JuvePoland

alessandro1977 pisze:Cabrini...może Stranger Things z W. Ryder. Kosmos to nie jest ale s-f w najlepszym wydaniu. Świetny klimat lat 80.

:rotfl:
Stranger Things rzeczywiście jest rewelacyjnym serialem, ale w moim odczuciu to nie zasługa motywów SF, bardziej klimatu lat 80. Tu dużo bardziej polecałbym wybrane odcinki Black Mirror, i Westworld.

Było niby The 100, próbowałem też The Expanse, czy (podłego) Colony... ale to wszystko mrzonki...

Wiele osób ma problem z przewrotnym finałem drugiego sezonu Fargo. W sieci można znaleźć opinie osób bardzo rozczarowanych zamknięciem poszczególnych wątków. W pierwszej chwili też rozdziawiłem gębę w pomieszaniu zaskoczenia i rozczarowania ale tylko na chwilę. Ostatecznie to była dla mnie wielka wiśnia na tym wspaniałym torcie.

A teraz kończę przygodę z Superintendent Gibson, może w dwóch ostatnich odcinkach trafią się jeszcze jakieś sceny w szlafroku.

Cabrini_idol pisze:Szybkie pytanie, rzadko oglądam seriale. Ale ktoś może mi polecić jakiś serial si-fi ? Bardziej bliżej kosmosu niż Ziemi

Dark Matter. Dostępny na kanale Syfy. W skrócie: kosmos, statek, załoga, strzelanie, bijatyki, korporacje, polityka, intrygi. Fabularnie od biedy ujdzie, średnie plot twisty, dość stereotypowi i schematyczni bohaterowie. Jeśli chodzi o humor to istnieje (są różne gusta). Co do grafiki, scenografii, kostiumów itp. nie ma tragedii. Na razie 2 sezony: 2015-16, także dość świeży. Nie został anulowany, więc najwyraźniej ma sporą grupę zwolenników.

Z tego co pamiętam, to zacząłem oglądać w trakcie serialowej posuchy i jakoś przy nim pozostałem.

Wiking pisze: Black Mirror

To nie serial, to arcydzieło

Muszę odszczekać. The Expanse musiałem z czymś pomylić.

Jest to bardzo porządny serial SF, może efekty nie są powalające, za to tak jak chciał Cabrini, jest kosmos.

Judzio pisze:

Makiavel pisze:Polecam serial "Six" wszystkim fanom klimatów rodem z powieści Davida Balldaciego czy Nelsona DeMille.

Rozkręciło się coś w 3 i 4 odcinku? Więcej akcji, mniej dywagacji?

Obejrzałem pierwsze dwa ale gra aktorska jest tak płytka, że wysiadam

Nie wiem co masz do gry aktorskiej - jak na ten gatunek jest ok. Akcja natomiast nieco się rozkręca. Ale ideą tu jest pokazanie elitarnej jednostki "od kuchni" a nie zrobienie serialu "zabili go i uciekł" z mnóstwem wybuchów i efektów specjalnych.

Wiking pisze:Muszę odszczekać. The Expanse musiałem z czymś pomylić.

Jest to bardzo porządny serial SF, może efekty nie są powalające, za to tak jak chciał Cabrini, jest kosmos.

Sporo osób zachwyca się tym serialem. Sam zacząłem rozważać jego obejrzenie, chociaż nie jestem fanem gatunku, a i tak oglądam już tego tyle, że kolejny serial spowodowałby poważne zagrożenie dla mojego życia zawodowego

Właśnie dzisiaj skończyłem oglądać Tabu. Finał sezonu miazga, ciekawe kiedy wróci ponownie na antenę. Postać Delaney'a strasznie intrygująca, reszta bohaterów również ciekawa. Świetne postaci Atticusa, Lorny i tego młodego dzieciaczka odwaliły robotę.

Od Banshee (choć tu akurat nie miał on zbyt wielu zwolenników) żaden serial mnie tak nie wciągnął. Gorąco polecam!


P.s. dodam jeszcze, że nigdy nie byłem fanem seriali/filmów osadzonych w tym czasach, a ten mnie naprawdę wciągnął.

Skończyłem oglądać Taboo i przyznam, że początek był ciekawy a potem było mocno średnio. Klimatem bardziej przypadł mi do gustu Copper czy The Ripper Street. Obawiam się, że gdyby nie Hardy to nie dotrwałbym do końca sezonu. Drugi sezon zamówiony ale już nie wiem czy do niego wrócę.

Z chęcią jednak polecę sześcioodcinkową produkcję chyba z Kanady pt. Cardinal. To typowy kryminał o parze policjantów szukających mordercy. Osadzone w chłodnym klimacie, kojarzy się z The Killing, Fortitude czy Fargo. Jak komuś dodatkowo podobało się Broadchurch, to może ciekawie spędzić parę godzin. Zamówiono druga i trzecią serię.

Sila Spokoju pisze:Od Banshee (choć tu akurat nie miał on zbyt wielu zwolenników) żaden serial mnie tak nie wciągnął. Gorąco polecam!

Zobacz Brike Back, polski tytuł, kretyński zresztą to Kontra...powinien Ci się spodobać. Akcja, walka, dobra gra aktorska, ciekawy scenariusz i dymanko..polecam !

Serial dostępny na HBO GO...

alessandro1977 pisze:

Sila Spokoju pisze:Od Banshee (choć tu akurat nie miał on zbyt wielu zwolenników) żaden serial mnie tak nie wciągnął. Gorąco polecam!

Zobacz Brike Back, polski tytuł, kretyński zresztą to Kontra...powinien Ci się spodobać. Akcja, walka, dobra gra aktorska, ciekawy scenariusz i dymanko..polecam !

Serial dostępny na HBO GO...

Również polecam Macie może jeszcze coś w stylu powyższych serialów?

Taboo - w ogóle nie podpasował mi ten serial. Miło się patrzy na Hardy'ego, miło na tę całą otoczkę ale fabuła i tempo serialu jest dla mnie nie do przeskoczenia.

Nowy sezon Broadchurch - ciekawie, serial trzyma poziom - polecam

Jakie wrażenia po finale "Black Sails"?

Ciągle trzyma się nieźle "The Last Kingdom", choć nie ma już takich fajnych wikingów jak Ubba, Skorpa i Gutrum

"Kontra" w porównaniu do "Six" to bajeczka dla dużych dzieci. Takie trochę Rambo tylko gierojów jest dwóch. Nie żeby było słabe, ale zdecydowanie gatunek "zabili go i uciekł".

W międzyczasie pooglądałem "Generation Kill". Całkiem niezłe.

Karowiew pisze:Jakie wrażenia po finale "Black Sails"?

Ciągle trzyma się nieźle "The Last Kingdom", choć nie ma już takich fajnych wikingów jak Ubba, Skorpa i Gutrum

Płakać mi się chciało, że ten serial się skończył. Moim zdaniem jedna z najlepszych produkcji telewizyjnych ever. Osobiście byłem ciekaw, jak scenarzyści zakończą opowieść o piratach, żeby spięła się z książką Stevensona. Nie zawiodłem się.

Co do The Last Kingdom, to na razie tylko ściągnąłem kilka odcinków, ale jeszcze nie obejrzałem ani jednego. Pierwszy sezon był niezły, mam nadzieję, że dwójka trzyma poziom.

panlider pisze:

Wiking pisze:Muszę odszczekać. The Expanse musiałem z czymś pomylić.

Jest to bardzo porządny serial SF, może efekty nie są powalające, za to tak jak chciał Cabrini, jest kosmos.

Sporo osób zachwyca się tym serialem. Sam zacząłem rozważać jego obejrzenie, chociaż nie jestem fanem gatunku, a i tak oglądam już tego tyle, że kolejny serial spowodowałby poważne zagrożenie dla mojego życia zawodowego

Ostatnio oglądałem trzy seriale z gatunku "space opera": "The Expanse", "Dark Matter" i "Killjoys". "The Expanse" jest zdecydowanie najlepszy z tej trójki, "Killjoys" najsłabszy, a "Dark Matter" plasuje się w środku stawki. Wszystkie zostały przedłużone na trzeci sezon, więc chyba się dobrze przyjęły, ale jeżeli ktoś ma czas tylko na jeden z nich to zdecydowanie polecam "The Expanse".