JuvePoland

Tak genialnie śmiać się z Francuzów mogą tylko Brytyjczycy. Jedna z najlepszych kreacji w serialu komediowym w historii. Gdzieś tak na poziomie Alana Aldy grającego Sokole Oko w M*A*S*H

podrzucam dwie nowości jedna
Tabu - z Tomem Hardy, czasy Kompanii Wschodniindyjskiej.

Drugi Sneaky Pete - całkiem niezła komedia sensacyjna, taki mini Ocean Eleven, oczywiscie mniej widowiskowa, ale przyjemnie się ogląda.

Tabu zacząłem oglądać ze względu na Toma, który obecnie chyba jest moim ulubionym aktorem...sam serial i jego klimat bardzo interesujący i zapowiada się zacnie.

W Tabu wszystko dopięte na ostatni guzik. Muzyka, kostiumy, scenografia Już jest ciekawie, a jeszcze się nic nie zaczęło.
Dobra rola Jonathana Pryce`a (Szef Kompanii Wschodnioindyjskiej), który grał Wielkiego Wróbla w GoT.

Polecam również Good Behavior, w sam raz do oglądania z dziewczyną.

Z ostatnio oglądanych seriali to polecam : Marco Polo, wg mnie serial, który powinien (i tak miało być w zamierzeniu) konkurować z Grą o Tron. Kapitalna produkcja, postacie, walki, fabuła. Aż żal, że Netflix nie robi dalszych sezonów, ale ponoć serial kosztował krocie.

Kolejna spoko produkcja to A Series Of Unfortunate Events. Bardzo fajny bajkowy klimat (trochę pomiędzy Pushing Daises, a Grand Budapest Hotel). Obejrzałem cały sezon i mam nadzieję, że powstaną kolejne sezony.

Fajne też są The Last Man On Earth, Preacher, Insecure, Gotham.

Ja z ostatnio oglądanych seriali polecam "The Missing". Serial ma dwa sezony, każdy z nich jest odrębną historią - bez zmian pozostaje główny bohater. Fabuła obu sezonów generalnie jest taka sama - każdy sezon to sprawa porwania dziecka i powolne poznawanie prawdy o tym co się stało. Bomba.

Ja również polecam Tabu, z odcinka na odcinek akcja coraz ciekawsza. Nie mogę się już doczekać 5tego odcinka. Trochę zapełnia pustkę po Banshee, którego w mojej opinii pewnie i tak długo jeszcze nic nie pobije.

Antichrist pisze: Fajne też są The Last Man On Earth, Preacher, Insecure, Gotham.

Ostatni człowiek na ziemi też fajny. Dla relaksu i pośmiania jak najbardziej na +. Krótkie odcinki, około 20 minutowe więc można obejrzeć w każdej chwili.

Chce zacząć niedługo jeszcze te 2 tytuły. Ktoś coś słyszał, może powiedzieć/polecić ?
http://www.filmweb.pl/serial/22.11.63-2016-644133#
http://www.filmweb.pl/serial/The+OA-2016-743791

Sila Spokoju pisze:Chce zacząć niedługo jeszcze te 2 tytuły. Ktoś coś słyszał, może powiedzieć/polecić ?
http://www.filmweb.pl/serial/22.11.63-2016-644133#

Całkiem przyjemny serial na podstawie genialnej (według mnie) książki Stephena Kinga. Franco całkiem nieźle wypada w głównej roli, fabuła jest ciekawa, trzyma w napięciu. Warto poświęcić to kilka godzin. Nie każdemu spodoba się zakończenie ale to już inna bajka

W związku z tym, że ostatnio postanowiłem pobawić się Netflixem, trafiłem na serial dokumentalny "Making Murder". Niech każdy oceni tą sprawę sam, natomiast serial polecam z czystym sumieniem. 10 godzin sprawy, zwroty akcji, a co najważniejsze, wszystko napisało życie.

Po obejrzeniu 10 odcinków polecam poczytać w necie jak potoczyły się losy bohaterów, bo sprawa nie jest zamknięta.

Lypsky pisze:Po obejrzeniu 10 odcinków polecam poczytać w necie jak potoczyły się losy bohaterów, bo sprawa nie jest zamknięta.

Generalnie sytuacja rozwija się dynamicznie a Netflix już na jesień bodajże zapowiedział nowe odcinki w których poznamy nowe dowody, zobaczymy nowe nagrania z "bohaterami" i zobaczymy nowe ujęcie z sali rozpraw.

Jakby ktoś lubił takie docu-crime to niech luka na "The Jinx" od HBO. Też ciekawa sprawa.

Nie wiem, czy ktoś już o tym wspominał, ale rozpoczął się 4. i ostatni sezon "Black Sails". Moim zdaniem jeden z lepszych seriali ostatnich lat.
Co do Taboo, to nie jest do końca przekonany, fajny klimat i genialny Hardy, ale fabuła nieco za wolno się rozkręca.
Bardzo zasmuciła mnie wiadomość, że Netflix skasował Marco Polo, nie byłem tego świadom.

Polecam serial "Six" wszystkim fanom klimatów rodem z powieści Davida Balldaciego czy Nelsona DeMille.

No i "The Walking Dead" wróciło. Kiedyś jeden z moich ulubionych seriali, teraz jedynie jeden z wielu które oglądam.

Muszę przyznać, że ten sezon ma więcej zalet niż mógłbym się spodziewać. Większość z nich związana jest bezpośrednio z postacią Negana, ale nowy odcinek udowodnił że i bez Negana może być bardzo ciekawie. Grupa działa, szuka sojuszników, zdobywa broń no i zabija zombie w jeden z ciekawszych sposobów do tej pory.

Ciekawa końcówka, fajny cliffhanger i aż chce się obejrzeć kolejny odcinek. Oby jednak pozostał na tym samym poziomie.

Obecnie jestem w trakcie House of Cards i nie żałuję. Świetny serial !

Co ty gadasz, ta chodząca śmierć to jest jakaś komedia ostatnio. O ile pierwsze 3-4 sezony rzeczywiście świetne i trzymające w napięciu, to teraz zrobiło się z tego... no właśnie, co? Pełno nielogiczności, absurdalnych sytuacji albo zmiany fabuły o 180 st, jakby reżyser w połowie kręcenia odcinka powiedział: "albo wiecie co, zrobimy inaczej." Ostatniego odcinka nie oglądałem, ale dam mu jeszcze szansę, bo bardzo jestem ciekaw, jak ten festiwal bzdur uda się poprowadzić.

























UWAGA SPOILER




Co to w ogóle ma być, że kula ląduje na kiju . Albo typek ma całkiem ciekawy plan podlizania się Neganowi i ukłucia od wewnątrz (już człowiek nie może się doczekać tej intrygi, nawet jeśli trwałaby długo), a ten <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> robi to tak nieudolnie, że w tym samym odcinku go zabijają I wisienka na torcie - garstka ludzi pod rządami silnej i zorganizowanej, uzbrojonej po zęby grupy, nagle, tak zupełnie z czapy, nagle dostaje olśnienia, że można wroga pokonać w 10 typa





KONIEC SPOILERA