jak na mecz z Messiną to raczje sporo .

PS. Bblacku przegraliśmy z Felixem , on mówił że Tudor ma 27 lat .

: 16 października 2005, 14:22
autor: gosciu_Muranista
x_men_1988 pisze:Teraz ważne info co do nastepnych wypadów do pubu .. zawsze weście ze sobą 5 zł (na wode mineralna) bo jak nic nie kupujecie to wypad z restauracji która nazywa się Champions Pub - troche bez sensu ale tak uważała pani "polonistka" i menadżerka PUBU .
nie 5 a 7zeta żeby nie było no chyba że zamówicie sobie jak to zresztą zrobili bblackku z Felixem chlebek za 8zeta (do tego dostali darmowy ketchup!).
A co do kibiców Barcy i Realu to odzywali się dopiero wtedy gdy padła bramka a tak to siedzieli cicho. Natomiast My mimo niewielkiej ilości kibiców śpiewaliśmy różnego rodzaju przyśpiewki i ogólnie było wesoło.

: 16 października 2005, 18:27
autor: Der Dritte
spotkanie udalo sie jak zwykle, jak juz wspominali moi poprzednicy mimo nielicznej grupy spiewalismy i bawilismy sie, reszta pubu naromiast niemrawo ogladala jakas prowincjonalna lige hiszpanska. poza kibicowaniu Juve mocno dopingowalismy deportivo ktore postanowilo troszke dokopac barcelonie(mimo remisu). coponiektorzy musieli kryc sie z piciem piwkaale i tak skosztowali tego zlocistego trunku, ja dostalem w "promocji" kufel, a bblack z feliksem ziali czosnkiem. Szacunek dla obecnych, a i jeszcze film w rezyserii dionizosa( dizzy jest spalony w poznaniu)

: 16 października 2005, 19:18
autor: felix jaegar
Chociaż moje zdanie będzie sie powtarzać z waszym, to i tak nie omieszkam napisać, że wypad był na prawdę udany i śmiało można rzec iż nie straciliśmy czasu 8) :) Doping dla Deportivo to istna magia, gdyby nie nasze zaklęcia wokół bramki gospodarzy z La Coruna'i kto wie jak by się to skończyło :wink: :)
BTW. pieczywo czosnkowe przednie! Myśle ze musimy je zaliczyć do dań polecancyh przez Juvefanów w Championsie... ofkoz należy zaznaczyć, iz jest to pierwszy specjał jakiego spróbowaliśmy w tej znamienitej "restauracji"! Cóz nie wiem jak tam się czuły kubki smakowe BBLACKAA ale moje przeżywały extaze szczęćia 8)

: 17 października 2005, 17:52
autor: Przemo90
x_men_1988 @ wielkie dzieki , nastepnym razem jak bede w wawie to postaram sie być i zadebiutować w Championie wsrod kibiców Juve na meczyku.